Przejrzałem trochę forum, zanim postanowiłem założyć post. Jednak jak tu piszecie „pianka to druga skóra”. Każdy ma trochę inną skórę więc muszę zadać pytanie pod moją. Nigdy nie miałem. Nigdy nawet nie dotykałem, więc wybaczcie jeśli moje pytania wydadzą się głupie.

1. Obrzydza mnie myśl o smarowaniu się, czy też wlewaniu do pianki roztworu z mydła. Naprawdę open cell jest o tyle lepsza od tej wyłożonej czymś poślizgowym w środku, że warto przełamać ten opór do mydła? Jak to jest na basenie? Zanieczyszczacie mydłem wodę?

2. Nie pozwolę sobie na dwie pianki. Na basenie będą kąpielówki niestety. Nie mam partnera/ki i chyba nie prędko znajdę (jeśli znajdę), dlatego nie interesują mnie rekordy w głębokości i pływanie dynamiczne do granicy omdlenia. Jak widzę swój freediving poza basenem? Zima odpada. Na samą myśl o wejściu do wody zimą dostałbym zapewne kataru. Przewiduję okres pławienia się od maja do końca września. Nurkowanie na 5m, minutka pod wodą i wynurzenie na fajkę. Odpoczynek i ponowne zanurzenie.  To są moje początki więc poniżej 8m nie planuję schodzić. Będę szukał miejsc w tych granicach głębokości. Ubzdurałem sobie, że w takim wypadku pianka powinna być do łowiectwa podwodnego, gdyż są chyba trochę wzmacniane. W rzekach jest płytko więc pływanie przy dnie. Pytanie 3 czy raczej 5 mm?

3. Piankę zakłada się na totalnie gołe ciało, czy można mieć kąpielówki?

4. Jak inni użytkownicy basenu widzą Was mydlących się i przyodziewających piankę, dostają wytrzeszczu i stukają się w czoło?

5. Może pianka 3 mm na basen a na majowe i wrześniowe pławienia „żyleta pod nią”? Dobre rozwiązanie, czy coś mi umyka?