Viewing 20 posts - 41 through 60 (of 64 total)
  • bzk
    Participant
    Post count: 21
    #25740 |

    http://toplocalplaces.com/france/aigues-mortes/outdoor-gear-sporting-goods/plombs-et-lestages-chabaud/1611034479116832

    Ceny w euro.Nie mam dzis zadnego francuza w robocie ale jutro ktos powinien byc,wiec przetlumacza mi strone. Ciekawi mnie tylko czy jest mozliwosc dorzucenia balastu?


    bzk
    Participant
    Post count: 21
    #25742 |

    Jak wspomnialem w poscie wyzej,dzis przedstawilem ww. strone koledze z pracy. Jest mozliwosc zwiekszania obciazenia.Na fejsie jest troche wiecej fotek,wiec jak ktos ciekawy moze sobie sprawdzic. Wykorzystalem troche kumpla i poszperalismy w necie „po francusku” ^^

     

    Znalazlem jeszcze jedno fajne rozwiaznie,odkrylem pewnie Ameryke w konserwach,ale moze komus sie przyda

    LINK 1

    LINK 2

    Filmik do linkow

    Dr.KosmicznaTrawa wspominal cos o podkowach,wujek google znalazl jeszcze to

    podkowa po francusku

    Moze komus pomoglem 🙂


    glaude
    Participant
    Post count: 79
    #25744 |

    W sytuacji „podbramkowej” mój toporny neck z dętki odpina się szybciej i prościej. Wystarczy nacisnąć.
    W tych francuskich trzeba dokonać ruchu w 2 płaszczyznach i to o różnym charakterze: najpierw obrotowy, a potem posuwisty. Żeby to „grało” należy to wytrenować na sucho i co jakiś czas przypominać. Przy czym stres i dług tlenowy mogą się okazać bardziej paraliżujące niż wyuczony odruch.
    Sam pomysł modułowych ciężarków ciekawy, jednak zapięcie dość problematyczne z punktu widzenia bezpieczeństwa.


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #25745 |

    Z punktu widzenia bezpieczeństwa „basenowego” (bo wątek dotyczył od początku balastu na basen), to i tak nie ma czasu bawić się w odpinanie Necka, jeśli np delikwent ma BO pod wodą. Należy go jak najszybciej wytargać na powierzchnię, a w odpinanie można bawić się później 🙂 No chyba, że ofiara BO ma jakiś naprawdę ogromny ciężar na szyi… Generalnie jednak patent z tradycyjnymi zapinkami z plastiku, jakie stosuje się powszechnie w własnoręcznie robionych neckach jest prostszy – 1 klik i po sprawie.
    Mam jednak inną uwagę do całej tej dyskusji, bo wszyscy o tym jakby zapomnieli (gdyż dla nich jest to rzecz oczywista, ale nie jest już oczywistością dla kolegów początkujących). W sytuacjach basenowych ciężar balastu powinien być najpierw w miarę dokladnie ustalony drogą prób i eksperymentów, a dopiero po wstępnych pomiarach możemy się zastanawiać czy zrobimy/kupimy taki model czy inny.
    W związku z tym:


    @bzk

    Jeden potrzebuje 2 kilogramów inny 6, więc cała dyskusja o kupowaniu wspaniałych francuskich urządzeń jest na tym etapie jest bez sensu. Najpierw mniej więcej się wyważ pod wodą używając prowizorycznego balastu (typowe kafle są tu ok), a potem dopiero można myśleć o porządnym necku.


