Ja też chętnie przymierzę w Rybniku. Jeśli jeszcze jest to rezerwuję fiolet/granat.
Pomysł z kamizelką też nie jest zły. Zastanawiałem się nad kamizelką do spearfishingu, ale trochę grubo wyglądają, może pokuszę się o próbę skonstruowania czegoś podobnego tylko w odchudzonej wersji 🙂
Olek,
dzięki za masę pomysłów, trochę mi się dzięki temu rozjaśniło w głowie. Jak tylko wrócę z zawodów to zacznę coś kombinować. Gdy dzieło będzie ukończone to postaram się zdać relację 🙂
Pianka – Orca Equip Lite, dnf, około 3.10-3.20 kg (nie wiem dokładnie ile waży mój neck). W pasie to chyba trochę za nisko, szczególnie, że nogi już toną. Pomysł z blaszkami mi się podoba, sam myślałem o czymś podobnym, ale nie wiem jak unieruchomić blaszki. Myślałem też o workach z miękkim balastem, jak tutaj. Widziałem też zdjęcie takiego balastu na plecy, unieruchomionego dętką owiniętą wokół ramion – coś na kształt ciasnych szelek od plecaka, chyba mało wygodne, szczególnie do dnf.
Cześć. Odkopuję temat bo mam problem – na moim basenie wolno używać piankę, ale nie wolno używać balastu. Zastanawiam się czy jest możliwe upchanie balastu pod pianką w jakiś w miarę sensowny sposób. Klasyczny neck nie wchodzi w grę. Myślałem o tym wynalazku z Francji, ale nie wiem czy wlezie pod piankę. Ewentualnie może jakiś płaski worek ze śrutem, tylko pytanie jak zapobiec przemieszczaniu się. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Czytałem kiedyś wywody na jakimś blogu, niestety nie mogę znaleźć artykułu – autor pisał, że najlepsze miejsce na balast do dnf znajduje się nad płucami. Niestety nie pisał jak go tam zamocować. Jakieś pomysły? 🙂
Cześć. Jedzie może ktoś z Gdańska na extremalla?