Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
You must be logged in to reply to this topic.
Czy mieliście kiedyś takie wrażenie, że podczas wykonywania statyki przysnęliście? Ja w czwartek wieczorem byłem na basenie i jak zwykle to robię trenuję króciutką statykę przy studzience na dnie basenu. Ale za 3 próbą gdy się położyłem, zamknąłem oczy i „słuchałem muzyki”. Gdy je otworzyłem (nie czułem dyskomfortu, poprostu z ciekawości zpojrzeć na stoper) na zegarku było ok 1:30 min. Był to dla mnie szok, bo zdawało mi się, że minęło gdzieś dopiero 30 s. !!
Tym bardziej zszokował mnie fakt, że czułem się bardzo dobrze – wcześniej skurcze przeponu pojawiały się max po 1:00, a potem była już walka. A tutaj nawet się nie czułem dyskomfortu.
W sumie doleżałem tam do 2:30 min, z lekkimi skurczami.
Czy mieliście już podobne przeżycie?
Grunt to się całkowicie wyłączyć i zrelaksować i myślę że to Ci się udało. Ja podczas statyki myślę o ścieżce w lesie, nad którą latam, lub o górach na których sobie siedzę i podziwiam widoki- czas szybciej leci 😉
w sumie jezeji sie za mocno wentylowales to mogl to byc black out ktury przeszedl po zwiekszeniu sie cisnienia parcjalnego co2. ceti widzial takie cos raz u mnie na malym basenie w toruniu. w przeciwienstwie do standardowego BO nastepuje on na poczatku statyki i po chwili sam przechodzi. ciekawe uczucie tak jakbym byl gdzies indziej, taki nie do konca swiadomy. bez asekuracji to by byla wtopa :bad
You must be logged in to reply to this topic.