-
#5799 |
Chcę rozpocząć ćwiczenie z zatrzymaniem oddechu w domu na sucho ale mam pytanie czy jest to bezpieczne jak jestem w domu sam tj. czy mogę stracić przytomność i jej już nie odzyskać a będąc samym w domu zakończyć to tragicznie.
#5800 |Nie ma się czego obawiać. Na sucho nic Ci nie grozi. Jeżeli stracisz przytomność organizm sam zacznie oddychać i uzupełniać ubytki O2. Po pewnym czasie napewno się obudzisz 😉
Pzdr.
#5801 |Pozwolę sobie mieć nieco inne zdanie na temat tego pełnego bezpieczeństwa w ćwiczeniu na sucho w domu. Niestety część osób jest dość czuła na omdlenia i niestety mnie ma skutecznego indykatora, który przed nimi ostrzega. Omdlenie przy ćwiczeniu na sucho wcale nie musi Ci ujść „na sucho”. W pewnym sensie zależy to od pozycji w jakiej ćwiczysz. Jeśli jest to pozycja leżąca to zadławienie się własnym językiem wcale nie jest tak mało prawdopodobne. Tak więc jeśli potrafisz ocenić własne siły i reakcje organizmu ( skłonność do omdleń lub jej brak ) to musisz sam odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla Ciebie bezpieczne, a że zagrożenia istnieją to jest oczywiste. Co prawda feediving jest sportem ekstremalnym ale starajmy się ćwiczyć bezpiecznie.
Pozdrawiam Radek
🙂
#5802 |Zadławienie się językiem to raczej częsty przypadek oduszeń, ale w wypadku padaczki. Utrata przytomności nie może wpłynąć na tak drastyczne przesunięcie języka.
Pzdr.
#5803 |A może komuś zdarzyło się kiedyś zemdleć na sucho, przeżyć i mógłby nam teraz opowiedzieć jak to jest? Jeżeli o utratę przytomności jest rzeczywiście łatwo, to chyba zacznę ćwiczyć wyłącznie na siedząco z czołem opartym o brzeg stołu, lub po prostu w pozycji półleżącej (takie pozycje wydają mi się najbezpieczniejsze) Nie mam ochoty wybić zębów o szafę, ani połamać nosa na klawiaturze.
#5804 |[!–
W odpowiedzi na: pioe, 2005-02-16 20:18:31> Utrata przytomności nie może wpłynąć na tak drastyczne przesunięcie języka.n> n> Pzdr.
–]„nie może”? hmmm. daleko posunięty optymizm…
:J
#5805 |ja juz raz sobie nos uszkodzilem siedzac w (bezpiecznym) fotelu hihi! trafilem nosem w kolano fajne uczucie, prawie nos zlamalem a po obudzeniu nic nie czulem i zajarzylem ze jestem we krwi dopiero po dluzszej chwili tak wiec odradzam max samemu bo morze troche porzucac %) co do zadlawienia sie i innych takich tam to lepiej sie nigdy nie dowiedziec czy to mozliwe
#5806 |Jestem optymistą i z tego względu kompletnym wariatem, ale dzięki temu już wiem co to jest „niedobór” tlenu 🙂 Zdażyło mi się, że po ćwiczeniu tabelki wstałem z łóżka i w drodze do toalety… %) no właśnie hihi! Na szczęście błyskawicznie zareagowałem i schyliłem poniżej pasa głowę i już po pięciu sekundach było po wszystkim. Także radzę uważać na siebie także po zakończeniu 😮
Pzdr.
#5807 |no…..zgadza się, lepiej nie próbować wstawać gwałtownie po ćw. oddechowych; pranajamie lub tabelach :bad Pamiętam to uczucie jak ocknąłem się z głową w żaluzjach okiennych:wow Pozdrawiam.
#5808 |😀 Miałeś szczęście, że okno było zamknięte hihi! hihi!
#5809 |on mieszka na parterze ale to i tak za wysoko jak sie leci bania na dol
You must be logged in to reply to this topic.