-kamil-
proca -> mylisz sie 🙂 nie trzeba elyminować z diety tluszczu tylko obcinac węglowodany 🙂 tluszcz jest bardzo wazny w diecie , o wiele wazniejszy od weglowodanow

Chyba wiem o co ci chodzi, że jak nie będzie dużo węglowodanów to organizm będzie spalał tłuszcz, nie tak? No ale jak zjesz po treningu to i tak tłuszcz już spalony więc co za różnica. A co do tych zdrowych właściwości tłuszczu no to spoko, przecież nie da się w ogóle wyeliminować tłuszczu z jedzenia choć nie wiem jakbyś się starał, ale możesz nie jeść rzeczy baaardzo tłustych, typu fast foody, golonka 😛 No i jest ok.
Generalnie to w spalaniu chodzi o to, że jesz 2000 kcal spalasz 3000 kcal no i musisz wziąć te 1000 no to schodzi z sadełka. No i dlatego trzeba ograniczyć węglowodany tak?
Ale jak jesz po treningu to chyba ok.
Nigdy bardzo poważnie nad dietą się nie zastanawiałem, ale na początku 2008 zacząłem zbijać masę. I to może opiszę jak zrobiłem; jadłem to co zawsze tylko w dużo mniejszej ilości, zamiast zjeść 5 kanapek jadłem 2 😛 i starałem się unikać tłustego żarcia. Do tego trening miałem 3 razy w tygodniu podobny jak ogólnorozwojówka tylko trochę więcej pow. I jeszcze robiłem 6 weidera. I przez 2 miesiące spadłem 7 kg, tylko ja jeszcze młody jestem (bez urazy dla nikogo) no i łatwiej mi czas na ćwiczenia znaleźć i przemiana materii też szybsza, więc może jako przykład to się nie nadaje.

Ja sądzę, że za dużo pieprzenia o diecie to nie ma wielkiego sensu. Mam takich znajomych koxów, co tylko liczą kalorie i non stop kupują sobie odżywki wyrzucając po 300zł miesięcznie, a efekty marne bo słabo ćwiczą.