Strona główna Działy Sprzęt Komputery Komputer, zegarek: Salvimar One Freediving Reply To: Komputer, zegarek: Salvimar One Freediving

bartez
Participant
Post count: 1
#29448 |

Witam.

Jestem wprawdzie nowy na forum, ale akurat tak się składa, że we wrześniu 2017 roku zakupiłem ten zegarek dla siebie.

Nie testowałem jeszcze na „otwartych wodach”, a jedynie w trakcie pobytów na basenie w Oświęcimiu (głębokość maksymalną jaką wskazywał zegarek to 4,2m)

Cóż mogę o nim powiedzieć?

PLUSY:

Kompaktowy i wygodny. Wygląda jak zwykły, niczym nie wyróżniający się zegarek. Przeznaczony wyłącznie do freedivingu ew. łowiectwa podwodnego więc nie posiada żadnych algorytmów „gazowo-dekomprsyjnych” wymaganych przy nurkowaniu z butlą.

Posiada możliwość ustawienia alarmu dla maksymalnej głębokości oraz czasu nurkowania. Sygnał alarmów głośny, słyszalny przez innych pływających w pobliżu 🙂  Zegarek wskazuje czas nurkowania, głębokość i temperaturę wody. Dane te są zapamiętywane i możliwe do przeglądnięcia i analizy.

Niestety tryb „dive” nie uruchamia się automatycznie, ale wystarczy wcisnąć jeden przycisk i jest gotowy. Pomiarów dokonuje od głębokości około metra pod wodą. (Początkowo uznawałem to za wadę, ale po głębszym namyśle stwierdziłem, że pływając np. kraulem uruchamialibyśmy tryb nurkowania cały czas, gdyż wyciągnięta pod wodą dłoń w kierunku dna jest na zbliżonej głębokości) Po wynurzeniu komputer automatycznie liczy czas jaki przebywamy na powierzchni, kiedy znowu zaczynamy nurkować już automatycznie zaczyna, poniżej około metra, mierzyć głębokość itd.

Żeby zakończyć zabawę z trybem „dive” musimy znowu nacisnąć lewy-dolny przycisk żeby wyłączyć czujniki i przejść w inne tryby.

Wyświetlacz czytelny i nie mam do niego zastrzeżeń (choć nie wiem jak pod wodą będzie w słoneczne dni). Ciemność nie jest groźna gdyż posiada manualnie włączane podświetlenie tarczy.

MINUSY:

– krótki pasek (ja nie jestem szczupły ale na szczęście „chudej kości” i nadgarstków nie mam grubych, tak więc przy piance 5mm jest ok, ale jak ktoś ma kościec „tura” czy nadgarstki „Papaya”, to może mieć problem)

– bateria (Przy częstym używaniu zegarka pod wodą bateria drenuje się szybko. Ja zużywam już trzecią. Na szczęście jest wskaźnik niskiego poziomu baterii i jest to standardowa CR2032. Wymiana niestety nie jest tak prosta jak w zegarkach innych producentów, trzeba zdjąć pasek, uważać na uszczelkę, ale otwierałem go już dwukrotnie i nie cieknie :-))

Ja kupiłem za 540 zł na scubastore (Żałowałem trochę, bo chwilę później była promocja i kosztował blisko 100zł mniej ale to nie „tragedia”. Teraz kosztuje coś około 502 zł- https://www.scubastore.com/nurkowanie/salvimar-one-freediving/136408857/p

Filmik jak wymienić baterię: https://www.youtube.com/watch?v=xI1JjMkHEG4

Z zegarka jestem zadowolony. Nie jestem w temacie freedivingu ani ekspertem, ani wyczynowcem i jest to dla mnie po prostu sposób spędzania wolnego czasu i zabawy z synem (mniej się nudzi na basenie i na wczasach, zwłaszcza z kuszą :-)), dlatego kwota, którą wydałem nie spowodowała u mojej „piękniejszej połowy” nadmiernego wzrostu ciśnienia, a mnie zapewniła urządzenie, które daje mi, po pierwsze poczucie kontroli i bezpieczeństwa nad tym co wyrabiam w wodzie (głębokość i czas), a po drugie możliwość udokumentowania i zweryfikowania swoich możliwości.

Pozdrawiam.