Viewing 16 posts - 1 through 16 (of 16 total)
  • Mateusz Malina
    Participant
    Post count: 480
    #15255 |

    Wyczytalem w internecie ze ktos, kto plywal sam, zginal wczoraj na Koronie. To wielka strata na pewno z konsekwencjami, jednak potwierdza sie po raz kolejny zeby nie plywac samemu…

    p.s. czy ktos z Was znal tego mezczyzne?

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,17091315,Utonal_na_Koronie_podczas_treningu_nurkowania_bezdechowego.html

    http://www.tvn24.pl/krakow,50/utonal-podczas-treningu-nurkowania-bezdechowego-zdawal-sobie-sprawe-z-ryzyka,496469.html



    ? -----------------------------------------
    http://www.mattmalina.com
    Limitless - kursy freedivingu
    Instruktor Freedivingu AIDA
    http://www.facebook.com/mattmalinafreediving

    Radosław Gaca
    Participant
    Post count: 615
    #15256 |

    No właśnie do mnie również dotarła ta niezwykle tragiczna wiadomość. Brak jakichkolwiek szczegółów.

    Radek


    Bartek Janiszewski
    Participant
    Post count: 1204
    Piotr Gruszeczka
    Participant
    Post count: 151
    jools23
    Członek
    Post count: 41
    -lu-
    Moderator
    Post count: 87
    #25661 |

    Post scriptum ze strony prokuratury:

    http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,19019632,utoniecie-na-basenie-korony-zawinil-sam-nurkujacy.html


    sędzia AIDA level E
    członkini zarządu SFP

    adi
    Participant
    Post count: 25
    #25667 |

    Przez gumową opaskę

    Według tych ostatnich najbardziej prawdopodobną bezpośrednią przyczyną śmierci było uduszenie poprzez zadzierzgnięcie gumowej opaski na szyi, którą 46-latek miał sam wcześniej wykonać. – Nie posiadała atestów, nie była regulowana na obwodzie, co prawdopodobnie spowodowało, iż przy zmianie ciśnienia na głębokości 4 m zacisnęła się samoistnie, blokując dopływ krwi do mózgu i powodując utratę przytomności – twierdzi rzeczniczka krakowskiej prokuratury.

    hm.. albo zupełna ignorancja ze strony prokuratury, albo rzekoma opaska to nie był typowy neck w co nie chce mi się wierzyć.


    -lu-
    Moderator
    Post count: 87
    #25668 |

    hm.. albo zupełna ignorancja ze strony prokuratury, albo rzekoma opaska to nie był typowy neck w co nie chce mi się wierzyć.


    Nie wiadomo, czy to był neck, albo czy nie został jakoś na mega styk zrobiony. Dziwne jest też, że nie wspominają o śmiercionośnym śrucie w tej „opasce”. Niewiele jest informacji w artykule, ale raczej skupiałabym się na tym wniosku:

    Nie przeszedł żadnego przeszkolenia

    Prokuratura uważa, że główną przyczyną utonięcia było niezachowanie przez nurkującego reguł ostrożności wymaganych przy uprawianiu tego typu sportu.

    – Przede wszystkim pokrzywdzony powinien był poinformować przed nurkowaniem o tym zamiarze ratownika, czego nie uczynił. Nurkował bez asekuracji ze strony drugiej osoby. Uprawiał freediving od około trzech miesięcy, nie przeszedł żadnego przeszkolenia w tym kierunku, a swoją wiedzę czerpał przede wszystkim z internetu – argumentuje prokurator Marcinkowska.


    sędzia AIDA level E
    członkini zarządu SFP

    Marcin Baranowski
    Moderator
    Post count: 668
    #25669 |

    Cóż za błyskotliwa teoria, pogratulować kreatywności prokuraturze. Żeby coś takiego ewentualnie mogło się wydarzyć trzeba by chyba na szyję założyć pustą dętkę bez śrutu i porządnie ją napompować. Potem należałoby zanurkować na te 4m i zignorować fakt, że ta dętka nas dusi.


    adi
    Participant
    Post count: 25
    #25678 |

    Z tego artykułu wynika, że jednak miał na szyi necka 2,5kg.
    Umorzenie postępowania dot. zdarzenia na basenie w dniu 6.12. 2014 r.


    -lu-
    Moderator
    Post count: 87
    #25679 |

    To się biegli nie popisali, albo prokurator nie zrozumiał…albo to był jakiś wybitnie dziwny neck, który doprowadził do tego, co ustalono…. Nad tym chyba nie warto pochylać głowy. Natomiast w uzasadnieniu prokuratora obszernie opisuje zasady i reguły, jakich należy przestrzegać we free:

    Nie ulega wątpliwości, że w dniu zdarzenia mężczyzna samodzielnie udał się na basen KS Korona z zamiarem trenowania nurkowania na bezdechu, w dodatku z dodatkowym obciążeniem. Faktu tego, jak i zamiaru korzystania ze sprzętu nurkowego po wejściu na halę basenową, nie zgłosił ratownikowi. Nie posiadał również wymaganej w tych okolicznościach asekuracji drugiej osoby, co jest niezmiernie ważne przy uprawianiu freedivingu, kiedy nurek pozostaje przez długi okres czasu pod wodą bez dostępu do tlenu.

