-
#8330 |
tak mnie wlasnie naszlo pytanie…
Jak zachowywac sie podczas wynurzania. Pomijam w tym momencie zasade bezpieczenstwa odnosnie buddy’ego. Glownie chodzi mi o powietrze zgromadzone w plucach. Czy podczas wynurzenia wydychac spokojnie powietrze, czy wydech zrobic dopiero na powierzchni? Czy przy w miare szybkim wynurzeniu moze dojsc do jakiegos urazu ucha i co to jest szybkie wynurzenie? Mowie tutaj caly czas o glebokosciach dochodzacych do okolo 10 metrow. Jednak jesli sytuacja zmienia sie lacznie z glebokoscia takze prosze o informacje. Czy w razei sytuacji awaryjnej lepiej zdjac pas i trzymac go w rece czy zostawic na pasie (pomijam upuszczenie go kompletnie), ale po zdjeciu takze zmienia sie w pewnym stopniu technika plywania…
#8331 |Może po prostu napiszę jak to wygląda u mnie.
Wynurzam się spokojnie bez zbędnych gwałtownych ruchów. W miarę zbliżania się do powierzchni intensywność i siła wkładana w ruch maleją a ostatnie kilka metrów swobodnie lecę do góry. Odnośnie powietrza to trzymam wszystko do momentu wynurzenia. Co do urazu ucha to wydaje mi się że jest możliwe tylko przy zanurzeniu ale nie mam pewności. Co do pasa to są różne opinie. Jedni twierdzą ze trzeba go zrzucić w razie jakiejkolwiek awarii, ja natomiast myślę że trzeba się najpierw zastanowić nad przyczyną problemu i pomyśleć o skutecznym rozwiązaniu. Nie rozumiem natomiast po co odpinać pas i trzymać go w ręku? Masz ten sam balast a tylko jedną wolną rękę co moim zdaniem jest kompletnie bez sensu.
POzdrawiam,
Bartek
#8332 |Masz racje… z tym balastem w rece, jednak z taka opinia sie spotkalem. Chcialem potwierdzic tylko „glupote” tego typu rozwiazania 😉
#8333 |Nie pamiętam gdzie, ale w którymś z artykułów na naszej www jest ostrzeżenie przed wypuszczaniem powietrza przy wynurzaniu – zwiększa to ryzyko BO.
pd
w
#8334 |Ktoś gdzieś, kiedyś mi mówił, że nie wolno też w czasie wynurzenia wykonywać próby Valsalvy. Dodatkowo wolniejsze wypływanie na ostatnich kilku metrach, powoduje, że mamy bardziej natlenioną krew niz gdybyśmy wypłyneli szybko.
ps:jeśli nurkuje się z łódki to radze też na ostatnich metrach popatrzeć w górę 😉
#8335 |Z tym pasem chodzi o to, że wynurzając się z większej głębokości odpinamy pas i trzymamy go w ręce.
a) Jeśli uda nam sie wynurzyć bez BO to uratowaliśmy pas, który coś tam kosztuje.
b) Jeśli jednak nastąpiłby BO to mając pas na biodrach wytracimy prędkość i zaczniemy z powrotem opadać, trzymając go w ręku, w momencie utraty przytomności pas sam nam spadnie, a my uzyskamy dodatnią pływalność.
Zagadnienie to było omawiane na jednym z wcześniejszych zlotów w Kosewie.
#8336 |Pynio! może ty jestes z Krakowa? Jeśli tak to pewnie natknąłeś się na jednego sprzedawcę w sklepie Nautica, który rozpowszechnia informację o koniecznosci trzymania pasa balastowego w ręce przy wynurzeniu.
Upiera się że takie są procedury i żadnych argumentów nie przyjmuje do wiadomości %) %) hihi!
#8337 |Blokmanku masz racje :] Jestem z Krk i chodzi wlasnie o tego sprzedawce. Jako ze dopiero zaczynam to ostatnio wlasnie przecwiczylem ten sposob wynurzania. Pas omera sprawuje sie genialnie, wypina sie swietnie mimo bardzo duzego balastu (biore 6 kg na obecna chwile- taka mam pianke i pewnie moja „charakterystyka” – wszyscy sie dziwia i smieja). Dosc ciezko mi sie wyplywalo z wiadomych powodow… wykreca mnie na bok generalnie, jednak rzeczywiscie przy BO jest to dosc przekonywujace- bez pasa ide jak rakieta. Co najwyzej wymyslilem by trzymac go przed soba obiema rekami (rekoma 😉 ?). Sprawdze jutro.
#8338 |„Dosc ciezko mi sie wyplywalo z wiadomych powodow… ” —- chodzi oczywiscie o wyplywanie z pasem w jednej rece… przepraszam, ze dopisuje, ale nie bylem dosc dokladny a nie mam tutaj opcji „edycja” nad czym bardzo ubolewam :J
#8339 |A czemu nie spróbujesz ustawić sobie tak balastu, żeby od 6-7 metra mieć dodatnią pływalność?
