Strona główna › Działy › Różności › Różności › po co ten freediving??? › Reply To: po co ten freediving???
#22375
|
Ja pamiętam jak mieszkałem z Siostrą, która jarała, to na bezdechu robiłem kanapki, herbatę (musiałem dojść z mojego pokoju przez zadymiony przedpokój do kuchni). Czasami na ulicy żeby kogoś palącego wyprzedzić, to też trzeba zatrzymać. No i zmora w MZK pasażer, który właśnie skończył wdychać dym i parkuje przy mnie.
Dżizes !!!
Acha i jeszcze praktyczne wykorzystanie fridajwingu, to się przydaje wyrzucając kocie bobki z kuwety….
Sorki za takie extremum, pozdrawiam.