-
#15953 |
Witam
Mam zamiar kupic pletwy Cressi Gara 3000 ale zastanawiam sie nad numerem. Numer buta nosze 46-47. Czy pletwy mam wybrac rowniez o tym numerze czy moze mniejsze? Niestety nie mam okazji ich przymierzyc gdyz kupuje je w interneciePozdrawiam i czekam na podpowiedzi
Jurkof
#15954 |Witaj
Nie możesz kupić za małych płetw. Oczywiście jeżeli chcesz pływać w nich wyłącznie w basenie to kup idealnie dopasowane do stopy. Pamiętaj jednak, że na wodach otwartych w Polsce przy głębszych nurkowaniach musisz stosować skarpety. Z tego względu lepiej gdy kalosz jest odpowiedniej wielkości. Generalnie Gary mają dość wąski kalosz przystosowany do zakładania bezpośrednio na stopę ( inaczej kalosz typu OMER, którego raczej nie używa się bez skarpet ). Pamiętaj jednak, że i kalosze i skarpety są dość podatne i nie ma co przesadzać z nadmiarem miejsca bo w celu uzyskania pełnej kontroli i właściwego napędu płetwa musi być stosunkowo dobrze dopasowana.
Pozdrawiam Radek
#15955 |Wszystko to co pisze Radek jest prawdą, a reasumując sugeruję rozmiar 46/47. Ja mam rozmiar nogi 44/45 (zależnie od producenta obuwia pasuje mi 44 lub 45) i używam Cressi Gara 2000 o tym właśnie rozmiarze. Zarówno w basenie na gołą stopę, jak i w jeziorze na 2-3mm skarpetę jest OK.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#15956 |Dzieki Panowie za podpowiedzi. Kupilem Gary 3000 46/47 i pasuja w sam raz (na razie testowane na basenie).
Nie chce zaczynac nowego watku wiec pociagne ten. Testujac pletwy nasunelo mi sie kilka pytan i jesli to mozliwe prosze o odpowiedzi, sugestie.
1.Cwiczac dynamike w pletwach nie moglem sie oderwac od dna z rekoma wysynietymi do przodu. Kiedy rece mialem wzdluz ciala moglem bez problemu regulowac zanurzenie (niezaleznie czy machalem pletwami na zmiane czy tak jak monopletwa). Dodam ze plywalem bez pianki, pasa i necka. Gdzie popelniam bledy? Jak to naprawic?
2.Sprawdzalem rowniez jaka technika lepiej mi sie plywa i okazalo sie ze machajac tak jak mono:) Chociaz do konca nie jestem przekonany. Pytanie moje jest nastepujace: z jaka czestotliwoscia trzeba machac nogami aby bylo to najbardziej wydajne? (Chodzi mi tu o machanie na zmiana jak i machanie „mono”). Nie ukrywam ze mocno sie meczylem dymajac w tych pletwach, ale „kop” jest niesamowity 🙂Za wszelkie rady z gory dziekuje
Jurkof
#15957 |Panowie (Radek, Tomek) – pomozcie rozwiazac mi problemy 🙂 Na innych doswiadczonych w tym temacie tez licze 🙂
Pozdrawiam
Jurkof
#15958 |Nie widząc jak płyniesz trudno (przynajmniej mi) zdiagnozować przyczynę. Niewątpliwie popełniasz jakiś błąd techniczny. Ale może po prostu, skoro z rękami wzdłuż ciała nie masz tego problemu, wybrać tę pozycję? Zalety są ponadto takie, że płynąc nożycami jest to (moim zdaniem) pozycja optymalna. Jesteś w niej bardziej zrelaksowany niż z rękami z przodu. Opory hydrodynamiczne są oczywiście większe, ale tym stylem płynie się stosunkowo wolno, więc nie mają one takiego znaczenia jak przy delfinie w mono.
Co do częstotliwości, to na 25 metrach nożycami wykonuje się na ogół około 20-24 kopnięcia (10 -12 każdą nogą) przy tempie ok. 0,9 – 1,0 m/s.
Przy delfinie u mnie jest analogicznie jeśli chodzi o ilość kopnięć (10-12 podwójnych – obiema nogami), tempo jest wyższe, ale ja nie jestem delfinistą. Niech się wypowiedzą monofinerzy.
Powinieneś zaopatrzyć się w jakieś obciążenie, przynajmniej w neckweight. Zobaczysz, że wyniki się poprawią (o ile tylko uporasz się z Twoim problemem).
