-
#19244 |
Takie pytanko bo się nie orientuję.
Jakie polecacie płetwy na początek, tak do 300zł.
#19245 |jaki masz rozmiar stopy bo ja mam na zbyciu pletwy i mono
#19247 |to pletwy ci nie potrzebne:) cwicz dnf:)
#19248 |Najlepszą radą i jedynym słusznym wyjściem będzie chyba to żebyś jeszcze trochę dozbierał i zgłosił się do deepa po http://www.leaderfins.com/cgi-bin/form.cgi/63eng?id=321&tm=1302204396
Po pierwsze będziesz miał dobrana twardość pióra pod swoje warunki fizyczne, poza tym pióra z kompozytu są o wiele wydajniejsze od gumowo- plastikowych. Kalosz omera jest bardzo wygodny i dobrze się spasuje z twoją „stópeńką”. Deep na pewno dobrze Ci doradzi rozmiar i twardość mimo iż może Ci się wydawać inaczej;) Np. Ja mam rozmiar stopy 46.5 a kalosz płetwy 44/42 jest idealny, a w skarpetkach neo to jak w imadle. Gdyby nie cierpliwe porady Deepa na pewno kupił bym za duży kalosz;)
#19249 |Czy jedynym slusznym wyjsciem? Nie nam to oceniac.
Polecam:
http://starfins.com/eng/products/19/Recznie robione bi-pletwy z wlokna szklanego jakie jest uzywane do robenia pletw hyper, sa 2 opcje, z katem lub bez kąta. Sa tez gumowe pletwy ale to odradzam, najlepsze sa z wlokna.
po wiecej info zapraszam na email
Pozdrawiam
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving#19250 |oczywiscie pioro jak wspomnialem jest recznie robione, wiec twardosc jest dobrana na podstawie wywiadu wczesniej przeprowadzonego z zainteresowanym
Pozdrawiam :OK
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving#19251 |Mati, napisałem że jedyne słuszne myśląc o cenie:) Powiedz ile kosztują starfinsy?
#19252 |same piora 50-60 euro + kalosz, wyjdzie porownywalnie do tych co podales 😉
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving#19253 |Waves Carbon – 115EUR.
http://www.leaderfins.com/cgi-bin/form.cgi/63eng?id=318&tm=1302254487
Pióra z włókna węglowego które w przypadku płetw podwójnych jest lepszym i wydajniejszym materiałem. Wygodny kalosz OMER, kąt nachylenia stopy względem pióra ok 15stopni. Wysokie prowadnice wody wzdłuż krawędzi pióra, stabilizujące pracę. Możliwość zamówienia dowolnej szerokości i długości pióra.Waves Black, Alga lub Camo – 95EUR
http://www.leaderfins.com/cgi-bin/form.cgi/63eng?id=321&tm=1302254487
Pióra z włókna szklanego, pozostałe parametry identyczne.Odnośnie tych płetw to masa ludzi w nich już pływa a ich jakość jest sprawdzona oprócz tego że ładnie wyglądają 🙂
Zapraszam, pomogę dobrać twardość i rozmiar kalosza
:OK
#19254 |Czas dostawy dla płetw podwójnych to max 2 tygodnie od płatności czyli bardzo szybko.
#19255 |Leaderfins to dobre płetwy, świetnie się prowadzą, ale nie warto dopłacać tych parę złotych do carbonu, bo to z prawdziwym carbonem nie ma nic wspólnego.
#19256 |A pływałeś w jednych i drugich? Jeśli tak to jestem pewien że czułeś różnicę w pracy piór. Jeśli nie to może napisz dlaczego uważasz że nie warto? Pióra carbonowe nie są z samych włókien węglowych, jest to kompozyt, taki sam jak w kultowych c4. Żadna firma nie produkuje piór z samych włókien węglowych. Oczywiście że nie jest to czysty carbon jak przy elementach samochodów, łodzi, itp bo płetwy muszą mieć odpowiednią sprężystość.
#19257 |Jak byłem ostatnio w Dahab u Lotty to porównywałem (wizualnie i organoleptycznie) moje pióra do prawdziwych karbonów za 260 euro. Różnica była w sprężystości (na korzyść karbonów oczywiście) i grubości (karbony były co najmniej kilka razy cieńsze niż leaderfins).
Poza tym mylisz się, że wszystkie płetwy karbonowe są z kompozytów. Te z dolnej półki pewnie tak, ale np. C4 produkuje płetwy 100% carbon:
http://www.c4-usa.com/p-32-c4-falcon-vgr-25.aspx
podobnie jak Spierre:
http://www.spierre.com/pure_carbon_blades.html
#19258 |A czym włókna są spajane?
Jest to kompozyt włókien węglowych z żywicą. Jeśli mieszankę żywicy i włókien węglowych nazwiemy 100% carbonowymi piórami to LF też takie produkuje.
Nie raz miałem C4 w rękach i nie widziałem żeby pióro było kilka razy cieńsze, musiało by być grubości włosa chyba 🙂
Ale OK, nie spieram się, każdy ma wybór.
Pozdrawiam
#19259 |Maczek,
To bardzo interesujące co piszesz o Leaderfins, ale zupełnie nie pokrywa się to z moimi odczuciami.