    Tomek Nitka
    Participant
    Post count: 401
    #25747 |

    A trzeba jeszcze pamiętać o tym, że wielkość optymalnego obciążenia lubi zmieniać się w czasie. Już nie mówię o tak oczywistej przyczynie, jak zmiana pianki na inny model (lub tym bardziej przejście z nurkowania w samych slipkach do nurkowania w jakiejkolwiek piance), ale w miarę poprawy elastyczności klatki i przepony jesteśmy w stanie zabierać coraz więcej powietrza na pokład. W związku z tym obciążenia też potrzebujemy więcej. U osób początkujących zmiany potrafią następować z miesiąca na miesiąc, ale i bardziej zaawansowanych też to dotyczy. Dlatego zwłaszcza na początku necka warto zrobić tak, żeby można było stopniowo doklejać do niego kolejne dekagramy. Z kolei takiego, jak ten francuski, w którym będzie to dość problematyczne, zamawiałbym dopiero wtedy, gdy byłbym w miarę pewny, że w najbliższym czasie moje potrzeby dotyczące obciążenia nie ulegną zmianie.



    ? -------------------------------
    Tomek „Nitas” Nitka
    Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
    Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
    http://www.nitas.pl

    bzk
    Participant
    Post count: 21
    #25749 |

    Olekry nic nie kupuje aktualnie,bo nawet nie wiem „ile” milabym kupic tego 😀 Ale elegqncko sie wstrzeliles,bo wlasnie mam pytanie o poczatkowe wywazanie sie.
    Zainwestowac w kafle i co? Obklejac sie na szyi i do basenu? Przy 65-66kg ile wstepnie potrzeba bedzie olowiu? Wiem,ze kazdy jest inny ale jakies wstepne rozeznanie abym mial.


    glaude
    Participant
    Post count: 79
    #25750 |

    @olekry napisał:
    „Z punktu widzenia bezpieczeństwa „basenowego” (bo wątek dotyczył od początku balastu na basen), to i tak nie ma czasu bawić się w odpinanie Necka, jeśli np delikwent ma BO pod wodą. Należy go jak najszybciej wytargać na powierzchnię, a w odpinanie można bawić się później 🙂 ”

    Masz 100% rację jeśli pływa grupa i masz kogoś do asekuracji. Najlepiej kilka osób.
    Jeśli pływasz sam, to pozostaje tylko szybkie odpięcie homonta i „dzida” na górę. Wiem, że teraz posypią się na mnie gromy, ale w mojej wiosce i okolicach nie ma nikogo, kto podobnie spędza wolny czas. Na szczęście ja nie pływam „życiówek”, tylko spokojnie robię swoje. Ratownicy też nie są przeciwni stosowaniu necka i płetw. Natomiast nie można pływać w piance.

    Odpinałem necka tylko 2 razy, gdy pierwszy raz płynąłem 3 długości basenu (75 m). I robiłem to bardziej ze strachu i bezpiecznego asekuranctwa niż z „walki o życie”. Ja nie forsuję organizmu ponad miarę i nie chodzę na basen „żeby nie wiem co”. Robię to tylko wtedy, gdy nie jestem zmęczony i nie częściej niż raz w tygodniu. Reszta to trening na sucho.


    Marcin Baranowski
    Moderator
    Post count: 668
    #25751 |

    Bzk, najlepiej jest założyć na szyję pas balastowy i kombinować z różnymi konfiguracjami kafli (przydałby się przynajmniej jeden ciężarek 0,5kg). Zapewne dokładnie się w ten sposób nie wyważysz ale jak będziesz robił necka to sobie te 200g możesz jeszcze dodać albo odjąć w zależności od potrzeb. To ile obciążenia będziesz potrzebował zależy przede wszystkim od pojemności płuc i ilości tkanki tłuszczowej. Na podstawie wagi stawiałbym na ok. 1,5kg (jeżeli masz przeciętne płuca i nie używasz pianki).


    Michał
    Participant
    Post count: 50
    #25753 |

    Na MŚ w Belgradzie było kilka osób z „francuskimi” neckami. Mnie osobiście ten temat zainteresował i szperałem trochę w poszukiwaniu tych wynalazków. Ostatecznie nie zdecydowałem się na kupno więc nie napiszę jak się w tym pływa. Niemniej jedna cenna informacja, która może się Wam przydać: można to ustrojstwo regulować 🙂 nawet 2 kg dodatkowo można dołożyć. Robi się to za pomocą płaskich płytek stalowych lub ołowianych które przyczepia się pod „garbem” na karku (foto).

