Forum Replies Created
-
#17558 |#17470 |
ja sobie na przykład tak dokręciłem, że włączała mi się na głębokości 15m (+- pół metra) – schodzisz na wybraną głębokość i powolutku dokręcasz gwint, aż latarka się włączy. potem nic już nie ruszasz, przy wypływaniu powinna się sama wyłączyć, a włącza się dopiero na danej głębokości. naprawdę fajna sprawa!
#12064 |a czemu był błąd procedury powierzchniowej? bo robił głębokie oddechy w trakcie jej wykonywania?
#16749 |jeżeli założysz zacisk pod maskę to nie będziesz mógł wyrównywać ciśnienia w masce i dostaniesz barotraumy twarzy (na początek żyłki w gałach Ci popękają, a potem wciągnie je do maski)
#17113 |i chyba rzeczywiście wróciłaby na półkę hihi!
ale dla osób o małej twarzy mógłby być to dobry wybór – np. w porównaniu do cressi minima ma i mniejszą objętość wewnętrzną (wg info na stronie technisuba objętość najmniejsza ze wszystkich masek na świecie) i znacznie większe pole widzenia. a co do tej twarzy to może się przyzwyczaję, spróbuję w sezonie..
#17111 |kupiłem dziś maskę MICROMASK technisub’a, napiszę małe porównanie z maską Look (bo tylko taką mam).
pierwsze wrażenie – za wąska. look ładnie przylega do twarzy, można przyłożyć maskę na wprost, w micro muszę wpasowywać twarz, po założeniu czuć jak maska obciera boczne strony twarzy (przy oczach). dodam że mam normalną twarz, ani szeroką ani wąską. micro raczej przypomina maseczkę dla dzieci.
szyby płaskie, ze szkła.
kąt widzenia w micro minimalnie większy niż w look’u, żadnych rewelacji, ot jak to w masce.kompresowalność – tragedia! look’a można przycisnąć do mordy tak, że przynajmniej o połowę zmniejsza się objętość wewnętrzna. micro można przycisnąć minimalnie, a więc wymaga częstego wyrównywania ciśnienia.
objętość końcowa jest rzeczywiście bardzo mała
jak na dziś, ogólne wrażenie – 160zł, po co ja ją kupiłem…. no ale nie pływałem w niej jeszcze, więc co to za recenzja..
#17097 |Micromask jest następcą maski Marina (była ona bardzo krótko na rynku, ale ją wycofali aby dokonać poprawek). Micromask ma ponoć najmniejszą objętość wewnętrzną ze wszystkich masek na świecie plus szeroki kąt widzenia. wada jest taka, że nie ma zbyt dużej kompresowalności (jak sphera), więc dla głębokich freediverów nie koniecznie musi być taka the best
#22519 |zrobiłem dziś test tych cytryn – zeżarłem 8 sztuk (wycisnąłem sok plus miąższ – razem 400ml). 2h mnie trochę mdliło, po 4h godzinach zrobiłem próbę – ZERO pozytywnych efektów, niestety…. jeszcze zrobię kilka prób, ale to chyba nie jest magiczny eliksir hihi!
#22509 |na deeperblue Eric Fattah napisał, że czołowi freediverzy wcinają 5 cytryn na kilka godzin przed zawodami – ma to zwiększyć tolerancję CO2.
Oryginalna wypowiedź: „citrus fruits will increase your blood pH, giving you higher CO2 tolerance and they will delay the urge to breathe much like CO2 training does. They don’t affect the store of oxygen. Many of the top static competitors will eat 5 lemons a couple of hours before the competition.”
a tu ściągnięty fragment na temat równowagi PH krwi potwierdzający powyższą wypowiedź:
Gdyby do krwi wniknęły jakiś wartości kwaśne, np. w mięśniach powstały kwas mlekowy czy fosforowy lub z pożywienia kwas octowy, to natychmiast zostaną zobojętnione dwuwęglanami, przez co stosunek dwutlenku węgla do kwaśnego węglanu sodu zmieni się na korzyść dwutlenku węgla, ale do zakwaszenia krwi nie dojdzie jednak z tego powodu, że dwutlenek węgla swoiście drażni odpowiednie chemoreceptory lub sam ośrodek oddechowy, powodując większą wentylację, wskutek czego nadmiar CO2 zostanie usunięty z organizmu przez płuca.