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#15959 |Witaj. Faktycznie ten wątek trochę mi uciekł. Tomek przekazał już wiele cennych uwag a ja dodam parę słów od siebie.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym oderwaniem od dna. Czy to znaczy, że pływasz na pustych płucach, tak, że bez necka masz ujemną pływalność ?? Jeżeli jesteś na pełnym wdechu i toniesz to nie wiem ???
Jeżeli chodzi o technikę płynięcia w płetwach i mono to są one zasadniczo różne. Myślę, że już niedługo pojawią się na stronie filmy ukazujące tą różnicę. Generalnie przy płynięciu w mono pracuje się całym ciałem i siła napędowa przekazywana jest z bioder i ud. W płetwach nieco inaczej z ud i łydek. Ja podobnie jak Tomek pływam w płetwach ( chyba powoli stajemy się jedynymi bifinerami ) i dla mnie idealna pozycja to ręce wzdłuż ciała. Taki układ pozwala mi na maksymalny relaks i jest dla mnie najmniej męczący.
Jeżeli zamierzasz pływać w mono to proponuje poszukać czy na twoim terenie jest jakiś klub monofinerów. Tam będziesz mógł podpatrzeć technikę. Jeżeli chodzi o tradycyjne płetwy w nich z powodu zdecydowanie mniejszej efektywności nikt już nie pływa sportowo na czas i właściwie zostają tylko freediverzy. ( a może fridajwerzy przez analogię do dżipa )
Pozdrawiam Radek
#15960 |Wielkie dzieki za rady. Sprawdze je na basenie i dam znac o efekcie. Jednak widze ze nie bede sie silil na plywanie z rekoma do przodu.
Radek: co do plyniecia po dnie to sam bylem zaskoczony (plywam na pelnym wdechu) no ale zawsze sa wyjatki od normy. Bez pletw oczywiscie plywam „normalnie” (czyt. nie po dnie) 🙂
Tomek: jak najszybciej musze zmajstrowac necka i pas
P.S.Przepraszam ze zwracam sie do Was po imieniu ale na moje jestescie za mlodzi aby mowic per Pan 😉
#15961 |Bardzo dobrze że mówisz nam po imieniu, jakoś nie bardzo sobie wyobrażam inna formę.
Pozdrawiam free – Radek
8) 8)
#15962 |Chłopaki, nie zapominajcie o mnie! Też pływam w podwójnych płetwach i nie widzę siebie w mono. Ostatnio borykałem się z podobnym problemem, tzn. zarówno wywazenie jak i styl pływania. Do zawodów w Krakowie trenowałem tylko w pozycji z rękoma z przodu. Po zawodach cały miesiąc trenowałem z rękoma wzdłóż ciała. Zmieniłem prędkość, intensywność kopnięć ale mimo zmiany techniki wyniki miałem cały czas na poziomie 80-85 metrów. Przed samymi zawodami w Bydgoszczy wróciłem do pozycji z rękoma do przodu i trenowałem same sprinty. Basen 50m robiłem w 35sekund, tyle co koledzy w monopłetwach. Na zawodach poprawiłem się do 93 metrów i czuję że jestem blisko mojej upragnionej setki..
Jak widać styl płynięcia jest kwestią indywidualną. Mi osobiście lepiej płynie się szybko. Monotonie i relax zostawiam na statykę. Być może kiedyś znów zmienię styl ale z podwójnych płetw nie zrezygnuję, to klasyka.
Co do wyważenia to do 3mm pianki (tylko jacket) używam 2kg na pasie balastowym i na początku zrobiłem necka który ważył 1,5kg, okazało się to o wiele za mało. Dopiero po zrobieniu 3,5kg necka moja pływalność była idealna. Bez pianki do wywazenia wystarcza mi sam neck. Jako ciekawostkę napisze że jestem idealnie wyważony właśnie w pozycji z rękoma do przodu, natomiast płynąc 'na luzie’ czułem jak ściąga moją głowę do dna..
Pozdrawiam,
Bartek
#15963 |Witaj Bartku. Oczywiście dzięki za przypomnienie.
A jeżeli chodzi u układ rąk i wyważenie to oczywiście przeniesienie rąk do przodu ( rąk w piance ) powoduje przesunięcie środka ciężkości i zwiększa wyporność przedniej części ciała.
PS. Na pocieszenie bifinerom zostało tylko to, że Tom też pływa w płetwach.
Pozdrawiam Radek
You must be logged in to reply to this topic.