    W ocenie organu procesowego, główną przyczyną śmierci pokrzywdzonego był brak zachowania z jego strony reguł ostrożności wymaganych przy uprawianiu nurkowania na bezdechu. Przede wszystkim pokrzywdzony powinien był poinformować przed nurkowaniem o tym zamiarze ratownika, czego nie uczynił. Nurkował bez asekuracji ze strony drugiej osoby. Uprawiał on freediving od około 3 miesięcy przed zdarzeniem. Nie był, więc też profesjonalistą, w szczególności nie przeszedł żadnego przeszkolenia w tym kierunku, a swoją wiedzę o tej dziedzinie sportu, czerpał przede wszystkim z Internetu.

    […]

    Zachowanie nurka nie było również zgodne z regulaminem korzystania z basenu KS Korona, który został zaakceptowany przez niego wraz z zakupem biletu wstępu na pływalnię, a także z podstawowymi zasadami zachowania reguł ostrożności wymaganych przy uprawianiu tego rodzaju sportu ekstremalnego jakim jest freediving.

     

    To każdy – doświadczony, niedoświadczony, po kursie, bez kursu – powinien z tej smutnej historii zapamiętać.


    sędzia AIDA level E
    członkini zarządu SFP

    msc
    Participant
    Post count: 58
    #25686 |

    Nad tym chyba nie warto pochylać głowy.

    Może nie do końca nie warto. Uważam, że biegli zasadniczo dali radę. Wskazano fakty: nie zgłoszenie ratownikowi, brak asekuracji drugiej osoby i że freediving jest sportem ekstremalnym (przypuszczam, że oparli to jedynie na nielicznych publikacjach), przeprowadzili też analizę regulaminu obiektu. Dotąd jest OK, Wyraźnie polegli na „gumowej obręczy”. Zrozumiem, że biegły sądowy nie może opierać swojej opinii na internetach, bo może być uznany za osobę niepoważną, ale dlaczego, zamiast zmyślać, nie może sam zgromadzić potrzebnej wiedzy np. w drodze konsultacji? Tak się jednak nie stało.
    Wiem, że to nie jest o freedivingu, ale freediverzy to też ludzie, który żyją w tej samej rzeczywistości. Chciałbym podzielić się z Wami niepokojącym wnioskiem, jaki nie daje mi spokoju: na tym przykładzie widać, że rzetelność biegłych w przygotowaniu opinii może być ograniczona. Sądy ogłaszają wyroki na podstawie ich opinii. Skoro biegły sądowy nie może użyć sformułowania nie wiem, to co, jeśli licentia poetica dominuje w opinii biegłego i będzie miała znaczący wpływ na ogłoszony wyrok?


    B-3 !
    https://www.youtube.com/user/sciebiur

    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #25687 |

    Pozwę sobie nieco „pod prąd”. Piszecie o opinii biegłego… OK może dziwnie wygląda takie uzasadnienie jeśli chodzi o „opaskę”, tylko…

    Krytykujecie opinię, bo uważacie, że osoba się nie zna… Ale to teza wynikająca wyłącznie z przeczytanego artykułu.
    Jakimi danymi tak naprawdę dysponujecie? Ilu z was widziało tego necka, kto go miał w rękach, kto przymierzał?

     


    adi
    Participant
    Post count: 25
    #25688 |

    @Olekry, już o tym pisał Marcin Baranowski, jak musiałby być skonstruowany ten neck żeby doszło to opisanego w artykule zdarzenia. Jaka opaska gumowa na powierzchni nie ciśnie a na 4 metrach jest w stanie udusić? W artykule był bodajże cytat z opinii biegłego, ten człowiek ma być specjalistą w danej dziedzinie, bierze za to pieniądze i powinno się od niego nieco więcej wymagać.
    Zaraz przestaną nas wpuszczać na baseny bo przecież te opaski zabijają.


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #25689 |

    Adi. Nie cytowałeś opinii biegłego tylko wypowiedź rzecznika prasowego, a to spora różnica.  Słowo biegły padło później, a ja przez zaniedbanie (powyżej) przyczyniłem się do powielenia tej błędnej sugestii.
    Treści opinii biegłego tak w rzeczywistości nie znamy, a rzecznicy prasowi niejedną bzdurę już z siebie wyartykułowali.
    Padło tu coś o rzetelności i tego typu stwierdzenia…
    Zatem uściślam… To cytat z wypowiedzi RZECZNIKA!

