brak komentarzy

(nie takie)małe sprawozdanie z zawodów RedCcup 03.11.2016

Freedivers! 

Piotr Ławrynowicz, drugi najgłębiej nurkujący Polak przygotował dla nas podsumowanie zawodów RedCcup, które właśnie zakończyły się w Dahabie!

 

Po dłuższym pobycie w Dahabie nadszedł dzień ostatnich zawodów w tym sezonie.  Zawodnicy z całego świata ( Słowenia, Ukraina, Holandia, Belgia, Szwajcaria, Włochy, Korea Płd., Arabia Saudyjska), ciężko ćwiczyli przez ostatnie 4 tygodnie, zmęczenie przeogromne ale wszyscy w dobrej formie.

Pierwszy dzień zawodów przywitał nas perfekcyjnymi warunkami: słońce świeci, woda stoi 24*C, leciutkie falowanie a w zasadzie kołysanie, poniekąd bardzo przyjemne.
Dobry to znak zważywszy, że dzień wcześniej panowały koszmarne warunki i zapowiadało się na burze jak parę dni wcześniej.

Zawodnicy wydają się być zrelaksowani choć stres na pewno daje się we znaki i różnie z nim sobie radzimy – czasami można wyczuć lekkie poddenerwowanie.
Samo zaczyna coś opowiadać, zaczynamy żartować. Czas leci szybko za chwile wszyscy w wodzie, Natalka pierwsza, potem następni. W sumie wszyscy mieliśmy dobre nurki – padły trzy rekordy narodowe.
Ważną rzeczą, o której trzeba nadmienić jest skuteczna pomoc innych freediverów w przygotowaniu zawodników do startu. Zawsze można polegać na swoim buddy.

Pierwszy dzień zawodów minął więc w dobrej atmosferze, dość sprawnie i bez większych strat 😉 2 blackouty i 1 penalty.

Robert Stryx Photography

Dzień drugi przywitał nas także znakomitymi warunkami i jeszcze lepsza atmosferą. Na pierwszy ogień idzie Samo Jeranko 92 m Cwt, potem ja i Luka – obydwaj po 80 Cwt. Tym razem nurki idą o wiele sprawniej, może to dlatego ze stres z pierwszego dnia opadł a drugi dzień wydaje się być rutyną. A może to zmęczenie……. a ja myślę sobie, że freediving jest moją pasją i że nic nie muszę robić na siłę choć w tej jednej dziedzinie życia. Wszyscy zawodnicy spisali się na medal i bez większych strat, były 2 blackouty I 2 penalty.

Trzeba tez nadmienić ze zawody RCC były po raz kolejny bardzo dobrze zorganizowane, a także posiadają swój indywidualny klimat przyjaźni i zdrowego współzawodnictwa. Miałem ta przyjemność startować już trzeci raz w RCC.

 

 

Wielkie podziękowania dla organizatorów zawodów: Wendy Timmermans i Pim Vermulen oraz safety stuff Gus Kreivenas i inni, za ogromny wkład i pracę w to, żeby wszyscy zawodnicy mogli zanurkować, wrócić i dostać karteczkę – w bezpieczny sposób.


Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich.
Piotr Ławrynowicz

Zostaw komentarz