#8340 |mam ja wlasnie mniej wiecej od tylu. Chodzi mi o sama sytuacje awaryjna zwiazana z pasem, ktory jakby nie bylo jest ciezki.
#8341 |Pynio daj seee spokój z radami tego durnia. Mi tez już parę razy żenił ten kit że trzeba trzymać balast w ręce. Jak bym miał dwa warkoczyki i tarczę z numerem podstawówki na ramieniu to bym łyknął, ale że już łysina na głowie to nie kupuję tej bajery.
Dodatkowo ci powiem że nie ma go co słuchać w jakimkolwiek aspekcie. Dzieki niemu kupiłem już aparat podwodny który nieostrzy, oraz razem z dziewczyną dwie pary płetw Mares Attack, wszystko okazało się kompletną porażką. Koleś jest nastawiony na wciskanie ludziom kitu, i bycie znawcą w każdym temacie. Takie skrzywienie sprzedawcy.
Jeśli chodzi o twoje kłopoty z wynurzeniem to są one prawodopodobnie spowodowane trzymaniem pasa w ręce. Naturalne że cię przechyla na stronę balastu. Co za tym idzie praca twoich nóg po części idzie na ustabilizowanie kierunku i pozycji w wynurzeniu.
Myślę że kłopoty miną jak pozostawisz pas tam gdzie jego miejsce i odejmiesz jeden kafelek :OK
#8342 |nie no, wytlumaczenie Pulka ma spory snes, zwlaszcza przy duzych glebeokosciach i bi-fins, bo z mono- to jakios sobie tego nie wyobrazam…
#8343 |Wihelm, ale czym niżej schodzisz tym mniej balastu potrzeba.
Ostatnio próbowałem z jednym kaflem (pianka 5mm) i też było ok, a o ile dobrze pamietam to na Hańczy ktoś (chyba Robert?) schodził raz >30m w samej piance.
#8344 |Ja przy 6 kilo przy platformie maresa „odplywam” w gore, przy lustrach takze. Na dodatek kolega w piance 3 mm powiesil sie na mnie z moim balastem i nie bylo szans sie zanurzyc… moze jakas koparke na barkach wyciagnac? Potrzebuje ktos? %)
#8345 |Trzymanie odpiętego pasa w ręce to nie jest żaden kit, tylko nie chodzi o to, żeby pas odpinać za każdym razem, ale tylko wtedy, kiedy nurkujesz solo i czujesz, że możesz mieć problemy z dojechaniem do powierzchni. Ta procedura uratowała już życie niejednemu. Ja słyszałem o kilku takich przypadkach, a dość dokładny opis jednego z nich mam gdzieś na kompie.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#8346 |Nitas moze wrzuc gdzies opis tej sytuacji? Jesli mozna bedzie wyciagnac z tej historii jakies wnioski z przyjemnoscia sie z nia zapoznamy.
#8347 |No nie wiem, nie wiem. Moim zdaniem głębokie nurkowanie solo to przesada.
Poza tym nie jest powiedziane że osoba która zastosowała wynurzanie z pasem w ręce złapała by blackout gdyby go nieodpinała. Przecież odpięcie pasa zajęło jej chociaż by 5 sekund, które mogła sporzytkowac na powrót na powierzchnię.
Nie wyobrażam sobie by robić to podczas efektywnego płynięcia w stronę powierzchni.
Następna sprawa, jesli złapiesz blackout przy nurkowaniu solo i masz to szczęście że jestes powyżej granicy +/- pływalności, wyporność pianki wyniesie cię na powierzchnię to jest małe prawdopodobieństwo że ciało ustawi sie tak by głowa była nad powierzchnią, co za tym idzie by możliwe było oddychanie i odzyskanie przytomności bez niczyjej pomocy.
:J
#8348 |„głębokie nurkowanie solo to przesada” otoz to ! ale co do reszty:
skoro juz ktos podejmuje to ryzyko, to przy braku pasa wyplynie i o to tylko chodzi, fakt, ze gemba bedzie w wodzie, ale moze ktos pomoze, np. w egipcie, caly dzien ludzie sie krecą w wodzie… „MOZE” daje jakies szanse…
a jak by byl pas, to delikwent nawet nie wyplynie, nawet jesli ktos zobaczy (w co watpie) delikwenta na np. -12m, to i tak nikt po niego nie zejdzie, wtedy nie ma juz cienia watpliwosci co dalej …
jednak podsumowujac, samemu nie plywalbym wogole w pasie balastowym i tak wlasnie bede robic od jutra 🙂 (urlopik)
#8349 |ALe przecież w pasie balastowym też ma się dodatnią pływalność.Ostatnio zrobiłem zawis na głębokości 13m i zaczęło mnie pomału ciągnąć do góry, przy 2kg ołowiu i piance 5mm. A z tego co czytałem to BO przytrafiają się z reguły bliżej powierzchni.
You must be logged in to reply to this topic.