Forum Replies Created
-
#20890 |
„przeciez lezenie na lozku (o bieganiu w statyce juz nie wspomne, lol) to przeciez nie jest freediving…”
Wilhelmie…
A powiedz mi, czy biegacze, rajdowcy, lekkoatleci, kajakarze, kolarze, narciaże, łyżwiarze, bokserzy, skoczkowie narciarscy, pływacy, koszykarze, siatkarze itd. – wstrzymują oddech w łóżku?Zauważ, że każdy sport ma swój określony trening. Każda dyscyplina ma własny specyficzny kierunek w treningach.
We freedivingu jest coś takiego jak „statyka na sucho”, nie należy się dziwić, że i tutaj powstają odpowiedniki rekordów.Jak np. bokserzy liczą godziny spędzone na skakaniu na skakance, tak u nas liczą się sekundy na spędzone na wstrzymanym oddechu w łóżku.
Dlatego jak najbardziej „statykę na sucho” możemy potraktować jako część freedivingu 😉
Takie moje zdanie 😉
Pozdro!
#16722 |„to dla wygody zrezygnowalem np. z imadla na rzecz wygodniejszego i miekszego kalosza”
Ciekaw jestem jak się sprawuje nowy kalosz.
Czy przypadkiem wygoda nie będzie kosztem kontroli monówki. W mono jak nigdzie ważne jest dobre usztywnienie stóp w kaloszu :OK
#11802 |Muszę przyznać trochę racji wilhelmowi. Jeśli ktoś nie czuje powołania, to nie zadzwoni, choćby afisz był naprawdę ciekawie skonstruowany.
Prawdziwą reklamą jesteśmy my! Freediverzy, którzy trenują na basenach.
Mnie także wiele razy ktoś tam zapytywał, jak długo wytrzymuję, albo jaki sport uprawiam. Staram się być możliwie jak najbardziej otwarty, ale gdy opowiadam o swoich wynikach, zazwyczaj słyszę „Wow!” i na tym się kończy całe zainteresowanie. Myślę, że tak jak wilhelm, ludzie traktują je jak wyssane z palca bajeczki, lub po prostu jako zwykłe przechwalanie się.
Jestem jednak cierpliwy. Za każdym razem zachęcam do spróbowania swoich sił i oferuję pomoc i mały „kurs wstrzymywania oddechu”.
Muszę przyznać, że wiele osób nauczyłem nurkować i przebywać dłużej pod wodą. Ale żadne z nich jak narazie nie, zechciało „pójść dalej”.
Jednak wiem, że cierpliwość popłaca i w końcu znajdę jakąś osobę, którą zarażę tą wspaniałą pasją.
Dobrym pomysłem jest też propagowanie freedivingu, przez naszywki, koszulki, czy naklejki na samochodach. To niepozorne gadżety. Ale nurek sprzętowy zainteresuje się freedivingiem – choćby przez słowo DIVING 😉
Pozdro!
#6802 |A szaleńcza rywalizacja zabiła Enzo-a z „Big Blue”. Nie wspomnę o jego ostatnich słowach 😉
#6801 |Czas na statyce to rzeczywiście nie najlepszy wskaźnik formy nurka. Tak jak chłopcy mówią wyżej, prawdziwy freediving to woda – i nie tylko statyka na dnie basenu, czy też na powierzchni. To przede wszystkim nurkowanie i czerpanie z tego radości. To jest prawdziwy talent.
Tak więc życzę kolejnych sukcesów na kanapie, bo ja idę na basen 😉
Pozdrawiam!
#6834 |ychu – mam tak samo jak Ty.
Myślę, że to gorąco to nic innego jak efekt nurkowy. Zauważyłem, że przy każdej dłuższej statyce jestem spocony jak mysz. A ręce i nogi mam zimne – wniosek nasuwa się sam.
Krew jest gromadzona w klatce piersiowej i w głowie, a odcinana od kończyn. To powoduje nadmierne rozgrzewanie i stąd uczucie palenia.
U mnie to ponadto występuje także na sucho, ale wcale się tym bym nie martwił. Uważam, że to nie jest złe i nie należy się tym przejmować 😉 :OK
#21889 |papcio – dobre hihi!
