Marcin literatura jest tak mocno okrojona w tej materii jak i liczebność osób w grupach badanych ( z tego co pamiętam w obu pracach – grupy badane obejmowały zaledwie po 10 osób obu płci), że chyba wszyscy długo będziemy jeszcze błądzić po omacku. Pewnie, że wrzucone tu pojedyncze wyniki morfologii bez żadnej standaryzacji badań, teoretycznie nic nie wniosą i będą mieć zerową wartość naukową. Ale tak sobie myślę, że może mimo to warto nie ucinać dyskusji 😛