Viewing 10 posts - 41 through 50 (of 50 total)
  • apud
    Członek
    Post count: 1
    #8298 |

    Hej,

    gratuluję udanej operacji; sam mam podobne problemy. Czy mógłbyś podać nazwisko lekarza, o którym tak dobrze się wypowiadasz? Nie sądzę aby jego publiczne podanie było dla kogokolwiek ujmą, jeśli jednak jest inaczej, poproszę na priv.

    Pozdrawiam i życzę zdrowia!


    jacek123
    Członek
    Post count: 16
    #8299 |

    jesteś szczęściarz – ja dziś dowiedziałem się o mojej krzywiźnie w nosie 🙁 – i też trafię do Jana Pawła II.

    ps. tak z ciekawości jak długo po takim zabiegu nie wolno pływać ( czy nie za bardzo wyschnie mi skóra z braku wody ) ?


    pynio
    Członek
    Post count: 72
    #8300 |

    Update: 03.05.2009

    Powraca „praktyk laryngologiczny” 🙂 Do rzeczy zatem… Po wszystkich zabiegach (było tego sporo), wróciłem na krakowski zakrzówek dokładnie w „lany poniedziałek”. Przyznam szczerze, że więcej miałem obaw niż nadziei w kolejnych próbach. Ubrałem pianę, wskoczyłem w płetwy i hyc do wody. Po 10 minutach wiedziałem już wszystko. NIC się nie zmieniło hihi! Najgłębsze nurkowanie 4m 10 cm. Przy tej głębokości jakiekolwiek próby przedmuchania nic nie dają, a ból jest na tyle silny, że powoduje kompletny dyskomfort i obawę o uszkodzenie błony bębenkowej. Cały późniejszy dzień: załamanie, przemyślenia odnośnie potężnej ilości czasu i siły poświęconej dla własnego hobby, wzrok wbity we własną mono płetwę ze swoim nazwiskiem.. po prostu porażka. Po nurkowaniu jednak odrobinę eksperymentować i doszedłem do jednego cudownego wniosku. Siedząc w pokoju i przedmuchując uszy czuję ruch błony bębenkowej tylko w lewym uchu… Prawe kompletnie nie reaguje.. Zapisałem się zatem tradycyjnie do mojego doktora, termin był dość długi, czekałem do czwartku 30.04.09. Zastanawiałem się czy prosić bezpośrednio o numer do laryngologa z Rydygiera (pracują razem), który jest nurkiem, czy przedstawić temat… wszak nie każdy laryngolog musi wiedzieć o valsavie. Okazało się, że mój doc doskonale wie o co chodzi.. Wsadził mi taką „mini tubę gramofonową” do obu uszu i teoria stała się faktem… Lewa błona bębenkowa doskonale reaguje, prawa natomiast jest kompletnie nieruchoma… Po krótkiej rozmowie padło na: OBUSTRONNE ENDOSKOPOWE BADANIE USZU… Vide post Patylek 😉 Termin: 04.05.09 (czyli w dniu pisania tego postu. Sprawa polega na wprowadzeniu poprzez nozdrza urządzenia wyposażonego w światło oraz urządzenie optyczne, dotarcie w okolice kanałów pomiędzy uchem wewnętrznym a trąbką eustachiusza (moja teoria) i sprawdzenie co jest powodem braku możliwości przedmuchania ucha. Obustronne, gdyż sprawdzamy „dwa ucha”, mimo, że jak to określił doc mam „wspaniałe przestrzenie” CDN…


    pynio
    Członek
    Post count: 72
    #8301 |

    CD (sorry za błędy w poprzednim poście). … w nosogardle posiłkujemy się znieczuleniem, jak znowu na początek wepchnie mi 20 cm gazy nasączonej „gumą wintersfresh” to chyba zjadę… Koszt zabiegu (nie jest refundowany) 100 zł. Nie są to duże pieniądze. Dziwnie się czuję myśląc o tym, że dzisiaj na ekranie monitora zobaczę wnętrze swojej własnej głowy, pod warunkiem, że nie „zjadę” na krześle. Wspominałem lekarzowi o wcześniej opisywanej tutaj inhalacji wibroaerozolem metodą AMSA. Bardzo się zainteresował, nie znał jednak tego rodzaju zabiegu. Dzisiaj już pewnie na ten temat będzie wszystko wiedział. Określił problem jako duży gdyż nie ma technik, które pozwalają ingerować w „tamte okolice”. AMSA jednakbardzo go zaciekawiła i być może jest realną szansą na zapobieżenie problemom – nadzieja matką głupich… Nurkując w niedzielę (03.05.09), a raczej baraszkując w wodzie zacząłem zastanawiać się nad maską: Pro Ear 2000. Poczytajcie o niej w necie, dość ciekawa propozycja mimo durnego wyglądu.. Oczywiście były cholerne problemy z przedmuchaniem czegokolwiek 🙂 jednej i drugiej strony.. Nie mam zamiaru zakończyć tej długiej wojny, ale to jest moment kiedy po prostu morale spadły mi bardzo nisko. Endoskopii się nie obawiam, może dlatego, że jest we mnie odrobina sadomasochisty :evil , lub po prostu kretyński upór i wiara w umiejętności świetnego lekarza… Opisze kolejne spostrzeżenia po tym jak kamera wyląduje w moich zatokach 🙂 Szkoda, że nie będę mógł tego wrzucić na YouTube %) Nocne pozdrowienia.
    Marcin

    ps. Sama Endoskopia jest według mnie na tyle nie – ingerującym zabiegiem (poza podglądem nie jest nic robione), że pewnie można nurkować już kolejnego dnia. Gorzej jak wam coś na tym Endoskopie wyskoczy…. 🙂


    pynio
    Członek
    Post count: 72
    #8302 |

    No więc po kolei i na szybko co by nie stresować wielbicieli tematu.

