-
#6321 |
najpierw krótko o mnie:
-ćwiczę tylko „turystycznie”
-zajęcia na basenie raz w tygodniu
-najlepsza statyka „na sucho” 3″05′
-najlepsza statyka „na mokro” 2″40′miałem okazję niedawno zrobić statykę na czystym tlenie (bez specjalnych przygotowań 3 wdechy z automatu ostatni troche głębszy i pod wode)
teoretycznie organizm nie wykrywa ile tlenu mam w płucach tylko ile mam CO2, więc długość statyki nie powinna być dłuższa (pomijam sytuację gdy diver ćwiczy jogę i potrafi przetrzymać ataki przepony a zwiększona ilość tlenu w płucach nie pozwala mu „odjechać”)
u mnie pierwsze skurcze przepony wystąpiły już po minucie (zazwyczaj są później i pierwsza myśl – „dupa zaraz kończe statyke”) ale nastąpiło coś w rodzaju znieczulenia i skurcze były bardzo łagodne i jakoś mi nie przeszkadzały (najczęściej przy pierwszych musiałem przerywać a tu spokojnie sobie siedze pod wodą)
statykę przerwałem po 4″11′ ale tylko dla tego że nie chciałem robić cyrku w stylu samby na basenie (oczywiście asekurował mnie kolega) myślę że 5″00′ było spokojnie do osiągnięcia
i teraz pytanie do znawców jakie procesy zachodzą w organiźmie jeśli w płucach znajduje się 100% O2
#6322 |No, właśnie. Dobre pytanie w dobrym momencie. Właściwie poniższa odpowiedź miała być umieszczona w wątku „trening na basenie – oddychanie”, ale skoro tu padł taki interesujący przykład, to znajdzie się ona właśnie tu.
Nie jest tak, że nasz organizm w ogóle nie reaguje na niski poziom O2, aż do momentu samby lub balckoutu. W zatokach szyjnych zlokalizowane są chemoreceptory O2, które przy niskim jego poziomie potęgują odruch oddechowy wywołany przez CO2. Faktem jest, że impuls pochodzący od znajdujących się w rdzeniu przedłużonym, a reagujących na poziom dwutlenku węgla tzw. chemoreceptorów centralnych jest silniejszy. Jednak gdyby odruch oddechowy stymulowany był wyłącznie wysokim poziomem CO2, to Umberto Pelizzari nie wykonałby 19 minutowej statyki po inhalacji czystym tlenem, a Ty nie dojechałbyś do ponad 4 minut.
Również pewne eksperymenty wskazują na to, że udział komponenty tlenowej jest istotny. Na przykład przeprowadzono doświadczenie polegające na tym, że nurkom sprzętowym używającym rebreatherów wyjęto absorbent CO2. Kazano im pływać w basenie tak długo „aż poczują coś niepokojącego”. Okazało się, że wielu spośród nich pływało tak długo, aż dostali CO2 balackout. Czyli brak komponenty niskiego O2 tak osłabił odruch oddechowy, że nurkowie nie reagowali mimo iż CO2 było tak wysokie, że aż spowodowało utratę przytomności!
Odruch oddechowy stymulowany jest więc zarówno przez CO2 jak i O2, choć wpływ wysokiego CO2 ma zapewne większe znaczenie. Wiele wskazuje na to, że reakcja pochodząca od sumy impulsów CO2 i O2 jest silniejsza niż suma reakcji pochodzących od każdego z tych impulsów odseparowanych od siebie.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#6323 |WOw, 19 min. A czy były jakieś próby dynamiki na czystym tleniem albo schodzenia w dół. No i jeśli jest to możliwe i nieszkodliwe to pytanie, czy nie ma ryzyka nieuczciwego dopingu przed zawodami lub próbami bicia rekordów?
#6324 |Dynamikę oczywiście można by wykonać na czystym tlenie, ale nie słyszałem o tym, żeby podejmowano takie próby. Nurkowanie w głąb nie wchodzi w rachubę ze względu na toksyczność tlenową.