    Jeśli natomiast ktoś chciałby fajnego necka w dętce to nasz kolega Łukasz „FOX” Lis robi bardzo fajne na zamówienie i wysyła w dowolne miejsce w PL. Łukasza znajdziecie na FB w grupie Freediving Silesia Team


    Attachments:
    You must be logged in to view attached files.
    Dorian
    Participant
    Post count: 35
    #25756 |

    BZK jak rozumiem nie masz żadnych kafli na stanie tak? To jeżeli nie planujesz w najbliższym czasie nurkować na wodach otwartych to kup sobie ze 2 kg śrutu zrób necka jak pisał Marcin na 1,5 kg i przetestuj na basenie czyli po odbiciu od murku w pozycji na strzałkę płyń aż do samoistnego zatrzymania i obserwuj co się z tobą dzieje. Ja uważam że przynajmniej na początku zabawy z free dobrze by było gdyby twój neck był minimalnie dodatni czyli jak już będziesz mocno wytracał prędkość i prawie staniesz pod wodą to ciało powinno lekko unosić się ku powierzchni jeżeli tak nie będzie i raczej będzie Cię ściągać do dna to musisz ująć trochę z wagi.


    bzk
    Participant
    Post count: 21
    #25766 |

    Wlasnie nie mam kafli zadnych a nie widz mi sie kupywanie tego tylko po to aby zalozyc na szyje a potem schowac do szafy.Wole juz kupic 2kg srutu i poprostu stworzyc necka


    Dorian
    Participant
    Post count: 35
    #25768 |

    Warto jeszcze przemyśleć czy nie zamarzy Ci się w najbliższym czasie jakaś pianeczka na basen bo to oznaczać będzie dołożenie do necka kolejnych gramów ołowiu plus fakt że przez wytrenowanie zwiększy się pojemność płuc i neck będzie musiał tyć i tyć, ja od razu kupowałbym 3kg bo to wcześniej czy później i tak wpakujesz do necka


    borysb
    Participant
    Post count: 8
    #26619 |

    Cześć. Odkopuję temat bo mam problem – na moim basenie wolno używać piankę, ale nie wolno używać balastu. Zastanawiam się czy jest możliwe upchanie balastu pod pianką w jakiś w miarę sensowny sposób. Klasyczny neck nie wchodzi w grę. Myślałem o tym wynalazku z Francji, ale nie wiem czy wlezie pod piankę. Ewentualnie może jakiś płaski worek ze śrutem, tylko pytanie jak zapobiec przemieszczaniu się. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Czytałem kiedyś wywody na jakimś blogu, niestety nie mogę znaleźć artykułu – autor pisał, że najlepsze miejsce na balast do dnf znajduje się nad płucami. Niestety nie pisał jak go tam zamocować. Jakieś pomysły? 🙂


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #26620 |

    Borys. A jaka pianka (basenowa czy na wody otwarte) i ile tego balastu potrzebujesz?
    I dnf czy dyn? Ja używam normalnie necka (bo mogę), ale mam też pas (z dętki) z miękkim blastem, którym doważam sie w pasie. On wchodzi pod piankę na biodra (1,5 kg). Trochę go jednak widać spod tej pianki… Kiedyś zastanawiałem sie nad samodzielnym odlaniem płaskich blaszek które można by modułowo składać (albo przyczepiać po wewnętrznej stronie pianki), ale na razie się jeszcze za to nie zabrałem (np o wymiarach 30x40x5mm). To dałoby możliwość umieszczania tego w różnych punktach pianki bez jej zbytniego wypychania, a powiedzmy 20 takich „modułów” to już spory ciężar który można by dowolnie rozmieszczać (mam też kilka pomysłów na unieruchomienie tego pod pianką)


