Na 'przełamanie lodów’ po Dahabie – dosłownie i w przenośni :)) wznowiłem już treningi na Zakrzówku.
Miało nie być lodu w ten dzień … owszem nie było od nasłonecznionej strony przy samej bazie.
Z obowiązku namawiam do nie próbowania tego 'w domu’ :))
W drodze powrotnej z miejsca treningu odwiedziłem jeszcze wrak 'Grubego’ co pokazałem pod koniec filmu. Wizura jak na Zakrzówek nie powalała w ten dzień – była w zakresie 'niższych stanów średnich’.
Pierwsza część moich opowieści o obcowaniu z podwodną przyrodą morza (na przykładzie Morza Czerwonego) w sposób najszlachetniejszy z możliwych – nurkując na wstrzymanym oddechu. Odwiedzając wbrew ludzkiej naturze czyli pod wodą dzikie morskie zwierzęta – w ich własnym środowisku i na ich warunkach. Bez butli do nurkowania – czysty freediving…
Freediving to właśnie to cudowne uczucie nieważkości, poczucie idealnej harmonii z naturą i wspaniałe widoki. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i dzięki temu może zachęcę kogoś kto tego wcześniej nie robił do spróbowania swoich sił w takim właśnie sposobie aktywności jakim jest freediving na wodach otwartych…
Little beauty – druga część moich opowieści o obcowaniu z podwodną przyrodą morza (na przykładzie Morza Czerwonego) podczas nurkowania na wstrzymanym oddechu :
Lifeforms – trzecia część moich opowieści o obcowaniu z podwodną przyrodą morza (na przykładzie Morza Czerwonego) podczas nurkowania na wstrzymanym oddechu :
Piotrek, dobra robota!!! Pierwsze dwie części b. fajne, trzecia – moim zdaniem wybitna, wspaniałe kadry, świetny montaż, różnorodność życia podwodnego, mogę to oglądać w kółko :OK
Brakuje tylko komentarza / narracji Krystyny Czubównej i z powodzeniem można by emitować jako dokument w TVP %)
Aby nie utrudniać pracy ratownikom i aby zwiększyć własne bezpieczeństwo podczas treningu – jeśli na obiekcie, na którym jesteście pełnią oni służbę – NIGDY nie trenujcie żadnych, nawet błahych elementów freedivingu bez porozumienia z ratownikami WOPR!
Przed treningiem nurkowania na wstrzymanym oddechu na terenie obiektu, który jest pod opieką WOPR należy przywitać się z
ratownikami, poinformować ich o naszych zamiarach i uzyskać na nie zgodę, uzgodnić z nimi co będziemy robić pod wodą, jak będziemy się asekurować z partnerem (gdy trenujemy z asekuracją), ewentualnie zapytać o możliwość czasowej asekuracji ze strony
ratowników – gdy trenujemy sami, a nie chcemy w takim wypadku poprzestać tylko na zabawie.
Po skończonym treningu zawsze warto pożegnać się z ratownikami i podziękować im za ich pracę. Za to co robią należy im się szacunek.
Zobaczcie sami jaką wspaniała technikę, szybkość i umiejętności posiadają ratowniczki i ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.To oni pilnują naszego bezpieczeństwa na wszelkiego rodzaju pływalniach i kapieliskach:
Film to migawki z Zimowych Otwartych Mistrzostw Śląska w Ratownictwie Wodnym 2015 – widzianych moim skromnym okiem –
jednego z pomocników w organizacji sprawnego przebiegu zawodów 'po drugiej stronie lustra wody’. Chciałem pokazać głównie wysiłek zawodników, ich zaangażowanie i ducha walki. Udział w zawodach wzięło ok 100 zawodników z całego regionu śląskiego, po połowie ratowniczek i ratowników WOPR.
Zawsze chciałem je sfilmować, ale nigdy wcześniej nie miałem czym. Ujęcia powstały w toni wodnej na Morzu Adriatyckim na wschód od wyspy Losinj, na wysokości wysepek Veli i Mali Osir. Zwróćcie uwagę na małe, srebrzystobiałe rybki mieszkające na meduzie i żyjące z nią w symbiozie.
Cześć
Wczoraj uwiecznione moje pierwsze zetknięcie z nuraniem w głębiny i pierwsza życiówka ponad 21m.
Marcin usilnie stara się nawrócić mnie ze scuba na free 😉