Na odwrót dzieje się, gdy do krwi wnikają wartości zasadowe, np. z białek powstający amoniak lub z pokarmów roślinnych uwalniane zasady, którymi były zobojętnione kwasy organiczne spalone w organizmie. Wówczas ubywa dwu-tlenek węgla, z którego powstaje kwas węglowy, zużywający się na zobojętnie-nie zasad. Zmniejszona prędkość dwutlenku węgla zmniejsza wentylację płuc tak długo, aż produkowany wciąż dwutlenek węgla zgromadzi się we krwi w takiej ilości, aby jego stosunek do dwuwęglanów wrócił do wartości prawidłowej.krótko mówiąc – alkaliczne żarcie jak np. cytryny zmniejsza potrzebę oddychania….
więcej o diecie:
http://forums.deeperblue.net/freediving-training-techniques/62973-apnea-diet.html
#11828 |a ja tak może trochę nie na temat – czy słowo sport to aby trochę nie przesada co do freedivingu? duszenie się na krześle, kanapie czy z głową w misce na pewno jest bardzo interesujące, ale czy to jest sport? czy nawet dynamika w płetwach, płyniemy tempem najwolniejszym jak się da. trochę w życiu pływałem, trochę biegałem i tamte rzeczy to jest dla mnie sport, poprawia kondycję, stajemy się sprawniejsi. a tu? wytrzymuję na bezdechupo jakieś tam 5 minut, no ale jakoś nie pomaga mi to, aby np. szybciej dobiec do tramwaju. no ale to tylko takie moje przemyślenia, robimy co robić lubimy i tyle.. 😛
#6988 |2 min na 163m daje nam prędkość 1.36m/s, czyli po 55 sekundach Robert miał już 75 metrów. ja pływam w płetwach i po takim czasie mam dokładnie 50m, a to w mordę jest różnica! chyba jednak trzeba będzie się w końcu przerzucić na monosa, nie ma co…. dzięki za info.
#16705 |na deeperblue.net akurat jest ten sam wątek, wypowiada się osoba, która ma 2000 i 3000, więc warto spojrzeć:
http://forums.deeperblue.net/bi-fins/69793-gara-2000-ld-vs-gara-3000-ld.html
#11792 |dziękuję wszystkim za odpowiedzi, ta sprawa jest już dla mnie jasna.
mam jeszcze drugie pytanko, też odnośnie zawodów – ile można wykonywać prób? czy w każdej dyscyplinie jest tylko jedna jedyna próba, czy można „podchodzić” kilka razy?
#6866 |1. wszelkie ćwiczenia wytrzymałościowe wpływają zdecydowanie DODATNIO na bezdech, zwłaszcza na dynamikę (mniejsze tętno spoczynkowe – mniejsze zużycie tlenu). ogólnie zalecane jest dla freediverów uprawianie sportów wytrzymałościowych
2. nie ma granic minimalnych
3. można sobie rozwalić płuca, mózgu raczej się nie da razwalić w ten sposób..
#16188 |Radek,
pisząc o płetwach C4 80 na wody otwarte masz na myśli płetwy „C4 Mustang 80 Apnea” o twardości 25? Czy w nich można także szybko popłynąć, czy nadają się tylko i wyłącznie do bardzo spokojnego płynięcia?dzięki!
#16178 |już nie chcę kolejnego wątku zakładać, więc tu dorzucę moje trzy grosze. piszecie, że płetwy należy kupować na wyrost, czyli najlepiej od razu kupować twardsze. też taki zamiar miałem, w końcu jak mam trzasnąć rekord Polski, to muszę mieć porządny sprzęt 😉
ale wszedłem na stronkę płetw C4 i tam poczytałem trochę o najnowszych płetwach „C4 Mustang”. Są one w twardościach 25, 30 i 40. Ale są też płetwy „C4 Mustang 80 Apnea”, które wg producenta przeznaczone są wybitnie do freedivingu, rekordów i największych dystansów. i te płetwy mają twardość 25 i nie ma nawet możliwości innego wyboru. producent uważa, że do freedivingu najlepsze są właśnie miękkie płetwy, a nie jak tu czytam twarde. twarde dają dużą prędkość, ale obciążają silnie mięśnie i dlatego nie nadają się do długich dystansów na bezdechu.tu link:
http://www.c4carbon.com/eng/sub/fins/fins.htmna stronie Tomka jest film jak bije On rekord świata w dynamice w płetwach (Tokyo):
http://tomsietas.com/media/videoclips.html
przypatrywałem się jakie ma płetwy i chyba ma właśnie Mustangi, oczywiście nie widać jaką ma twardość płetw, ale po dużej ilości ruchów nóg na jeden basen widać, że są one zdecydowanie miękkie.wszystko to są oczywiście tylko moje spostrzeżenia, więc proszę o korektę jeśli się mylę, na wiosnę zamierzam kupić płetwy i wolałbym kupić odpowiednie…