-
#8233 |
Witam,
Od kilku tygodni trenuje nurki na krakowskim zakrzówku, nie posiadam jeszcze zadnej pianki – dlatego tez najwiekszym problemem w docieraniu do głebszych rejonow jest zimna woda.
Sama temperatura ponizej termokliny chociaz do najprzyjemniejszych rzeczy nie nalezy jest dla mnie do zniesienia i nie przeszkadzala w dotarciu na glebokosci kilkunastu metrow.
Chcialem sie dowiedziec jakie sa dodatkowe niebezpieczenstwa zwiazane z takim nurkowaniem, na co trzeba szczególnie uwazac. Czy jezeli istnieje mozliwosc wystapienia jakiegos szoku termicznego to czy bardziej przy przechodzeniu miedzy warstwami czy tez juz w samej warstwie zimnej?
Ogolnie czy mozna bezpiecznie nurkowac w ten sposob na glebokosciach do 20 metrow (oczywiscie w naszych wodach) czy narazie lepiej calkiem odpuscic i poczekac na pianke?
Pozdrawiam
#8234 |Jedyną rzeczą którą naprawdę mogę Ci polecić z własnego doświadczenia przy takich nurkowaniach jest kaptur. Wydatek niewielki ale tak naprawdę to od niego właśnie zaczyna się pianka w twoim przypadku. Potem dopiero ocieplacz na tułów i reszta pianki…
4st. to temperatura w której możesz łatwo np. przeziębić zatoki.
Mi osobiście zimna woda aż tak nie przeszkadza żeby się w niej zamoczyć, ale po kilku doświadczeniach bez kaptura nie pcham się pod termoklinę bo wiem czym to się dal mnie skończy.
Każdy jest jednak inny więc nie musi tak być w twoim przypadku.
Co do szoku termicznego to myślę, że jeśli rozsądnie się rozgrzejesz i przyzwyczaisz do zimnej wody, wchodząc do niej, to nic ci raczej nie grozi.
Poza tym gratuluję determinacji. Proszę, nie trzeba mieć od razu pianki żeby chcieć nurkować.
Pozdrawiam
8) :OK
#8235 |Obywatelu Xar,
Przyłączam się do wyrazów szacunku za determinację i zapraszam na jakieś wspólne zanurzenia. W Krakowie jest nas kilku a w grupie raźniej…i bezpieczniej.
Wszystko wskazuje na to, że w tą sobotę od rana będę ja i jeden młody gniewny. Nurkujemy w okolicach bazy Krakena. Mnie łatwo poznać po srebrnej piance i braku płetw. Jak będziesz miał ochotę to dołączaj.
em.
P.S.
Przy okazji Procy gratuluję wejścia w trzecią atmosferę 🙂 Wczoraj pierwszy raz przekroczył 20 m :OK
#8236 |Witam! Temat ciekawy. Osobiście większość czasu pływam bez pianki, choć nawet minimalna – nawet 1mm jest niezwykle przydatna. Wiesz – jest zimno i jeżeli sobie to uzmysłowisz, że będzie zimno i tak poprostu jest i nic sie nie stanie jak popłynę dalej – to myślę, że możesz pływać tak do 10-13 m. Nie wiem jaka jest temperatura poniżej tej głębokości, ale wiem, że jest zimno i dłuższe siedzenie i oglądanie otoczenia – chyba nie jest wskazane.
Fakt faktem, że głowa najbardziej cierpi i jest mało odporna na zimono(za mało tłuszczyku).
Pozdrawiam! :OK
#8237 |Dzięki maciek 😛 . Ja bym na twoim miejscu zaczekał, tak będzie rossądniej. Lepiej zaczekać i mieć z tego frajdę niż zrobić sobię krzywdę. Ja nie miałem kaptura, no miałem, nadal mam ale taki „ciut” duży to nie poszedłem nurkować nad zakrzówek wiosną, dopiero teraz.
#8238 |Dzieki za odpowiedzi. Jak narazie nie mialem klopotow z zatokami, ale niektore osoby towarzyszace mi skarzyly sie bóle glowy. W kazdym razie trzeba na to bedzie uwazac i na poczatek zakupic kaptur.
Najwazniejsze ze nie powinny wystapic zaslabniecia z powodu zimna i inne powazniejsze niebezpieczenstwa.
Narazie bede nurkowal w tych granicach co to tej pory, no moze w koncu odwiedze autobus :P, a i bede sie rozgladal za wami, bo powinienem czesto tam bywac teraz, chociaz moze bardziej w tygodniu.
Pozdrawiam
You must be logged in to reply to this topic.