Niedawno odbyłem pierwszy trening z tabelą A. Jako, że moja życiówka wynosi 3:40, to na początek zacząłem od 3:00 na bezdechu. W pierwszej próbie doszedłem do 2:40 a w drugiej już 3:00 i to na luzie, więc spróbowałem więcej. Potem robiłem już po 3:40 i na koniec poczułem, że przesadziłem, bo się potem przez pewien czas dziwnie czułem. I teraz pytanie, czy mogło mi się coś stać? I czy teraz powinienem wrócić do tabeli A na 3:00 każdy bezdech, czy robić tak zwaną piramidę, że do czwartego bezdechu zwiększać np. co 10 sekund (do 3:40) a potem od piątego schodzić z powrotem do tych 3:00? Czy jeszcze jest jakieś bezpieczniejsze i lepsze rozwiązanie?
Okej. I jeszcze jedna sprawa. Czy odbywają się gdzieś w pobliżu Krakowa regularne treningi freedivingu? Bo nie znam nikogo odpowiedniego, z kim mógłbym trenować.
W sezonie szkolnym wydaje mi się, że Jacek Polak organizował takie otwarte treningi na Wiśle. Najlepiej będzie jak zapytasz na grupie Freediving Kraków tak jak Ci Marcin wcześniej poradził.
Na początku Twojej przygody z free, to 3x to max. być może nawet za dużo. Musisz słuchać swojego organizmu, jeżeli zaczniesz odczuwać objawy, których normalnie nie czujesz, oznacza to, że jesteś przetrenowany. Takimi objawami może być uczucie wiecznego zmęczenia i senności, wszelakie problemy ze snem, zmiany nastroju itd. wszystko to, czego nie doświadczałeś zanim zacząłeś trenować.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie oraz akceptujesz Politykę prywatnościOk, zamknijDowiedz się więcej
