Forum Replies Created
-
#30294 |
Fajny wstęp do rozciągania klaty, a gdy już tylko przechodzimy do przepony, to jedno ćwiczenia i nagle koniec filmu… aż dziwne, że nie ma części drugiej w sprzedaży, chyba, że coś pominąłem.
#28486 |Ja tam bym się nie sugerował pierwszymi wrażeniami, bo na początku może być ciężko, a po 2 tygodniach będzie już normalnie, a jak potem spróbujesz bardziej miękkie to uznasz je za zbyt miękkie, bo mięśnie się po prostu przyzwyczają.
#28308 |Na jakieś 10-15 minut chyba da radę 😉
#28287 |Takich ćwiczeń jak przysiad czy martwy ciąg nie robiłbym na wstrzymanym oddechu, ze względu na duże ciśnienie w głowie w trakcie ich robienia. Ja robię wyprosty nóg na maszynie na wstrzymanym oddechu, tylko nie wolno z ciężarek przesadzać bo duże nienaturalne siły na kolano działają wtedy.
#28276 |Pod koniec marca mam zgrupowanie kadry, a że znajoma zawaliła sprawę multisporta to nie będę tak często na basen chodził i zmuszony jestem dodać bieganie i jazdę na rowerze (w sumie to nawet dobrze, bo zawsze to coś nowego dla psychiki a i przetestuje inne rozwiązania).
W poniedziałek siłownia zostaje, z tym, że może ją trochę skrócę czasowo (40 powtórzeń na dane ćwiczenie + wstrzymany oddech) + rozciąganie.
Wtorek bieganie:
– 10 min rozgrzewki (różne skipy, przekładanki itd).
– 10x: 25 metrów spokojnego biegu na wstrzymanym oddechu, 5 sekund statyki i dalej spokojny bieg na wstrzymanym oddechu na tyle długo ile wytrzymam.
– 10x spokojny bieg na wstrzymanym oddechu na max dystans.
– 6x 200 metrów, na początku max (80-90% możliwości) na wstrzymanym oddechu, a potem dalej szybko już normalnie oddychając do mety.
Miedzy powtórzeniami pełny odpoczynek.
Dodatkowe ćwiczenia jak będę miał jeszcze siły: 5×200 metrów ciągiem spokojnego biegu, co 200 metrów jedna dynamika na max dystans.
– Powrót do domu spokojnym biegiem.
Środa: hokej
Czwartek: Odpuszczę siłownię i pójdę na ściankę wspinaczkową + rozciąganie.
Piątek: basen – techniki hokejowe z pływaniem pod wodą. Na basen na rowerze będę jeździł (4km). Tempo rozgrzewkowe z oddechem co 10 przepedałowanie.
Sobota: odnowa biologiczna
Niedziele: hokej.
#28261 |W sobotę miałem zawody do których się przygotowywałem planem z pierwszej strony.
W sumie grałem w dwóch drużynach to łącznie zagrałem 5 meczów po 8 min i 9 po 10 min, a przed zawodami jeszcze 2 testy (beep test i sprint).Wydaje mi się, że kondycja w przebywaniu pod wodą poszła w górę, ale ciężko mi to jednoznacznie określić w samej grze, bo odnoszę wrażenie, że po prostu mniej odpoczywam, jestem szybszy, częściej siedzę pod wodą więc odczucia co do skurczy są podobne.
Teraz chcę robić ćwiczenia już w połączeniu z techniką czy tam zabawami z krążkiem, żeby nie tracić czasu na „pływactwo”.
#28241 |Ja tam po skałach chodzę, piasku, ogólnie carbon pod tym kątem jest dość wytrzymały, a jedynie problem jest w uderzeniem czymś ostrym w krawędź, ciężko było się nawet przewiercić, żeby zrobić dziurę na śruby, co mocno mnie zaskoczyło. No i przy pewnym wygięciu pęka, gdzieś na yt był nawet filmik jak łamali płetwy testowo.
#28199 |Dzięki za ćwiczenia, jak będę miał asystę to je zrobię, spróbuję jutro te szybkie powtórzenia na 50 metrów.
