Forum Replies Created

Viewing 4 posts - 1 through 4 (of 4 total)
  • tomek1
    Członek
    Post count: 7
    #11339 |

    jeśli o mnie chodzi, to:
    po pierwsze bezpieczeństwa, pływam sam, i jeśli kiedyś się wybiorę, to raczej nikogo ze sobą nie przywiozę,
    po drugie, spokoju., tzn, że by nie było tak, że wchodzimy na basen o 12, wszystkie konkurencje na szybko, bo od 15 basen ma być ogólnodostępny.
    po trzecie, możliwości przyjazdu dzień wcześniej i jakiegoś zakwaterowania (nie koniecznie w hotelu, za 100 Euro/dobę).
    -no i oczywiście miłej atmosfery 😀 (nic mi na razie więcej do głowy nie przychodzi)


    tomek1
    Członek
    Post count: 7
    #5726 |

    Z mojego niewielkiego co prawda doświadczenia wynika, że nie tyle siła ucisku jest tu ważna, co powierzchnia styku takiej zatyczki z nosem, oraz materiał, który styka się z nosem.
    Moja jest dość mocna, powierzchnia jest jednak dość mała. Pozatym cała jest zrobiona z plastiku. Efekt jest taki, że świetnie nadaje się do pływania, jednak przy nurkowaniu zaczyna się zsuwać.
    Modelina… czym dokładnie jest ta modelina? Muślałem o zrobieniu zatyczni z klamerki lub wykorzystaniu drutu z klamerki, lub innego hartowanego drutu oraz silikonu. Boję się jednak, że drut przebije silikon, i będę mógł sobie kolczyk w nosie nosić.


    tomek1
    Członek
    Post count: 7
    #5710 |

    jak zobaczyłem temat na forum, to się zacząłem zastanawiać, jakiego stylu sam używam. Myślę serbi, że to fakycznie jest jak piszesz, tzn. coś na kształ żabki, z pełnymi ruchami rąk. To co sam robię, jest mniej więcej takim właśnie stylem, ale staram się wczuć w wodę, rytm, własne ciało. I coś tam z tego wychodzi, choć jednoznacznie nie umiem zdefiniować. Nie za szybko i nie za wolno. I faktycznie, nie jest to męczące. U mnie problemem nie jest zmęczenie pod wodą, ale jak przypuszczam zbyt mała powierzchnia płóc w stosunku do ciała. I skutkiem tego, nie jestem w stanie zbyt długo pod wodą wytrzymać. Inna sprawa, to możliwość koncentracji przed samym nurkowaniem, na basenie gdzie jest dużo innych ludzi.. ale to zupełnie inna bajka.


    tomek1
    Członek
    Post count: 7
    #5722 |

    Ja niestety aż tak dobrze nie mam, żona sama nie pływa, więc nieststy muszę ćwiczyć sam.
    Specjalnej recepty nie mam, po prostu, najpierw się nieco rozgrzewam, kilka długości basenu przepływam pod wodą, wynużając się co jakiś czas (nie wysilam się zbytnio), następnie ze dwie minuty odpoczynku, i właściwe nurkowanie. Pływam bez płetw, i nie staram się zbytnio forsować (w końcu jestem sam). Jednak mniej więcej wiem, ile mogę normalnie przepłynąć (nieststy mistrzem nie jestem), ale po kilku długościach basenu, staram się wydłużać dystans (jednak nieznacznie).
    Jednak robię to naprawdę spokojnie, tak aby nie przemęczyć mięśni i zminimalizować ryzyko , jak to putek ujął „podduszenia się”


Viewing 4 posts - 1 through 4 (of 4 total)