Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
You must be logged in to reply to this topic.
Słuchajcie, mam taki problem!
Jak robię pakowanie powietrzem to momentalnie skacze mi tętno. Co w konsekwencji przekłada się na niegospodarne wykorzystanie powietrza przez mój organizm.
W zasadzie nie potrzebuje pakowania bo nie pływam dla rekordów ale pomyślałem sobie, że mogł bym pozostać dłużej pod wodą dzięki pakowaniu, nie dochodząc tym samym do krytycznego momentu.
Czy ktoś z was ma podobny problem ze skokiem tętna?
Wogóle to podzielcie sie swoimi sposobami na pakowanie, bo widziałem różne i z chęcia bym popróbował.
pozdrawiam!!!
To kwestia treningu mentalnego.
Poprostu nie patrz na tętno. Sam miałem podobny problem. Non stop patrzyłem na tętno i strasznie się nim przejmowałem – MYŚLAłEM o nim, a to już duży błąd.
Skup się lepiej na wyciszeniu podczas pakowania. Najlepiej zamknij oczy i o niczym nie myśl. A przede wszystkim nie spiesz się. Zbyt raptowne wsysanie powietrza zawsze powoduje przyspieszenie tętna. I pomyśl, co jest lepsze…:
1. Szybkie napełnienie płuc na max-a, żeby jak najszybciej zejść pod wodę i zaoszczędzenie 5-10 sekund. Zejście pod wodę z pulsem 70-90 ud./min.
2. Pakowanie płuc 5-10 sekund dłużej (a nawet 20 s.), ale nie przyspieszenie tętna i tym samym zaoszczędzenie tlenu pod wodą. Zejście pod wodę z tętnem 50-70 ud./min.
Ja bym wolał tą drugą możliwość 😉
Co do pakowania… Jak zaciskam nos palcami i wciągam powietrze jakby „cmoknięciami”. Tak jakbyś pił z rurki colę 😉
You must be logged in to reply to this topic.