Marcinie, wydaje mi sie ze to jest troche jak Perry napisal. Ja nie jestem bylym plywakiem, takze nie mam naturalnie wpojonej idealnej techniki..

Tak, te ruchy co robie, w nie wkladam mniej sily. D. Mullins kiedys tez o tym pisal, ze na sile trzymanie sie ilosci cykli nie jest dobre, bo zwieksza sie znacznie zuzycie tlenu.

Odruch nurkowy zaczyna sie u mnie dosyc szybko bo ok 50-75m..i on postepuje…
Takze taka sama sila wlozona w ruch, daje coraz mniejszy naped, wraz ze wzrostem odleglosci (wazokonstrykcji).
Zastanow sie, w miare postepu wazokonstrykcji miesnie wiotczeja, wiec zeby utrzymac ilosci cykli, trzeba by z kazdym ruchem wkladac coraz wiecej energii i na „moje oko” ten wzrost jest zapewne wykladniczy. Do tego zastanawianie sie nad tym, spinanie, liczenie itd…prosciej o tym po prostu zapomniec i plynac
😛
jest tez jeszcze jeden szkopul…odpuscilem w tym roku trening nog za bardzo (bo zrezygnowalem z DYN) i to byl blad…mozna powiedziec ze o nich „zapomnialem”..daja mi duzo gorszy naped, teraz to ich zakwaszenie jest problelem, a jak wiadomo w DNF to one stanowia filar, bo rozpedzaja i stanowia baze predkosci pod ruch rak…i calkiem mozliwe ze to glowna przyczyna, takiej a nie innej ilosci cykli…

---

---

? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving