-
#5277 |
Czy jest jakieś miejsce w Warszawie gdzie spotykają się freediverzy (myślę o basenie gdzie można razem pływać) i pomagają też początkującym pasjonatom tego sportu. Nie chodzi mi o płatne kursy. Czy jest gdzieś basen na którym nie robią problemu gdy chce się pływać w ABC, krótkiej piance z gumowym pasem balastowym? Bez wzajemnego ubezpieczania się nie ma mowy przecież o postępie w nauce i bezpieczeństwie.
#5278 |W Warszawie wyczynowo nurkuje kilka osób, rekreacyjnie pewnie kilkadziesiąt. Jest kilka grup a jedna z nich spotyka się od Września do Kwietnia na Inflanckiej, raz w tygodniu na wynajętym torze. Czy będzie tor po wakacjach, tego nie wiem, kwestia dogadania ewentualnych chętnych jak zwykle. Napisz do Freediving Warszawa na FB najlepiej. Co do basenów to nie wszędzie popływasz w sprzęcie, nie wszędzie również zanurkujesz. Na inflanckiej jak masz asekurację to 50ki będziesz mógł robić, większe dystanse tylko na wynajętym torze.
#5279 |Dziękuję za odp. Deep i rozjaśnienie nurtującej mnie kwestii. Asekuracji nie posiadam co napewno jest bolączką.
Być może uda mi sie poznać jakiś ludzi, puki co jestem zółtodziobem.
Z pewnością czeka mnie wiele ćwiczeń jak i pokonywanie własnych słabości. Spróbuje przez FB, przynajmniej coś już wiem 🙂 :OK
#5280 |Czasem jest problem z ratownikami, którzy dla swojego świętego spokoju nakazują mieć asekuranta, lub całkowicie zakazują pływania pod wodą. Mnie spotkało to na basenie W Oświęcimiu ( tylko u jednego ratownika ). Zadałem mu pytanie, czy będąc nad jeziorem, lub morzem, gdzie jest ratownik, ktoś zakazuje pływania pod wodą ?
Wykazałem , mu również że na basenie są dużo lepsze warunki oraz fakt, że woda ma przejrzystość co jest bardzo istotne. Na nic zdały się moje tłumaczenia, ale zagwozdkę mu dałem.
Na koniec rzekłem mu, że jeśli jest zakaz pływania pod wodą i on go będzie wobec mnie egzekwował, to w jego obecności będę pływał 50m, na powierzchni z głową zanurzoną w wodzie.
😉
Spotkałem go później jeszcze na basenie, ale nie odezwał się do mnie ani słowem, a ja robiłem to co lubię, czyli pływałem pod wodą.
#5281 |Brokok,
nie jest tak, jak piszesz, że ratownicy nakazują mieć asekuranta dla świętego spokoju.
Popełniasz błąd myślowy typowy dla osób niedoświadczonych. Rzecz w tym, że ratownik nie jest od tego, żeby zabezpieczać freedivera. Żeby prawidłowo to zrobić musiałby zapomnieć o pozostałych osobach na basenie i koncentrować się wyłącznie na nim. Tymczasem on odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich.
Nie jest również tak, że dobra przejrzystość wody na basenie zapewnia bezpieczeństwo. Wręcz odwrotnie – ona tworzy ZŁUDNE poczucie bezpieczeństwa, które sprawia, że nie mające odpowiedniej wiedzy osoby pozwalają sobie na więcej niż powinny. Ratownik obserwuje sytuację znad wody i często nie widzi tego, co się dzieje pod nią, bo od powierzchni odbija się światło słoneczne lub światło lamp. Co więcej tracący przytomność freediver nie zachowuje się jak typowa topiąca się osoba. Nie rzuca się w wodzie (co przyciąga uwagę ratownika) tylko po cichu opada na dno. Potem mogą upłynąć długie minuty, zanim ktokolwiek zorientuje się, że należy interweniować.
O tym, że tak się dzieje świadczą dziesiątki wypadków, jak choćby opisywany na tym forum wypadek na basenie Inflancka sprzed kilku miesięcy. Chłopak (nie mający asekuracji!) miał blackout po przepłynięciu zaledwie czterdziestu kilku metrów. Szczęśliwie dzięki przytomności umysłu jakiejś przepływającej obok kobiety wydobyto go z wody i po dwudziestominutowej resuscytacji i odwiezieniu karetką do szpitala chłopak przeżył. Gdyby spędził pod wodą kilka, a może tylko jedną minutę dłużej, byłoby już po nim.