    Niezależnie od tego ponawiam pytanie… Na jakiej podstawie wydajecie opinie? Kto z was zapoznawał się z zeznaniami świadków, aktami sprawy, zabezpieczonym sprzętem?
    Może to co rzecznik mówi to kompletna bzdura… a może nie. Nie dysponujemy tak naprawdę niestety żadnym konkretnym materiałem by móc wyrażać opinie na ten temat… Za wyjątkiem swojej wiedzy i swoich doświadczeń…
    Na tym forum były już osoby pytające o rzeczy dzięki którym mogły sobie zrobić krzywdę (np inhalacja czystym tlenem przed nurkowaniem w głąb).  Niektórzy na szczęście pytają. Inni nie, a wynalazczość ludzka nie zna granic.
    Człowiek w radosnych eksperymentach może się czasem trochę zapędzić.
    Uraz ciśnieniowy płuc na głębokości 3m? Znam… A wydaje się niemożliwe.
    Nurkowanie w okularach pływackich na 10 metrów (ze szczerym zdziwieniem, że bolą oczy)? Znam (jak poszukać to na forum powinno być)
    O tlenie już wspominałem 😉
    Każdy jeśli dobrze się zastanowi znajdzie wśród swoich znajomych przypadki spowodowane niewiedzą, chęcią eksperymentów, czy niewzięciem pod uwagę wszystkich czynników, które mogły bardzo źle się odbić na zdrowiu…
    Nie wiemy co naprawdę zaszło.
    To znaczy ja nie wiem… taki niekumaty jestem 😉
    Wszyscy inni na forum wiedzą i to znacznie lepiej od organów które tę sprawę badały przez rok ;D

     


    msc
    Participant
    Post count: 58
    #25691 |

    Padło tu coś o rzetelności i tego typu stwierdzenia…
    Zatem uściślam… To cytat z wypowiedzi RZECZNIKA!

    Czuję się wywołany do tablicy. Może powinienem dokładniej wyjaśnić, nie chciałem się rozpisywać. Otóż rzecznik jest pracownikiem prokuratury, nie zaś poszukującym sensacji reporterem. Ci właśnie piszą bzdury. Rzecznik ma obowiązek przedstawić stanowisko prokuratury, nie napisał artykułu, tylko komunikat o umorzeniu postępowania. Zakładam, że się nie zna na rzeczy, zatem przepisał z akt sprawy to, co ustalono na podstawie opinii biegłego. A jeżeli się jednak zna? Z bólem, ale też musi przepisać, bo to jest uzasadnienie prokuratury, a nie jego własna opinia.

    wynalazczość ludzka nie zna granic

    Potwierdzam z racji własnych doświadczeń, z innej branży, ale to immanentna cecha ludzkiej natury. Nie widziałem tego „wynalazku” ale zwróćmy uwagę, że w komunikacie prokuratury nie ma również słowa o tym, że zostało to wykonane nieprawidłowo. Zakładam zatem, że biegły nie wie jak powinno to wyglądać, gdyż jest to jedyny neck, jaki w życiu widział. Mało tego: oddzielnie wspomniana jest „gumowa obręcz” i 2.5kg odważnik. Osoba nie znająca się na rzeczy, po lekturze komunikatu, nie ma podstaw, by twierdzić, że obręcz i odważnik to jest to samo. Właściwie to my tak zakładamy. Facet czerpał wiedzę z internetu. Nie on jeden. Tam jest szereg instrukcji, jak wykonać necka. Zapewne dołożył starań, by był prawidłowy i wygodny. Bardziej prawdopodobne jest, że wcale nie używałby necka: dużo łatwiej jest go po prostu nie zrobić. Jak z tym nurkowaniem w okularkach na 10m: ktoś nie wiedział, bo skąd. On jednak szukał wiedzy i ją znalazł, zatem mam podejrzenie, graniczące z pewnością, że jego neck był w miarę OK.
    Słowo o braku atestu: dokładnie obejrzeli, stwierdzili: nie ma logo producenta, metki, znaku CE, czegokolwiek, zmierzyli, zważyli, napisali że bez atestu i mają z głowy temat. Zaznaczam, że otarli się o nadużycie: certyfikacja nie jest wymagana, bo nie jest to towar wprowadzony do obrotu. A to już jest wiedza ogólna, dotyczy każdej branży. Przypominam, nie ma oceny prawidłowości bądź nie, wykonania necka. A skoro podnoszą kwestię braku atestu, to powinna być.
    Reasumując: bzdury o gumowej obręczy nie mają większego znaczenia dla sprawy. Nie jest to główny wątek śledztwa, gdyby był, należałoby sprawę ponownie rozpatrzyć, tym razem rzetelnie, bardziej się do tego przyłożyć. Skupiłem się jedynie na braku owej rzetelności, co ostatecznie można by przeboleć, ale zmyślanie bzdur i utwierdzanie ich powagą instytucji biegłego sądowego, to już za dużo jak dla mnie.

    W artykule był bodajże cytat z opinii biegłego, ten człowiek ma być specjalistą w danej dziedzinie, bierze za to pieniądze i powinno się od niego nieco więcej wymagać.

    Tak: bierze pieniądze, w dodatku od nas, podatników. Więc uważam, że jak najbardziej, mamy moralne prawo wymagać.


    B-3 !
    https://www.youtube.com/user/sciebiur

Viewing 16 posts - 1 through 16 (of 16 total)

You must be logged in to reply to this topic.