Witam wszystkich poraz pierwszy.
Przez przypadek trafiłem na stronkę i .. kolana się podemną ugięły gdy poczytałem sobie artykuły na temat blackoutu.
Ale od początku. Moja „kariera” jako freedivera rozpoczęła się jakieś 12 lat temu kiedy to rodzina zafundowała mi wakacje na Isrtii. To był szok. Maska/fajki i pletw jeszcze się nie dorobiłem/ i pod wodę. Zero pojęcia na temat czegoś takiego jak wyrównywanie ciśnienia. Na 3 metrach łeb urywało, widać tak ma być :bzik No pain no game. W ciągu następnych 3 lat poprawiłem „personal top” do 5 metrów. I wtedy objawienie: ktoś objaśnił metodę wyrównywania ciśnienia.
Dzisiaj po 10 latach od tamtych wakacji i po corocznym 7-15 dniowym ostrym nurkowaniu dochodzę do 22 metrów. I Bogu dziękuję,że nie wysłał mnie jeszcze na pifko na łonie netuna. Nurkowałem zawsze sam, często przy znacznej fali i przy zerowej znajomości technik.Ale było pięknie..I pewno dalej by tak było, do czasu..UFF idiota.
Dzięki za Stronkę.
pozdr.michał