    Tradycyjnie już oczywiście jak najlepsze wspomnienia z zabiegu… ale o tym za chwilę.

    Zabieg trwa około 20-25 minut. Rozpoczyna się podaniem znieczulenia w formie sprayu „wpsikiwanego” do nosa. Tradycyjnie o smaku miętowej gumy do żucia 🙂 Po paru minutach mój ulubiony doc siada z czymś takim: http://www.hno-teichert-waiblingen.de/Kerstin%20Endoskop%20Atemweg%20kompr.jpg (proszę się nie bać) dodatkowo w drugiej ręce „ssawka” do wyciągania nieprzyjemności z nosa 🙂
    I co. No i w sumie tyle, być może to przez te moje „przestrzenie” z dodatkiem znieczulenia spowodowało, że siedziałem masakrycznie spięty, tylko po to by odczuć… swędzenie kiedy endoskop dotarł do trąbki eustachiusza od wewnątrz. :wow Ciężko opisać to uczucie hehehe, jest to dość zabawne, nawet odważę się napisać: PRZYJEMNE! Jedyne co trzeba robić to czasem przełknąć ślinę i powiedzieć „kuku” (pewnie otwarcie jakichś przestrzeni). ZABIEG PRAKTYCZNIE BEZBOLESNY!!! Poza pewnego rodzaju dyskomfortem – REWELACJA!
    Finalnie okazało się, że zatoki są wspaniale czyste, przestrzenie drożne. Po dłuższym zastanowieniu doc doszedł do wniosku, ze jest to „niedowład” (nie takiego określenia użył – brakuje mi słowa) trąbki eustachiusza, najprawdopodobniej spowodowane wieloletnim problemem z zatokami, który po prostu został „olany”. Został mi przepisany steryd, który po wpsiknięciu do nosa ma być rozprowadzany w „uszach” za pomocą Valsavy. Doc zaakceptował także AMSĘ (czytaliście uważnie to wiecie). Przeczytawszy o tym stwierdził, że jest to bardzo dobry sposób na rozprowadzenie leku w takich miejscach jak tr. Eus.
    Jak widzicie kolejna wizyta, która pozostawiła same pozytywne wspomnienia. Z pewnością to zasługa czegoś (kogoś więcej niż technologia 😉 ). Kolejne informacje po 3-4 tyg. Aha.. Jedna ważna rzecz: Wszystkie odczucia są bardzo subiektywne, nie mówię, że to reguła 🙂 Pokochałem laryngologię tak jak dentystykę (to znowu zasług…


    pynio
    Członek
    Post count: 72
    #8303 |

    (to znowu zasług… – dokończę – zasługa przepięknej i doskonałej pani doktor – Agatki. Przy tej okazji gorąco Cię pozdrawiam.


    patylek
    Członek
    Post count: 39
    #8304 |

    Witam Pynio, mam pytanko czy tą operację na zatok miałeś metoda endoskopową i czy ta operacja niesie ryzyko zaprzestania nurania. Ja byłem na punkcji, miałem zapalenie, ale znowu to samo kłucie, jednak jak nuram z butlą i zchodzę powoli to jest ok, więc ma wąskie ujście zatok i chyba operacja mnie nie ominie. A ty jak tam sobie radzisz?????


    pynio
    Członek
    Post count: 72
    #8305 |

    Cześć Patylku

    Każda z dużych operacji jaką miałem, czyli prostowanie przegrody i ta druga dośc poważna, była robiona w znieczuleniu ogólnym (co oczywiste – moze nie dla prostowania) i endoskopowo. To znaczy jeśli chodzi o prostowanie to chyba endoskopu się nie używa. Nie miałem tego „na żywo” więc nie wiem 😉 Piszę tylko o własnych doświadczeniach. Ja już po skończonej całej dawce sterydu. Niestety nic się nie zmieniło. Dalej prawej błony bębenkowej nie mogę przedmuchać. Zostają dwie opcje: Albo zapomniana już prawie AMSA (wiążę z nią duże nadzieje, bo to naprawdę działa) albo to: http://www.myplaces.pl/users/fotos/2_10921_400.jpg
    Mam już tą maskę w domu od półtorej tygodnia, jakoś nie było kiedy spróbować… wygląda przekomicznie… lepiej nie pisać 😉 Jednak Jeśli to ma pomóc to nawet się nie zastanawiam. Ciekawy jestem czy jeśliby odizolować uszy (w sensie, mieć np. małe nakładki, które obejmą całą małżowinę) to problem jest do obejścia? Myślę o rozwiązaniu mniej „obciachowym” od tego w masce Pro Ear…


    patylek
    Członek
    Post count: 39
    #8306 |

    Przegrodę już miałem też na narkozie interesuje mnie operacja na zatokach czołowych. Bo punkcję robi sie na szczękowych a ja mam zawalone czołowe, z przedmuchaniem nie mam problemu ale ból między oczami mam na 2 metrach i ciągne krew czarną po nuraniu, więc to na 100% zatoki tylko co dalej, chciałem uniknąc tej operacji ale chyba nie da rady.A podobna jest ryzykowna, otwarcie zatok czołowych????? i tego sie boję.


    patylek
    Członek
    Post count: 39
    #8307 |

    Do pynio. Jak tam po katorgach, już możesz nurkować??. Ja też mam problem z zatokami, lekarz w poznaniu powiedział, że zrobi mi zabieg po 30 punkcjach, teraz chcę iść jeszcze raz na punkcję ale myślę o tej endoskopii. Więc pytanie czy masz problemy z zatokami po endoskopii zatok.


Viewing 10 posts - 41 through 50 (of 50 total)

You must be logged in to reply to this topic.