-
#8205 |
Witam,
Czy moglibyście pomóc mi opanować technikę Frenzla, bo nie mogę dojść jak to robić. Czytam przetłumaczony tekst w wordzie z działu treningi. Nielogicznych jest dla mnie kilka rzeczy, np. to:
2. Zrób wdech, ale nie pozwól by jakiekolwiek powietrze dostało się do płuc. ??No to jak mam ten wdech zrobić. Generalnie dosyć dobrze radzę sobie z kontrolowaniem nagłości podniebienia itp, ale za cholerę nie wiem jak to powietrze przetłoczyć. Może ktoś mógłby prościej mi to wytłumaczyć.
A może dopiero na głębokości to poczuję?Dzięki i pozdro
Pabchu
#8206 |Najważniejsze jet prawidłowe ułożenie języka. Tworzysz za jego pomocą tłok. Czubkiem języka dotykasz początku górnego podniebienia, a bokami – boków górnego podniebienia.Musisz sam to wyczuć. Na początku dmuchnij normalnie w nos (Valsalvy) tak jakbyś normalnie wyrównywał ciśnienie a potem spróbuj jakby środniem języka przepchnąć powietrze do „góry”. Poczujesz wtedy jeszcze większy ucisk w uszach.
Próbowałem ci to wytłumaczyć tak jak ja się uczyłem.
#8207 |No widzisz, od razu lepiej. Tak umiem. Ale chcę się tego nauczyć nie zatykając rękami nosa. Może i to mógłbyś mi tak „łopatologicznie” wytłumaczyć?
Dzięki.
Pabchu
#8208 |W zacytowanym fragmencie nie chodzi o faktyczny wdech tylko właśnie jego blokadę przy pomocy nagłośni.
Bez zatykania nosa wyrównuje się ciśnienie w masce, nie w uszach (jeśli mówimy o samym Frenzl’u). Do wyrównania w uszach nos zatkać musisz (Yoda, to ty?).
em.
#8209 |…oooooo, bez zatykania nosa? Też chciałbym się nauczyć. Z tego co się orientuję to niewielu to potrafi.
#8210 |Maćku, do wyrównania ciśnienia w uszach chwyt za nos nie jest niezbędny.
Pozdrawiam,
Bartek
#8211 |Przy samym Frenzl’u bez BTV? Naprowadź bo akurat sam jestem na etapie eksperymentów z wyrównywaniem ciśnienia.
Pozdro,
em.
#8212 |Podzielcie się zatem opisem jak wyrównujecie ciśnienie bez zatykana nosa, tego właśnie chcę się nauczyć. ( Może niepotrzebnie nazwałem to Frenzlem – sorki )
Dzięki
Pabchu
#8213 |Ciekawi mnie, czy jest ktoś, kto opanował technikę wyrównywania ciśnienia w uszach bez zatykania nosa? Jeśli tak, to czy to jest do wyćwiczenia czy raczej trzeba sie z tym urodzić 🙂 ?
#8214 |Oczywiście są tacy. Dla niektórych to całkowicie naturalne i intuicyjne. Znam co najmniej jednego takiego szczęściarza 🙂
Jak najbardziej można to ćwiczyć, tyle, że nie każdy jest w tym wypadku „skazany na sukces”. Trzeba mieć odpowiednio drożne i skłonne do współpracy trąbki eustachiusza. W wielu wypadkach (jak np. w moim podejrzewam) stosowanie tej techniki będzie bardzo mocno ograniczone anatomicznie czy fizjologicznie.
Pojęcie o co w tym chodzi da Ci np. przełykanie śliny czy ziewanie. Wtedy właśnie na moment przejście się otwiera, co jest wyraźnie słyszalne.
Można więc w czasie zanurzenia przełykać ślinę. Mistrzostwo jednak polega na takiej kontroli mięśni wokół trąbki, by przejście pozostawało cały czas otwarte, nie pozwalając na powstanie różnicy ciśnień między uchem wewnętrznym a zatoką, wyrównując ją w sposób ciągły.
Powodzenia 😉
em.
#8215 |Witam, nie chciałem zaczynać nowego tematu także skrobnąłem tutaj. Zacząłem się niedawno uczyć techniki Frenzla i mam dość specyficzny problem przez dłuższy czas mi nie szło aż nagle udało się zrobić- w sensie wyrównało mi się ciśnienie , tylko problem w tym że nie jestem pewny czy nieświadomie nie pomagam sobie zwyczajnie dmuchając z płuc tylko tak delikatnie. Wie ktoś może jak rozpoznać że technika Frenzla wykonana jest poprawnie? Naszły mnie takie wątpliwości bo robię technikę nie przesuwając języka do tyłu tylko dociskając go do podniebienia.
Pozdrawiam
#8216 |A ja mam troche inny problem nie mogę wyrównać ciśnienia jak jestem głową w dół np.wyrównam ciśnienie jak jestem pionowo, ale jak jestem do góry nogami to już problem nawet próbowałem na sucho
wisząc, nie wiem o co chodzi bo przełykając ślinę nawet do góry nogami po woli, ale udaje mi się .
Może ktoś wie o co chodzi???
#8217 |Smajster,
Z opisu wynika, że prawdopodobnie to Frenzel. Dopchnięcie języka do podniebienia to właśnie to, o co chodzi. Ale na początku zawsze jest problem: czy rzeczywiście robię Frenzla, czy może jednak pomagam sobie płucami? Żeby to rozstrzygnąć przez wykonaniem techniki zrób wydech na maksa. Wtedy nie będziesz mógł pomóc sobie płucami, a gdybyś jednak to robił, to będzie się to wiązało z tak dużym wysiłkiem, że nie będziesz mógł tego nie zauważyć. Kolejny etap to powtórzenie tego na basenie. Najpierw głową w górę, potem w dół.
Adrianbdg
Głową w dół zawsze jest trudniej. W wodzie, ze względu na gradient ciśnienia powietrze ucieka ku górze (więc w pozycji odwróconej wraca do płuc). Jest jeszcze drugi powód : budowa anatomiczna ujścia trąbek słuchowych. W pozycji odwróconej jakiś fałd czy coś w tym rodzaju przykrywa je, więc nawet na powietrzu głową w dół jest trudniej. Jeśli nie idą Ci techniki bezciśnieniowe (przełykanie, ziewanie) ani Valsalva, to musisz pewnie opanować Frenzla.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#8218 |Dzięki wielkie Nitas, rzeczywiście jak zrobię maksymalny wydech to wyrównanie ciśnienia normalnie dmuchając jest ciężkie a robiąc to z językiem idzie z łatwością także chyba rzeczywiście w końcu się udało Frenzla opanować. Także niedługo lecę na basen spróbować w praktyce jak się sprawuje.
Pozdrawiam
You must be logged in to reply to this topic.