Zobaczcie to przez przypadek zobaczyłem Tom Sietas jest niesamowity na 122m zacieła mi się winda!!! CZekał 45s na 122m na recue divera który odblokował mu windę .Zobaczcie jaki spokój zachowuje Tom na tej głębokości to nieludzkie!
I tu widać jak niewiele trzeba aby powtórzyła się podobna historia jak z Odrey Mastree
Do Wilhelma
Peter napisał
„I’ve bought it from Natalia Avseenko. I don’t know the name of it, but I’ve heard that the guy who builds em used to work for Andronov..”
I tylko tyle….
Tom wygląda jakby się 'zawiesił’, kompletnie żadnej reakcji, jakby nawet nie zauważył że coś się stało. Po prostu stoi i gapi się w góre. Spokój podziwu godny.
Rzućcie jakieś pobieżne tłumaczenie narracji, jak ktoś włada niemieckim.
To jak bys mi przeslal Apneus te muzyczke, bylo by super. piuro76@yahoo.com
To raczej nie jest z Apple bo ja uzywam Mac’a i nie obilo mi sie o uszy, ale dobrze ze jest jak jest bo fajny ten kawalek
Ten film ze Sietasem ktos tu juz kiedys zapodal i pamietam ze mi szczena opadla. Teraz sobie mysle ze on po prostu postapil wg podstawowych zasad w nurkowaniu w sytuacji awaryjnej – STOP, THINK, ACT. Przeanalizowal sytuacje i stwierdzil ze na powrot nie ma szans wiec jedyne co moze zrobic to czekac. Ale i tak, zimna krew wtedy zachowac to juz trzeba byc z zywiolem obytym. Ciekaw jestem jednak jak mu tetno skoczylo
Tak Apneus, ten sam bezstresowiec, ale troszeczke jednak sie zestresowalem bo plik nie doszedl. Nie sadze zeby mial powyzej 10 MB? Moze sie walnales przy wpisywaniu adresu, puscisz jeszcze raz?
uwazam ze spearfishing nie ma klasy, a dlaczego? jestesmy goscmi w srodowisku wodnym – to nie nasz swiat – przychodzimy tam i zaczynamy sobie zabijac dla rozrywki…ciekawe jakbys sie czul jakbym przyjechal do Twojego domu i przebil Ci plecy z kuszy?…czlowiek ma tak duza przewage nad zwierzetami – one nie maja zadnych szans – jednak przychodzimy do ich swiata i zabijamy je dla zabawy…to tak jakby w domu dziecka nauczyciele patroszyli male dzieci – przeciez zwierzeta sa bezbronne…nie maja zbyt wiele inteligencji sa jak ulomki male, o nie trzeba dbac a nie je wykorzystywac ich slabosc i zabijac je, jak ta bada pierdolonych japonczykow zabijajaca co roku tysiace delfinow – noz im w dupe!
no tak, torche w tym racji jest, jednak co za roznica czy na wedke czy harpunem ? oczywiscie dla siebie na kolacje podczas rejsu na przyklad… wydaje mi sie ze kiedys sprobuje i nie uwazam ze to oznacza braku szacunku dla natury
„to tak jakby w domu dziecka nauczyciele patroszyli male dzieci” – a tutaj to juz brakuje analogii, tak samo jak porownanie sperfishera do japonczykow co morduje delfiny
no i rozumiem, ze jestes wegetarianinem ? pewnie widziales filmik o szopach, nie nosisz butow ze skory i mamie ani zonie nigdy nie pozwolisz kupic futra ?
2. Nie widzialem filmiku o Szopach, ale na codzien uzywam SZOPA (photoshop w zargonie dizajnerow)
3. Zdradze Ci sekret: dobor zony polega na tym aby miala podobne upodobania i rozumienie swiata jak Ty wowczas unickacie niepotrzebnego rozbijania talerzy o sciane.
4. Moja mama kupuje sobie co chce to jej problem, zabranianie to fanatyzm.
p.s czy nie widzisz roznicy miedzy kupieniem butow skorzanych kiedy na ulicy jest -30 stopni a zabijaniem dla rozrywki?
nie potepiam jedzenia miesa kiedy w gre wchodzi zycie ludzkie – nie potepiam eskimosow… ale nierozumiem proznosci ludzi ktorzy zabijaja dla zabawy. Jest to wielka roznica, zabijac dla zabawy a zabijac dla przezycia.
dzieki za odpowiedzi, czesciowo sie z Toba zgadzam, czesciowo nie, tak juz jest ze rozni ludzie maja rozne opinie, ja po prostu nie jestem w tym wypadku tak radykalny jak Ty
nie wdaje sie w dlasza dyskusje, bo ostatnio za wiele klotni na tym forum, wracamy do tematu „filmiki i linki”, pozdrawiam
Też ostatnio z ciekawością podglądam filmiki łowieckie. Do wędki mnie nigdy nie ciągnęło ale z kuszą pod wodę…kto wie 🙂
Jak dla mnie kwestia łowiectwa jest tożsama z kwestią mięsożerności. Z tego wiem, łowcy swoje ofiary konsumują. Taka jest przynajmniej część „oficjalnej” filozofii. Jeśli zatem nie potępiasz jedzenia mięsa, jak możesz potępiać kogoś kto je zdobywa własnoręcznie. Zamiast schodzić pod wodę, mógłby owszem kupić puszkę w sklepie. Zgadnij jednak kto przynosi więcej strat środowisku, łowca czy koncern rybny? Ktoś kto upoluje swoją sztukę i wrzuci ją na patelnie czy trawler, który przy okazji odłowu zniszczy wszystko na swojej drodze?
Swoją drogą w moim przekonaniu spearfishing jest szlachetniejszą formą łowiectwa od moczenia kija.