A co do nieuczciwego dopingu, to jest zakaz inhalacji mieszankami o wzbogaconej zawartości tlenu na 45 minut przed nurkowaniem, zarówno na zawodach jak i przy próbach rekordowych.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#6325 |plotki mowia ze podczas mistrzostw francuscy pilkarze miewali przetaczaną i natlenianą krew…
plotki to plotki, ale… porownujac ich kondycje i koncentracje z naszą druzyną to calkiem mozliwe ;o)
#6326 |Ciekawe jak można poza organizmem natlenić czy dotlenić krew żeby już natlenioną przetoczyć sportowcowi? Coś mi tu pachnie typową plotką wyssaną z palca…
#6327 |nie mam pojecia jak i czy mozna to robic, ale sadze ze spoko mozna… nie takie rzeczy technika stworzyla, a te plotki pojawialy sie w TV podczas mistrosztw…
#6328 |Doping krwia..Stara,prosta i dosyc skuteczna forma dopingu.W najwiekszym skrocie chodzi o zwiekszona ilosc erytrocytow we krwi a przez to wieksze „wylapywanie” tlenu.Techniczna strona wyglada najczesciej tak ze zawodnik podczas zgrupowania na obozie odbywajacym sie na duzych wysokosciach NPM ma po czasie pobierana krew (na duzych wysokosciach organizm automatycznie adoptuje sie do „rzadszego” powietrza poprzez zwiekszona produkcje erytrocytow) a nastepnie przetaczana przed startem. Podobny efekt wywoluje ulubiony lek kolarzy EPO czyli erytropoetyna. Ot i cala tajemnica:) Pozdrawiam:)
#6329 |Co do EPO. Istnieja ludzie ktorzy maja naturalnie podniesiony poziom erytropoetyny we krwi. Ciekawi mnie jakie by wyniki w freedivingu odniesli. Moze nasza czolowka freediverow ma taki podwyzszony poziom erytrocytow. ( Nie bede wymienial kto ) 😛
#6330 |a czy po zawodach FDP sa badania anytdopingowe 🙂 ?
oczywiscie zartuje, mam pelny szacunek dla calej czolowki, ale wogole to chyba nie problem sie nafaszerowac tym specyfikiem ?
#6331 |Oczywiscie ze nie problem.W kwesti zwiekszonej ilosci erytrocytow u czolowki krajowej moge powiedziec tylko tyle:WADA okresla normy jakie musi spelniac organizm, jezeli sa przekroczone uwaza sie dana biomaszyne za „przesterowana” bedaca pod wplywem dopingu.Nie wiem czy sa prowadzone testy antydopingowe w zawodach FDP ale trzeba tez spojrzec na ciemna strone organizacji antydopingowych…otoz w roznych dyscyplinach dopuszczane sa rozne wartosci stezenia substancji we krwi.Np.takie kolarstwo to ogolna porazka jezeli chodzi o normy:) Ale jak powiedzial Z.Jaskola pytany o dopin podczas Tour de France „Panowie,Alp nie da sie przejechac na makaronie”:) Pozdrawiam!
#6332 |Panowie a ja mam następujące pytanie, ktoś próbował oddychać tlenem i później nurkować? Powiedzmy robię sobie w wodze lub na brzegu 3min inhalacji tlenem, następnie wypływam w upatrzoną miejscówkę i daje nura, łapiąc już normalnie oddech -powietrze? czy takie inhalacje wydłużą mi czas pod wodą? Nie mam zamiaru bić tu jakiś kosmicznych rekordów tylko zwiększenie czasu pod wodą do głębokości 15m.
Kombinuję bo znalazłem coś takiego http://allegro.pl/tlen-inhalacyjny-butla-tlenowa-tlen-medyczny-i4378252346.html
#6333 |Sorry, ale muszę to napisać. Jak zaczniesz za dużo kombinować, to w najlepszym wypadku skończysz w szpitalu… Więc albo nurkuj free, albo ze sprzętem, a nie mieszaj gatunków. Co innego pokazowa statyka przed mediami z inhalacją o2, a co innego takie karkołomne pomysły. Nie chce mi sę dalej uzasadnieać dlaczego tak sądzę, ale moim zdaniem to zły pomysł.
#6334 |toksycznosc tlenowa w najlepszym wypadku spowoduje tylko utrate przytomnosci…nurkowanie na glebokosc i inhalacja tlenem to cos czego nie nalezy probowac. Do 6m, taki jest zalecany bezpieczny limit.
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving#6335 |To ja jeszcze dorzucę 3 grosze.
W nurkowaniu scuba są przyjęte granice dozwolonego ciśnienia parcjalnego tlenu. Ciśnienie parcjalne danego gazu wyliczamy mnożąc procentową zawartość gazu w mieszaninie oddechowej X ciśnienie gazu.
Dopuszczalne granice to 1,4 at O2 przy wykonywaniu pracy pod wodą (np. pływanie) i 1,6 at O2 przy dekompresji.
Przykład 1.
Oddychanie czystym tlenem głębokość 6m
Ciśnienie 1,6 at x100% = ciśnienie parcjalne 1,6 at O2Przykład 2.
Oddychanie powietrzem głębokość 60m
Ciśnienie 7at x 20% (dla uproszczenia) O2 = 7×0,2 = 1,4 at
Czyli maksymalna dozwolona głębokość nurkowania scuba z punktu widzenia toksyczności tlenowej.Przykład 3
Powietrze, głębokość 90m, ciśnienie 10at
Ciśnienie parcjalne tlenu 2at !!
czyli odpowiednik oddychania czystym tlenem na głębokości 10mWniosek: Mati znacznie tą granicę przekraczasz 🙂 ale na szczęście na bardzo krótko
Istnieje takie pojęcie jak zegar toksyczności tlenowej.
Nie liczy się tylko samo ciśnienie parcjalne lecz ciśnienie parcjalne i czas ekspozycji!!!
W nurkowaniu free na powietrzu jesteśmy pod tym względem bezpieczni.
Inna rzecz – na głębokości nie grozi nam hipoksja ponieważ ciśnienie parcjalne tlenu się zwiększa.
Co do pytania kolegi odnośnie inhalacji tlenem i nurkowania
15m czyli 2,5 at, 100% O2 czyli 2,5at ciśnienia parcjalnego tlenu – bardzo dużo.Tyle się stosuje w leczeniu HBO czyli hiperbarycznym w komorach.
Ale tam jak dostaniemy drgawek i utraty przytomności nie jesteśmy zanurzeni w wodzie i pod stałą bezpośrednią opieką lekarza lub pielęgniarki
Wnioski należy wyciągnąć samemu 🙂
Pozdrawiam, Filip
#6336 |ja tylko pytałem czy ktoś próbował. W żaden sposób nie zachęcam ani nie przekonuje do takiej formy nurkowania, pytałem z ciekawości i dzięki za wyczerpującą odpowiedz.
#6337 |Wonciu. Bardzo dobrze, że zapytałeś, bo może komuś innemu podobne pomysły chodziły po głowie i dzięki temu nie zrobi sobie krzywdy. A przy okazji ja też sporo się dowiedziałem 🙂
Mati i Filip dziękuję za precyzyjne przedstawienie tematu.
W przypadku który opisał kolega, zachodzi mnóstwo niewiadomych, bo inhalacja tlenem miałaby miejsce w dokładnie nieokreślonym czasie przed nurkowaniem – potem byłoby jeszcze oddychanie powietrzem. Dlatego niewiadomą pozostaje skład ostatecznej „mieszanki gazów” która potem jest w orgazmie. Nie wiemy więc czy toksyczność tlenowa będzie tu miała miejsce… No właśnie nie wiemy – taki element rosyjskiej ruletki (ja bym nie próbował w żadnym wypadku) 🙂
Natomiast pojawia się jeszcze inny aspekt – nawet gdyby toksyczność tlenowa nie zaszła lub nie spowodowała wypadku nurkowego.
Dodatkowe niebezpieczeństwo jest takie: ktoś trenuje nurkowanie na wstrzymanym oddechu, mniej więcej wie jakie są reakcje jego organizmu, ile może przebywać w wodzie, a potem przed samym nurkowaniem totalnie niweczy całą tę wiedzę i wypracowane na treningach odruchy, bo ileś minut przed finalnym nurem zrobił coś czego wcześniej nigdy nie próbował ( inhalował się tlenem).
Mnie wydaje się, że bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od stosowania i przestrzegania znanych oraz dobrze już sprawdzonych procedur. Tu delikwent totalnie te procedury narusza: Nie wie jak się zachowa jego organizm, a chwilowa poprawa komfortu oddechowego może się okazać groźna pułapką (taka mała paralela do hiperwentylacji przed nurami)…
Dla mnie jeż sam ten fakt dyskwalifikuje podobne pomysły.
Tak podsumowując: Na mój gust – jak ktoś chce posiedzieć 15 m pod wodą przez minutę, to nie potrzebuje ekstra dopalaczy, a jak chce posiedzieć przez minut 20 to i tak bez sprzętu tego nie zrobi.
You must be logged in to reply to this topic.