Tomek Nitka
Participant
Post count: 401
#24145 |

Nie odrzucałbym hipotezy stargrassa tak szybko. Mi ona też po głowie chodzi.

Oczywiście to jest bardzo trudne do zweryfikowania. Zdaje mi się że Fitz-Clarke stworzył kiedyś model matematyczny, z którego wyszło mu, że u człowieka do kollapsu pęcherzyków może dojść w okolicy dwustu kilkunastu metrów głębokości. Nie wiem jakie były założenia brzegowe, ale pewnie m.in. pełne płuca przed zanurzeniem. Herbert miał powietrza więcej, bo pakował, ale po napełnieniu butelki na dwudziestu iluśtam metrach zostało mu w płucach powietrza pewnie niewiele ponad FRC. Gdyby więc model Fitz-Clarke’a był zbliżony do rzeczywistości (czego oczywiście trudno być pewnym), kollaps mógłby mieć miejsce dużo wcześniej. Dajmy na to około 150 metra. Wtedy 100 metrów w dół i 100 z powrotem daje łącznie 200 metrów jazdy na samym tylko tlenie zgromadzonym w krwi. A może i więcej niż 200 metrów, bo rzeczywiście rozklejać się pęcherzyki mogą niezbyt chętnie – noworodek musi wrzeszczeć z całych sił, żeby do tego doszło. Herbert z całą pewnością nie wrzeszczał 😀 . W czasie mogło to zająć około dwóch minut (był w tym spowalniający średnią prędkość „nawrót” na 249m). Mi wydaje się, że to dużo i mogło doprowadzić do takiego odtlenowania krwi, że wywołało BO. Ale Herbertowi i lekarzom też taka hipoteza musiała przyjść do głowy, skoro więc o niej nie wspomina, to może jednak nie tędy droga.

PS.
Mioglobinę możemy w zasadzie pominąć, bo mamy jej mało i gównianej jakości (w porównaniu do ssaków nurkujących)



? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl