pynio
Członek
Post count: 72
#8300 |

Update: 03.05.2009

Powraca „praktyk laryngologiczny” 🙂 Do rzeczy zatem… Po wszystkich zabiegach (było tego sporo), wróciłem na krakowski zakrzówek dokładnie w „lany poniedziałek”. Przyznam szczerze, że więcej miałem obaw niż nadziei w kolejnych próbach. Ubrałem pianę, wskoczyłem w płetwy i hyc do wody. Po 10 minutach wiedziałem już wszystko. NIC się nie zmieniło hihi! Najgłębsze nurkowanie 4m 10 cm. Przy tej głębokości jakiekolwiek próby przedmuchania nic nie dają, a ból jest na tyle silny, że powoduje kompletny dyskomfort i obawę o uszkodzenie błony bębenkowej. Cały późniejszy dzień: załamanie, przemyślenia odnośnie potężnej ilości czasu i siły poświęconej dla własnego hobby, wzrok wbity we własną mono płetwę ze swoim nazwiskiem.. po prostu porażka. Po nurkowaniu jednak odrobinę eksperymentować i doszedłem do jednego cudownego wniosku. Siedząc w pokoju i przedmuchując uszy czuję ruch błony bębenkowej tylko w lewym uchu… Prawe kompletnie nie reaguje.. Zapisałem się zatem tradycyjnie do mojego doktora, termin był dość długi, czekałem do czwartku 30.04.09. Zastanawiałem się czy prosić bezpośrednio o numer do laryngologa z Rydygiera (pracują razem), który jest nurkiem, czy przedstawić temat… wszak nie każdy laryngolog musi wiedzieć o valsavie. Okazało się, że mój doc doskonale wie o co chodzi.. Wsadził mi taką „mini tubę gramofonową” do obu uszu i teoria stała się faktem… Lewa błona bębenkowa doskonale reaguje, prawa natomiast jest kompletnie nieruchoma… Po krótkiej rozmowie padło na: OBUSTRONNE ENDOSKOPOWE BADANIE USZU… Vide post Patylek 😉 Termin: 04.05.09 (czyli w dniu pisania tego postu. Sprawa polega na wprowadzeniu poprzez nozdrza urządzenia wyposażonego w światło oraz urządzenie optyczne, dotarcie w okolice kanałów pomiędzy uchem wewnętrznym a trąbką eustachiusza (moja teoria) i sprawdzenie co jest powodem braku możliwości przedmuchania ucha. Obustronne, gdyż sprawdzamy „dwa ucha”, mimo, że jak to określił doc mam „wspaniałe przestrzenie” CDN…