    borysb
    Participant
    Post count: 8
    #26621 |

    Pianka – Orca Equip Lite, dnf, około 3.10-3.20 kg (nie wiem dokładnie ile waży mój neck). W pasie to chyba trochę za nisko, szczególnie, że nogi już toną. Pomysł z blaszkami mi się podoba, sam myślałem o czymś podobnym, ale nie wiem jak unieruchomić blaszki. Myślałem też o workach z miękkim balastem, jak tutaj. Widziałem też zdjęcie takiego balastu na plecy, unieruchomionego dętką owiniętą wokół ramion – coś na kształt ciasnych szelek od plecaka, chyba mało wygodne, szczególnie do dnf.

     


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #26622 |

    Dętkę rowerową bez jej skracania możesz założyć na szyję i klatę na modłę „pasa z nabojami” (tak jak to nieraz można zobaczyć w starych westernach). Jednak problem z sypkim balastem jest taki, ze zawsze będzie on leciał w dół, wiec ciężar największy będzie  w okolicach pleców – tam też będzie wyraźnie widać wybrzuszenie pianki. Inna sprawa, ze jak będziesz wkładał w dętkę ołów w porcjach (np w zawiązanych balonikach), to trochę nad tym zapanujesz. Pomysł z blaszkami – nawet jakby wypełnić nimi dętkę, to już przesuwać się nie będą. Inny pomysł to mocowanie na rzepy. Przyklejasz te delikatniejsze części rzepów od strony pianki w dowolnie wybranych miejscach, a do blaszek ołowianych te ostre – rzepy nie będą się przesuwać. Wada – niestety mocno ingerencja w piankę, bo kleisz w środku… i nie wiadomo jak długo klej do neoprenu wytrzyma i czy w ogóle obeszłoby się bez przeszycia tego dla wzmocnienia…


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #26623 |

    A co do worków z miękkim balastem. Można uszyć swoje o nieco większej powierzani, ale jak najbardziej płaskie. Żeby ołów się nie zsypywał  w jedno miejsce zrobić dużo odseparowanych wewnętrznych komór z małymi porcjami. Wnętrza niektórych takich worków z miękkim balastem składają się z grubej zgrzewanej folii – żeby ołów nie zamakał (można z tymi wewnętrznymi komorami pójść tym tropem). Jakbyś miał takie płaskie woreczki o zadanym ciężarze, to potem sposób mocowania tego na pewno się znajdzie (może być część od strony pleców, część od strony klaty – jak będzie wygodniej).


    Marcin Baranowski
    Moderator
    Post count: 668
    #26624 |

    Olek, do precyzyjnego wyważania polecam coś takiego:

    http://www.firany-janczewski.com.pl/product/Olow-w-sztabkach-duzy-071-50g/?id=308

     


    borysb
    Participant
    Post count: 8
    #26625 |

    Olek,

    dzięki za masę pomysłów, trochę mi się dzięki temu rozjaśniło w głowie. Jak tylko wrócę z zawodów to zacznę coś kombinować. Gdy dzieło będzie ukończone to postaram się zdać relację 🙂


    olekry
    Participant
    Post count: 423
    #26627 |

    To mam dla Ciebie jeszcze jedną ideę 🙂 Inspirowaną osłonami radiologicznymi. Kiedyś przy okazji prześwietlenia założyli mi na szyję taką „kamizelkę” ołowianą. Gdyby zrobić coś w tym stylu (wypełnione np miękkim balastem), to nawet mocować by tego nie trzeba było, bo docisk pianki sam by to na miejscu utrzymał. Może nieco inny krój (krótsze nieco, albo zachodzące też bardziej na plecy)


    Attachments:
    You must be logged in to view attached files.
Viewing 20 posts - 41 through 60 (of 64 total)

You must be logged in to reply to this topic.