Podsumowując Twój ratownik zachował się jak najbardziej prawidłowo. Niestety zabrakło mu konsekwencji, bo widząc Cię nurkującego bez asekuracji powinien za każdym razem wyrzucać Cię z basenu. Sorry, ale takie są reguły gry. Sam możesz się utopić, ale ratownik będzie potem odpowiadał przez prokuratorem.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#5282 |Zrozumiałem ostrzeżenie nitasie. Wiem że wypadki się zdarzają, oglądałem je wiele razy. Aby tego uniknąć nie przekraczam pewnych granic. Znam swój organizm, gdyż od nawet 30 lat pływam pod wodą. Dzięki internetowi poprawiam technikę i zdobywam pewną wiedzę. Dlatego to właśnie zadaje pytania na tym forum.
#5283 |Polecam tez inne podejscie: zaciekawienie. Mozna pogadac z ratownikami zanim zaczniesz nurkowac, powiedziec im co robisz, na czym to polega i jak dobrze pojdzie to albo zyskasz kumpla ktory Cie przyasekuruje przy wiekszej probie a moze nawet zwerbujesz freedivera 😉
Powodzenia
#5284 |Głupi nie jestem. Przychodząc mówię, że lubię pływać pod wodą. I to wystarczało ratownikom. Raz jednak zdarzyło się inaczej w trackie mojego pobytu nawinął się inny ratownik, który powiedział swoje.
Teraz chodzę na basen do Brzeszcz, gdyż mam bliżej, a poza tym mam korzystam ze zniżki dla emeryta. 😀
#5285 |Bardzo mądra uwaga, ale według mnie są również inne aspekty i rzeczy które kładą się cieniem na polski freediving. Znając sytuacje w kraju nie każdego stać na odbycie kursu, jestem z podwarszawskiego Piaseczna i nie znam nikogo kto mógłby asekurować nowicjusza, w ogóle zastanawiam się czy przy naszej mentalności i chęci bycia lepszym od innych można znaleźć kogoś tzw. buddy z którym można pływać. Z drugiej strony przydałoby się przygotować do momentu przejścia kursu bez którego nie mam mowy o prawdziwym bezpieczeństwie. Fajnie by było gdyby stworzyć grupę ludzi zapaleńców niezależnie od stopnia zaawansowania i innych podziałów którzy maja chęci pływać wspólnie, dzielić się wiedza z innymi, zanim nastąpi moment możliwości pójścia na kurs.
#5286 |trafna kwestia odnośnie internetu – wielu freediverów z poza granic polski zakłada kanały np. na YouTube dzieląc się wiedzą pomagając tym samym w zdobyciu istotnej podstawowej wiedzy. Naprawdę można się sporo dowiedzieć i jednocześnie odnaleźć swoja drogę w rozwoju przygotowawczym do tego rodzaju sportu. Chociaż czasem zastanawiam się czy tak naprawdę jest to sport czy raczej pasja, sposób myślenia i cześć życia. Kto uwielbia wodę i raz spróbował to nie może o tym zapomnieć, ani o tym nie myśleć.
#5287 |jaki jest koszt kursu AIDA basic?
#5288 |”nając sytuacje w kraju nie każdego stać na odbycie kursu, jestem z podwarszawskiego Piaseczna i nie znam nikogo kto mógłby asekurować nowicjusza, w ogóle zastanawiam się czy przy naszej mentalności i chęci bycia lepszym od innych można znaleźć kogoś tzw. buddy z którym można pływać.;;
marcof, nie za bardzo rozumiem twój problem z brakiem asekuracji. Zapisałeś się na FB do grupy Free Wawa, pytałeś o wspólne treningi a jak się zebrała grupa która chce wynająć tor to siedzisz cicho i się nie zapisałeś. Trochę to niekonsekwentne. Zapisz się, zacznij trenować, podpatrywać innych, pytaj, ucz się. Nikt ci nie odmówi z chęci bycia lepszym i z powodu mentalności o jakiej piszesz. Nie wiem skąd masz takie negatywne wrażenia ale ja nie znam freedivera który nie pomógł by początkującemu.
#5289 |Ale ja mieszkam w takim miejscu, że mam problem, z treningami, gdyż nie mieszkam w aglomeracji. A kolega przedstawił konkretny problem. Moim zdaniem po to powstało te forum aby pomagać, więc nie widzę przyczyn aby ci którzy są lepsi udzielili słabszym co i jak robić. Dla mnie to proste i oczywiste. Chyba, że chodzi o kasę za szkolenia.
#5290 |brokok, jeśli dogłębnie przestudiujesz to forum oraz artykuły na stronie to gwarantuje ci, że będziesz miał pełną wiedzę teoretyczną na temat nurkowania bezdechowego zarówno w basenie jak i na wodach otwartych. Praktyki nikt cię tu nie nauczy więc albo trenujesz z kimś bardziej doświadczonym albo idziesz na kurs.
#5291 |Praktyki mam dużo, bo min. 4 razy w tygodniu chodzę na basen. Sęk w tym, że nie mogę skonfrontować swoich umiejętności z innymi. Mam zamiar wybrać się do Rybnika popatrzeć na Mistrzostwa Polski we free.
You must be logged in to reply to this topic.