Miałem okazję pływać w co najmniej siedmiu modelach płetw węglowych różnych producentów (w tym Leadefins), a sam od kilku lat mam C4 Falcon 30 i Specialfins Soft (głównie używam tych ostatnich). W mojej ocenie w czasie testów Leaderfins sprawował się bardzo dobrze (przynajmniej te egzemplarze, które miałem na nogach), a zastrzegam, że w moich „ustach” ma to podwójne znaczenie – mam ścięgna pod kolanami bardzo wrażliwe na przeciążenia i wszelkie płetwy z niższej półki w szybkim czasie doprowadzały do ich naderwania. Od kilku lat (tj. od momentu gdy przerzuciłem się na karbon) te problemy znikły, ale wystarczy założenie gorszych płetw na 2-3 nurkowania i od razu czuję, że historia zaczyna się powtarzać. Z Leaderfins nic takiego nie miało miejsca. Co więcej reaktywność, (szlachetny:) sposób pracy charakterystyczny dla karbonów był dokładnie taki, jakiego oczekiwałem od płetw węglowych i w niczym nie ustępował moim Specialfins. Dlatego zupełnie nie rozumiem Twoich zastrzeżeń.
Co do grubości pióra, to nie chcę się upierać, bo nie mam Leaderfins w ręku i nie mogę ich w tej chwili porównać ze swoimi. Jednak oglądając wcześniej różne egzemplarze takich różnic nie zarejestrowałem. Przyznaję, że nie starałem się na ten akurat parametr zwracać uwagi, ale myślę, że gdyby ta różnica była istotna (a piszesz, że „karbony były co najmniej kilka razy cieńsze niż leaderfins”), to nie mógłbym jej nie zauważyć.
Trzeba pamiętać też i o tym, że grubość pióra jest bardzo ściśle związana z jego twardością (im twardsze, tym grubsze). I tak na przykład moje C4 (30 czyli jakby Medium) są ZDECYDOWANIE grubsze od moich Specialfins (Soft). Dlatego mogło być tak, że porównywałeś twarde Leaderfins z miękkimi „prawdziwymi karbonami za 260 euro”.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#19260 |Panowie, nie twierdzę, że Leaderfins to złe płetwy. Mam je i są najlepsze w jakich do tej pory pływałem. Do jakości i komfortu pływania nie można się przyczepić.
Możliwe, że wydają mi się grube bo mam wersję „hard”. Nie wiem jaką twardość miały pióra, które oglądałem we Freedive Dahab ale były wyraźnie cieńsze (prawie jak papier), wydawały się twardsze i bardziej sprężyste. O ile mnie pamięć nie myli to były właśnie Spierre. Lotta mówiła, że to są prawdziwe karbony.
Tu można zobaczyć złamane płetwy Leaderfins Carbon:
http://lubosub.com/2009/08/leaderfins-carbon-blades/
Widać, że to nie jest karbon tylko plastik/fiberglass pokryty karbonem.
#19261 |Od 4 lat pływam w plastikach gara3000(na basen i na lato) i immersionach e-black(kalosz pod skarpetę).
Nie jestem teraz pewien w 100% ale miałem te płetwy carbony z leaderfins na nogach, albo coś podobnej klasy. Gość dał za nie 600zł (nowe) więc nie sądzę żeby to była jakaś znana firma typu C4, tylko po prostu „tania opcja”. Jednak w porównaniu z plastikiem to i tak był zajebisty przeskok, wkładałem 2 razy mniej siły w ruch nogą a płynąłem tak samo szybko. Na pewno były to gorsze płetwy od carbonów c4 za 250 euro, ale była to świetna „tania opcja” zastępcza, żeby kupić coś lepszego niż plastiki.
Ale są różne podejścia…
Ja do tej pory nie zmieniłem żadnych z moich płetw na carbony, bo nie specjalnie mam kasę, a boję się że bym je rozwalił. Mogłem sobie pozwolić na karbony, ale zrezygnowałem bo po prostu wiele się nasłuchałem jak są delikatne, co z tego że by mi się w nich elegancko pływało, jak po paru nurkach rozwalił bym je o jakiś wystający zardzewiały pręt. Moje plastiki to dechy ale wybaczają mi walenie o ostre kamienie i pływając w ruinach torpedowni itp.Ja na początek sugeruję plastiki, jak się fishu wkręcisz i rozpływasz, to zainwestujesz sobie w carbony.
Pozdro
#19262 |Widzę, że temat wraca jak bumerang – przeczytałem większość postów o płetwach z ostatnich kilku lat i jeszcze nie mam pewności co do mojego wyboru w najbliższym czasie.
Dlatego zacznę pytanie od „kawałów gumy”, bo szukam czegoś „basenowego” z opcją wód otwartych w cieplejszych rejonach – do niezbyt głębokich, raczej rekreacyjnych nurów.
Ostatnio w jakimś austriackim sklepie internetowym widziałem Maresy Avanti Quattro Power za 65 Euro. Ogólnie płetwy chwalone i chyba kilka osób stąd w nich pływało. Jakieś wrażenia?
Podobnie jak kolega, który zaczął temat jestem na etapie kompletowania sprzętu i ciągle biorę pod uwagę 2 opcje:
przyzwoite gumowe płetwy na początek, a po jakimś czasie coś do tego (mono, albo stereo)
któryś z modeli stereo polecanych wyżej (leaderfins, starfins).
Na razie pływam z krótkich, tanich płetwach plastikowych, żeby poprawić technikę, ale zaczynam tęsknić za czymś sensowniejszym, co by się sprawdzało na basenie i w podróży (zatem albo te Maresy, albo coś ze zdejmowalnym kaloszem).
Pozdrawiam
You must be logged in to reply to this topic.