Ja byłem w Egipcie w sumie pięć razy. W wyborze hotelu kieruję się, tym czy ma pomost, który jest zwiastunem tego że można od razu nurkować. Z moich doświadczeń mogę polecić hotel Inter Plaza Beach w Sharm-el Sheikh oraz Shores Aloha w tym samym mieście, obok Shores Aloha jest hotel Shores Amphoras, które są podobne i mają pomosty i piękną rafę. Przy pomoście Shores Aloha od razu jest bardzo głęboko, to znaczy, tyle, że po zanurkowaniu na 20m nadal nie widać dna, ale płynąc około 100 m w prawo w stronę Shores Amphoras dno jest na około 25- 30m a rafa jest pionowa aż do dna. Do pierwszego z wymienionych hoteli, to znaczy do Inter Plazy przypływają statki nurkowe bo jest tam ciekawa fauna i flora i jak widać nie ma potrzeby płacić za nurkowanie w pobliżu wyspy Tiran, gdzie też nurkowałem. Kolejnym godnym polecenia hotelem jest Thre Corners Sea Beach w Marsa Alam. pomost ma tak ze 100 m i od razu jest fajna pionowa rafa z głębokościami 10- 20 i prawie 30m. W hotelu tym byłem dwa razy. Ogólnie totalne zadupie, dobre jedzenie i cisza.

Niedaleko tego hotelu idąc w stronę El Merkato ( dzielnica ze sklepami, dla turystów ) jest baza nurkowa, w której zamawiałem sobie nurkowanie ze statku. Ogólnie nie zamawiaj w hotelu, bo zapłacisz znacznie więcej, niż jak zamówisz sobie to na miejscu. Zresztą zamawiałem u nich również safari na Qadach i cena również jest inna ( można było zejść do 25 $. Dodatkową zaletą tego było to że jechaliśmy tak szybko jak pozwalały maszyny, a nie tak jak najwolniejsze ogniwo. Te biuro nurkowe i safari prowadzi Egipcjanin Abdullach a nazywa się to Diving Safari. Podejdź do bliźniaczego hotelu Shores Golden i idź w kierunku wspomnianego El Merkato jakieś 200 m po lewej stronie jest tak jakby taki mały ryneczek z kilkoma sklepikami, i tam jest to centrum. Obsługa super, podeślą taxi . Miałem z nimi taką przygodę, że z jednego wyjazdu na safari byłem bardzo niezadowolony. Zamówiłem dwa Quady, dla mnie i syna i wszystko ok, ale jako przewodnik pojechał z nami Egipcjanin na chińskim zdezelowanym motocyklu Dayun. I nie dość , że jeździliśmy zbyt krótko, to jeszcze bardzo wolno, bo on nie mógł nadążyć. Poskarżyłem się Abdulachowi a on w ramach przeprosin zaproponował na drugi dzień kolejne safari, tym razem na jego koszt. Było super jechał z nami młodzieniec na fajnym crosie i trzeba przyznać umiał jeździć. 😀

Właśnie w przedostatnim poście napisałem aby nie kupować w hotelu od rezydenta. Zaraz na początku postu.

ja planuje neapol – tam jest starożytne podwodne miasto. nie moge sie doczekac. najpierw lece do rzymu – http://rzym.skyfly.pl/ – a pozniej pociagiem do neapolu.