Witam. Mam dylemat. Chcę zakupić komputer do freedivingu, i zastanawiam się, który tak naprawdę warto kupić: UWATEC DIGITAL 330 – cena około 500zł czy SPORASUB SP1 – cena około 1000zł. Który z nich warto – porównując te dwa sprzęty – zakupić? Może ktoś posiada ten pierwszy, albo miał obydwa i może coś w tej sprawie doradzić? Z góry wielkie dzięki za poradę i opinie. Pozdrawiam.
UWATEC DIGITAL 330 pokazuje głębokość i temperaturę niezawodnie, ale nic innego nie robi (pomijam funkcję pomiaru głębokości wynurzania, która u nas nie ma kluczowego znaczenia).Zapamiętuje tylko nury powyżej 2min. Polecam z czystym sercem,urząrzenie niezniszczalne, ale nie ma bajerów. Miałem wrażenie że kosztował w okolicach 300pln.Gdyby było 500pln, może rozważałbym jakiś bardziej gadżetowaty instrument pomiarowy – najbardziej brakuje funkcji zapamiętywania.Nie łapię się na ten 2-minutowy próg 😉
pozwolicie ze sie dołączę…
Szczerze Sporasub jest jakimś rozwiązaniem ale jak chcesz dobry komputer do free to są trzy opcje:
1. Suunto D4i np. nowa wersja NOVO
2. Aeris F-10
3. Aeris F-11
Aerisa przejęło Oceanic i teraz jest wersja F-10 v.3
według mnie warto doskładać i kupić coś konkretnego.
Suunto jest super wykonane i ma tez funkcje do Scuba, głośny alarm -jeden minus to wymiana baterii bo w serwisie.
Aeris F-11 głębokość więcej niż 100 m trzeba w specyfikacji sprawdzić, minus taki ze nie wyświetla parametrów ostatniego nura, jak z bateria nie wiem.
Aeris F-10 czytelny duży wyświetlacz większy niż w Suunto D4i tylko do Freedivingu, baterie można samemu wymienić,do 100 m, dużo alarmów minus jeden – ma głośnik pod spodem i dźwięk potrafi byc stłumiony szczególnie jak ma się piankę ale to szczegół. D4i jest głośny i gluchy usłyszy!
:OK
Właśnie stałem się szczęśliwym posiadaczem nowiutkiego Suunto D4i Novo. Myślę,że dokonałem przy Waszej bezcennej pomocy, najlepszego możliwego wyboru.Dziękuję serdecznie raz jeszcze wszystkim za cenne rady. I do zobaczenia w wodzie! Pozdrawiam.
Poszukuję Suunto D4i – oczywiście dobrej cenie. Śledzę Allegro i OLX ale te poniżej 1000 zł często mają jakieś „ale” np. brak interfejsu, paska lub inne. Może ktoś ma na zbyciu taki sprzęt?
Pozdrawiam
Misiek.
Ja kupowałem tam dwa miesiące temu F11. Wszystko obyło się bez problemu. Mają dobrą cenę na F11 warto rozważyć ten model. Tym bardziej, że nowy firmware wyeliminował potrzebę używania przycisku żeby zobaczyć ostatnie nurkowanie. Teraz wyświetla się to automatycznie po wynurzeniu. F11 ma kilka usprawnień, które powodują, że komputerek jest jeszcze lepiej dostosowany do potrzeb freediverów niż F10 v3.
Mam tylko sugestię co do metody płatności w tym sklepie. Ja płaciłem poprzez Przelewy24 (z konta Inteligo) i okazało się, że bank potrzebuje jakiejś dodatkowej autoryzacji co spowodowało odrzucenie płatności (ale kasa z konta została ściągnięta). Po interwencji kasa poszła dalej, ale w sklepie dostali informację, że był problem z płatnością i kilka dni mi zajęło żeby sprawę wyjaśnić. Tak więc bezpieczniej jest płacić kartą kredytową.
Jeszcze uwaga w sprawie głośności alarmów, może się komuś przyda. F11 ma głośnik z boku (a nie pod spodem jak F10) więc alarm jest w nim ponoć głośniejszy w stosunku do F10. Jak go używałem na basenie to alarm był bardzo wyraźny. Słychać go było nawet jak komputer był 0,5m od głowy, a pod wodą było głośno bo sprzętowcy hałasowali. Niestety na wodach otwartych przy 6mm kapturze alarm słychać było dopiero jak komputerek przyłożyłem do ucha. Tak więc Suunto D4i w tej kategorii zdecydowanie wygrywa. To chyba jedyny komputer z alarmem na tyle głośnym, że nawet mając gruby kaptur można go usłyszeć z nadgarstka kiedy zaciskamy tą dłonią nos (chociaż ponoć też nie zawsze).
W przypadku Aerisa F11 interfejs PC to opcja dodatkowa. Oceanic F11 o ile się nie mylę ma kabelek w zestawie ale jak na razie mało gdzie można go dostać.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie oraz akceptujesz Politykę prywatnościOk, zamknijDowiedz się więcej
