2

Basenowe Mistrzostwa we Freedivingu – dzień 8 – relacja Mateusza Maliny!

Dziś w piątek 26 czerwca odbyły się finały w konkurencji DYN. Był to też najgorszy dzień pod względem warunków pogodowych. Siarczysty deszcz, temperatura powietrza ok 15 stopni, podmuchy wiatru, woda w temp. 21-22C.

Nie będzie łatwo” – zapewne z taką myślą bili się zawodnicy. Dziś z polskich reprezentantów, w finale B kobiet zmierzyła się Agnieszka Kalska, oraz w finale A, Mateusz Malina.

 

11334043_830768693668234_5147674807443716735_oO godz. 11:00 wybiła godzina startu Agnieszki, która przepłynęła 187 m i tym samym wygrała finał B kobiet. W finale A bez większych niespodzianek wygrała Natalia Molchanova osiągając 236 metrów. Warto dodać, że żadna zawodniczka nie przekroczyła 215 metrów (odległość zadeklarowana przez Natalię), co świadczy o stopniu, w jakim Molchanova zdominowała dzisiejszą rywalizację. Srebro przypadło Katarinie Zubcic z Chorwacji (211 m), brąz kolejnej Rosjance, Tatianie Zemskikh  (205 m).

 

 

sW finale A mężczyzn zwyciężył Grek, Panagiotakis Giorgos wynikiem 280 m, srebro zdobył Bubenchikov Alexandr przepływając 260 m, co okazało się być rezultatem o dwa metry lepszym, niż wynik Alexeya Molchanova, któremu przypadł brąz. Nasz reprezentant Mateusz Malina niestety poddał próbę ok. 140 m. Jak tłumaczy przegrał walkę z zimnem już przed próbą. Pozostał lekki niedosyt, iż mimo wszystko nie zrobił swojego maxa w tych warunkach… Pocieszający jest jednak fakt, że nie był jedyny, gdyż dwóch innych zawodników z finału A, Goran Colak – obecny rekordzista świata w DYN 281 m – oraz Rosjanin Vinogradov Alexandr (on chyba nie jest z Syberii 🙂 ), również nie wytrzymali panujących podczas startu warunków i poddali próby przy 100 metrach.

To wszystko na dziś. Jutro finały statyki, które na szczęście odbędą się na krytym basenie, więc zawodnicy mogą spać spokojnie, nie obawiając się o pogodę.

 

 

11111821_830768450334925_8251475339438548917_o

2 komentarze

  1. Tomek Nitas says:

    Szkoda. Miesiące przygotowań nie zostały zakończone w sposób, w jaki powinny.
    Jedno, mam nadzieję, dla nikogo nie ulega wątpliwości – były to ostatnie mistrzostwa świata na odkrytym basenie, a przynajmniej na tym basenie.

    PS.
    A swoją drogą, jak ten Grek dał radę???!!! Oni tam u siebie mają raczej ciepło 🙂

  2. Mateusz Malina says:

    Trzeba patrzeć na pozytywy Tomku. Ze swojej strony patrząc, to miesiącami trenowałem do DNF i cel osiągnołem. Do DYN tak naprawdę przyłożyłem się w ostatnim miesiącu i to raczej tak, żeby się dostać do finału A, być może pobić rekord Polski po drodze, co się udało. Wszystko ponad byłoby czymś dodatkowym. Owszem pozostał pewien niesmak, ale to raczej z tego o czym pisałem, że nie znalazłem motywacji aby przepłynąć to na co mnie stać , być może w pewnym stopniu był to efekt pogody (bo całe nurkowanie poszło źle) ale wydaje mi się, że w większym stopniu było to wewnętrzne rozluźnienie i nieumiejętność zmotywowania się do walki, po już osiągniętym celu. Znalazło to potwierdzenie dzień później, gdzie z podobnych powodów odpuściłem STA. Teraz jak o tym myślę na chłodno, to tak się przygotowywałem do całych mistrzostw, zależało mi na DNF, a STA i DYN były na dalszym planie, jak wyjdzie to wyjdzie, jak nie to nie. Nie mogę powiedzieć, że żałuję, bo gdybym się skupiał na wszystkim jak np. Goran, może bym nic nie wygrał? Grek całkowicie się skupił na DYN i wygrał..Dzień później równieź odpuścił w statyce poniżej deklaracji i jak z nim rozmawiałem, to miał te same odczucia.

Zostaw komentarz