logan
Członek
Post count: 102
#6458 |

Maciek spokojnie. Żebyśmy tu na nieodpowiedzialnych wariatów nie wyszli. Nic tu nie było na hura. Dno zostało sprawdzone przez wyjadacza Piotrka, akwen zresztą jest znany z bezpiecznego dna. Nurkowaliśmy zawsze w asyście, kontakcie wzrokowym (nawet pod termokliną widac było z bliska wściekle żółtą rurkę Piotrka – a Ychu o ile pamiętam miał latarkę przy masce).Przed właściwym nurkowaniem Piotrek przerobił z nami praktycznie ćwiczenia z transportu na górę w rytmie symulowanej Samby. Ryzyko było więc kontrolowane – swoje lata już mamy, żony i dzieci też… Faktem jest jednak że linę następnym razem raczej weżmiemy…