-
#18010 |
Witam,
Od pewnego czasu chodzi mi po głowie taki pomysł: Jeżeli już pływam w monopłetwie to nogi mam połączone na końcu. Czemu by tego nie rozszerzyć? Tzn. mieć taką piankę która łączyła by się już w kroku i zostawała tak aż do końca. Chodzi o to żeby przy „wiosłowaniu” woda nie przepływała pomiędzy nogami – czy to nie podnisło by sprawności o kolejne kilka procęt?
Oczywiście taka pianka musiłaby mieć możliwość rozłączenia nóg. Wkładanie nóg do jednego „worka” też nie wchodzi w grę więc jedyny sposób to chyba zamek między nogawkami. Co o tym sądzicie?Pozdrawiam,
Michał
#18011 |Michał,możeby tak owinąć się folią spożywczą od stóp do pasa…powinno być szczelnie,małe opory i cieplej zapewne. Możemy kiedyś to wypróbować!
#18012 |Już próbowałem :-). Na basenie – nie pytaj jak się ludzie patrzyli.
Folia niezbyt zdała egzamin, od razu nalało się wody w przestrzeń między nogami i płynęło się z balastem. Poza tym po 25m była już w połowie zdarta.
Oczywiście możemy potestować jeszcze może z innym sposobem owijania?
Gdzie trenujesz? Ja w Krakowie lub w Gdyni.
#18013 |Widujemy się na Zakrzówku.Wydaje mi się że nie ma sensu robić przeróbek pianki,”futerał” na nogi z materiału,który nie przepuszczałby wody – od stóp do pasa,to mogłoby być jakieś rozwiązanie,tylko jaki materiał? Neopren mógłby być dość drogi jak na taki eksperyment,zresztą mógłby niepotrzebnie zwiększyć wyporność.
#18015 |To juz dawno zostalo wymyslone. Wszystkie Syreny to maja 😉
A poza nimi to jeden facet na DB zastosowal to rozwiazanie z dobrym rezultatem. Pamietam ze pobil jakis rekord, chyba ustanowil american national bo to byl amerykanin. Ale za cholere nie moge teraz tego znalezc, moze kto inny pamieta bo byly zdjecia i dokladny opis. Moze to byl Deron Verbeck ale nie pamietam teraz, jeszcze poszukam.
Mi tez sie kiedys podobne odkrycie przytrafilo. Ladnych pare klat temu (pewnie z 10) siedzimy na imprezie i pijemy browary, moze winko :OK Mowie do chlopakow: „Ej, ale by byla jazda jak by zrobic taka pletwe jak ogon delfina ze wkladasz do niej dwie nogi na raz i plyniesz pod woda delfinem” A jeden co trenowal plywanie akurat bral lyka, tak parsknal ze wszystkich tym browarem ocharal i mowi:”no to sie stary troszke ….. spozniles z tym wynalazkiem, jakies 30 lat!”
Widzisz, jak by nie Ruscy to ja bym monopletwe wynalazl…
#18016 |Tak masz Racje coś takiego jak mono zostało dawno wymyślone stricte nie u „ruskich” tylko na Ukrainie w 1972r 🙂
Co do stroju- coś takiego szył Gałach 🙂 Nijaki Witek „Orka”, monofiner, którego nazwiska nie pamiętam miał kilka takich strojów 🙂 z neoprenu podobnego do tego których obecnie używa Elios.
Powiem tylko że do takiego stroju trzeba było mieć wzorową technikę aby przyniósł rezultaty .
#18017 |Ledwo wrocilem na forum i znow trzeba sie spierac 🙂
Eh, Ruscyhttp://www.freedive.net/freedive/chapters/monofin.htm
http://www.geocities.com/darnitsaclub/tocmasen2.htm
Dodal bym jeszcze wikipedie ale jej nie ufam do konca bo tam jest tez duzo glupotA Ukraina 1972 o czym piszesz to owszem, ale to klub ktory wprowadzil monopletwy do wyscigow a nie wynalazl/skonstuowal pierwsza pletwe
#18018 |Ruskich zawsze uważłem za bardzo pomysłowych. I to nie tylko jak chodzi o nurkowanie.
A wracając do (nie) mojego pomysłu: próbował już ktoś z was takie pływanie w dobrym stroju? Jakie były rezultaty?
Michał
#18019 |Przypomnialem sobie, na DB jest to uzytkownik „wes”. Jak chcesz to sie z nim skontakyuj i spytaj o detale jak sie do tego zabral jednak wiekszosc opisana jest w tym watku
You must be logged in to reply to this topic.