W ćwiczeniu testowym utrzymuje się na razie stały poziom. W hokeja wczoraj grało mi się średnio, ale możliwe, że za dużo chciałem zrobić + brak zmian i stąd te wrażenia.
Attachments:
You must be logged in to view attached files.#28197 |Na pewnym poziomie zaawansowania powinieneś zacząć obserwować odwrotną korelację między dynamikami a hokejem. Na początku jak trenujesz freediving, to stajesz się w tym lepszy cokolwiek byś nie robił. Jednak idąc dalej to wysiłek przy hokeju jest zbliżony do tego jaki panuje podczas intensywnych interwałów jak np. 16×50. Robienie takich interwałów w 2 tygodniach poprzedzających zawody skutkowało u mnie w katastrofalnym spadku formy podczas 1-ego maxa w dynamikach. Dynamiki a hokej to po prostu zupełnie inny typ wysiłku.
<hr />
Zastanawiam się nad zmianą tego ćwiczenia, bo raczej pod dynamikę jest a nie pod hokeja:
10×50 metrów apnea, start co 2 minuty, z czasem dodam statykę w połowię dystansu przy ścianie (płynięcie kraulem).
Masz może jakieś pomysły?
Na razie sobie wymyśliłem 5 x 50 metrów: szybko, a przerwa między powtórzeniami do pełnego odpoczynku. Celem jest, żeby paliło w mięśniach pod koniec każdego powtórzenia i tym samym przyzwyczajały się do mocnego zakwaszenia.
#28164 |W czwartek biłem rekord w wioślarzu na 500 metrów (mini zawody na siłowni), zajechałem się masakryczne mimo, że to tylko 1:33 min. W piątek na basenie mega słabo mi się pływało i skurcze pojawiały się 2x szybciej niż standardowo. W piątek ostatnia próba na wioślarzu i pierwsze miejsce z czasem 1:30. Dwa dni przerwy. W poniedziałek na siłowni również skurcze szybciej się pojawiały, we wtorek na basenie też, a ze względu na ogrom ludzi nie dało rady zrobić ćwiczenia na czas.
W środę przed hokejem zrobiłem ćwiczenie i w dalszym ciągu skurcze szybko się pojawiały, a ćwiczenia hokejowe (jedna długość basenu z krążkiem) trwały jakieś 10-15 sekund krócej. Ogólnie wrażenie jakbym się cofnął o miesiąc w rozwoju, sama gra też gorzej wypadła. W teście spadłem o jedną długość na 0:30 (z 7 poziomu na 6), ale poza szybszym odczuwaniem skurczy, w sumie to też dużo mocniejsze były niż wcześniej, to ogólna kondycja bez zmian.
Nie spodziewałem się, że jedno ćwiczenia tlenowe na maxa i z sprintem na koniec może tyle namieszać 😀
Attachments:
You must be logged in to view attached files.#28099 |Ostatni trening/test po 3,5 tygodniach ciśnięcia, jutro już na spokojnie tylko pogram w hokeja. Jak na ten czas to progres bardzo fajny. Zauważyłem, że jak pływam na odległość na spokojnie, to na początku jakby mam parcie na wzięcie oddechu, a po chwili się uspokajam i już mogę spokojnie płynąć i w trakcie się relaksuję dodatkowo (nie potrafię tego stanu nazwać).
Attachments:
You must be logged in to view attached files.#28075 |Spirometria w załączniku. Trochę się zestresowałem przed próbą bo pierwszy raz robiłem.
Problemem są szybko pojawiające się skurcze przepony przy byciu w ruchu.
Teraz na szybko zrobiłem test w łóżku, bez jakieś specjalnego przygotowania. Zrelaksowałem się do pulsu 49, po zatrzymaniu oddechu spadło do min 42, skurcze zaczęły się ok 2:15, po 2:30 już dość mocne i wtedy też saturacja zaczęła spadać, aż do 95% przy 2:55 kiedy przerwałem próbę bo już mocno mną rzucało. Po złapaniu oddechu spadła do 92%.
Attachments:
You must be logged in to view attached files.