A na pytanie nr 3 myślę, że Nitas już odpowiedział wystarczająco przekonywująco.
#21834 |No nurkowie !
Dziękuję za życzenia.
Wam wszystkim również życzę samych sukcesów zarówno nad, jak i pod wodą. Żebyśmy wszyscy mile spędzili Święta, a przyszły Nowy Rok okazał się jeszcze lepszy.Przede wszystkim zdrowia i pogody ducha – a resztę można kupić 😉
Wesołych Świąt!
Piotrek
#21827 |wilhelm, nie ma co robić awantury. Szkoda, że padły takie niemiłe słowa – widać musiał to być młodszy i jeszcze nie wie co gada. Sądzę, że wątek na forum WOPR wywołałby podobne wypowiedzi do naszych.
Jaki czas? 😉
#21810 |9 km/h – „niestety”, ale tak to wychodzi 🙂
Dla testu spróbuj iść z prędkością 9 km/h i oceń czy to szybko.
Ja mam GPS i 9 km/h to bardzo szybkie tempo 😉
#21805 |Co do kalosza, to w WaterWay-u Model 2 jest identycznie. Ja pływam w niej 1,5 h co tydzień. Przyzwyczaiłem się do tego bólu i już nawet nie przeszkadzają mi skurcze stóp.
Mimo tych wszystkich niedogodności uważam, że to nieuniknione, ponieważ żeby dobrze kontrolować ten kawał „blachy”, trzeba niestety mocno te stopy do niej „przywiązać”.Ogólnie robota jest dobrze wykonana. Ale ja obserwuję niesymetryczne wyginanie się pióra rezotexu. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale nie wpływa to w żaden sposób na kierunek i siłę.
Mono jest bardzo szybka. Mnie przepłynięcie 50m (z nawrotem, bo basen jest 25 metrowy) zajęło 26 sekund. Pod koniec wykonałem jeden wyskok, by nabrać powietrza – to już dostateczny pokaz jej możliwości.Dodatkowo kalosz płetwy można regulować! To brzmi obiecująco, ale to prawda. Z tyłu na pięcie są sklejone ze sobą dwa paski. Można je odkleić (ale ostrożnie!) i ponownie skleić na przykład mniejszając, albo zwiększając rozmiar kalosza. Ja do ponownego sklejenia użyłem kleju do dętki 🙂 Trzyma bardzo dobrze już od 4 miesięcy, mimo, że co tydzień je używam.
Tyle z mojej krótkiej recenzji na temat WaterWay Model 2.
#6743 |Bumkrowiec – przeczytałem Twój wpis w mojej księdze gości…
Napisałeś, że trenujesz na tym samym basenie. Może się jakoś zgadamy na wspólne freenurkowanie 😉Jak chcesz to zgłoś się na piosan@wp.pl, lub napisz na gg 1455770 😉
#21800 |morgan, w morzu ja też śmigam w mono, więc jęsli będziesz koło Łukęcina w okresie 15 lipca, to zapraszam 😉
#21789 |Buhahahaha! To napewno Big Blue? 🙂
Nie wiedziałem, że Jack wypił coś przed ucieczką w głębiny 🙂 Może się upił? hihi! hihi!
#21785 |Karolaawf – wyślij mi na maila swój numer gg.
piosan@wp.pl
#6580 |Wow!
Startuj w zawodach. Będziesz miał spokój i warunki, więc może zrobisz i 10 minut? :OK
Dorzuć jeszcze jakąś chorobę, bo astma to chyba przesada 😉
#6731 |Wydaje mi się, że 12 lat to troszkę za mało na free.
W tym wieku lepiej sobie odpuść długie wstrzymywanie oddechu.Zalecam treningi na basenie – ale z pływania (nie pod wodą!). Zapisz się do klubu pływackiego i trenuj razem z nimi. Porządnie oswoisz się z wodą, a przede wszystkim rozwiniesz płuca 😉
#6729 |Zasada nr.1 i…
TABELE.
Przede wszystkim loooz – czyli relaksacja – poczytaj w artykułach na temat „Treningu mentalnego” – czy jakoś tak 😉