-
#16978 |
mam nadzieje ze ktos z was zna jakis patent jak przewozic mono samolotem
nie doplacajac za osobny bagaz -jako
bagaz podreczny mono jest za duza a moja torba na pletwy jest za mala zeby pomiescic reszte rzeczy ktore musze zabierac na wyprawy ( wiecie 2-ga para butow,ksiazka,ubrania etc.) prawdopodobnie jest jakas mozliwosc ominiecia dodatkowej oplaty
z gory dzieki za pomoc
marcin
#16979 |Trzeba zapakować wszystko do torby od mono.
Pozdrawiam Radek
#16981 |Nie wiem jak zawodowcy, ale ja bym nie odprawil swojej mono.
Wiem jak sie obchodza z bagazami- tam normy czasu pracy sa inaczej liczone niz w naszym sluzbach publicznych…
pozatym niemam Toschiby (dla tych co widzieli reklame notebookow) tylko leaderfinsa.
Probowalbym ja targac na sile ze soba do samolotu – usmiechal sie do wszystkich i pokazywalbym paszport polsatu a nie ten z afganistanu :evilA tak powaznie, niema czegos takiego jak doplata za ponadwymiarowy bagaz podreczny? albo bez torby isc i mowic ze to jest twoja pletwa delikatna i ze musisz ja wziasc ze soba. W schowku nad glowa sie zmiesci przeciez.
Daj znac jak znajdziesz sposob, ktory dziala :OK
Ps.: z kad wracasz z UK?
#16982 |Sam niedawno mialem ten problem i nie polecialem z mono a okazuje sie to zaden problem. Kirk i Mandy powiedzieli mi jak oni lataja z mono, robia to od lat i zawsze sa w drodze a ich monowki nigdy sie nie uszkodzily. Musisz miec oryginalne pudlo w ktorym dostales monowke i ta deseczke ktora jest przyklejona tasma na krawedzi. Po przyklejeniu deseczki dokladasz do srodka duzo folii z bombelkami, zamykasz pudlo i przywiazujesz do walizki ktora idzie do odprawy. Musi jednak to byc takie zamocowanie zeby mozna bylo otworzyc torbe (do ew. kontroli)dlatego najlepiej na gumowe bangee. I problem z glowy, torbie od monowki ja bym nie zaufal bo nie raz widzialem jak traktuja bagaze, chyba ze wypelnisz ja recznikami itp, jednak rozwiazanie sztywne z pudlem wydaje sie najbezpieczniejsze
#16983 |Pomysł Kirka jest świetny, pod warunkiem, że ma się oryginalne pudło. Ja, kiedyś też miałem problem przelotu, a nie miałem pudła więc zrobiłem tak: zdobyłem dwie (a może trzy) płyty styropianowe używane do ociepleń domów. Grubości nie pamiętam ale było to coś około 10 cm. Wciąłem z nich kształt mono + ok. 5 cm marginesy. Pomiędzy te płyty włożyłem monówkę. Musiałem wydłubać trochę styropianu w miejscach, gdzie znajduje się kalosz. Płyty mają wymiary 1m x 50cm, a więc nie pokryły całej długości płetwy. Duża część kalosza wraz z kilkoma centymetrami fiberglasu wystawały. Dlatego z dwóch mniejszych kawałków styropianu wyciąłem opakowanie dla wystającego fragmentu. Całość okleiłem kilkanaście razy taśmą klejącą i wepchnąłem do pokrowca na monopłetwę. Konstrukcja była sztywna i lekka. Na lotnisku w Warszawie zażądałem dużej ilości nalepek ‘FRAGILE’ którymi oblepiłem pokrowiec z obu stron.
Płetwa leciała ze mną na Sardynię i z powrotem. Z przesiadką, więc w sumie były to cztery loty, cztery pakowania do samolotu i cztery wypakowania z samolotu. Wyszła bez szwanku, a że styropian był potrzebny pokazał przykład Irlandczyka, który przewoził płetwę w samym tylko pokrowcu – już na Sardynii okazało się, że jest pęknięta.
Co do wożenia monopłetwy w kabinie, to mam obawy. Jest duża, nie zmieści się do schowka, a w razie wypadku może być niebezpieczna. Wątpię żeby obsługa się zgodziła. Widziałem natomiast kolesia (nota bene tego samego od pękniętej mono), który w kabinie przewoził swoje karbonowe Sporasuby. Ale one mieściły się do schowka.PS.
Na DeeperBlue był onegdaj wątek pt. bodajże „Flying monofin”. Jeśli pomysły Kirka ani mój ci będą nie odpowiadać, to może warto tam pogrzebać?
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#16984 |Chciałem was zapytać przy okazji o lataniu jak przewozicie płetwy ,maskę.Nie posiadam mono w drodze są gary 3000.Płetwy są dość długie -mam wcisnąć je do torby między ciuchy?Maska ma pudło więc nie ma problemu.Acha czy wpisujecie coś w deklaracjach odnośnie sprzętu .Pytam bo pierwszy raz polece se do ciepłej wody i nie chcę dać ciała.
#16985 |Witaj.
Płetwy oraz cały sprzęt przewożę w torbie. Mam specjalnie uszyta długa i duża torbę do której wchodzą dwie lub trzy pary płetw oraz cały sprzęt w tym skafander, maska itp. ( lina, talerzyk ). Torba jest długa tak, że prawie nie wyrabia się na zakrętach na pasie transmisyjnym na bagaż ale nigdy się nie zablokowała. Płetwy z tworzywa są dość a nawet bardo odporne na urazy ( ja mam Omery i te ładuje na sam spód torby ). W torbie latają też karbony. Nie używam dodatkowych usztywniaczy. Torba trochę się wygina ale nic się nie stało. Torba ze sprzętem latała już w różne strony i nigdy nie było problemu. Na sprzęt free nigdy nie wypełniałem żadnych deklaracji. Trzeba tylko pamiętać o wadze ( różnej ale zazwyczaj w okolicach 20 kg )
Pozdrawiam Radek
#16986 |dzieki za wszystkie pomysly ,niestety orginalne pudlo od mono wyrzucilem zaraz po przetestowaniu jej w basenie ( teraz juz wiem ze glupio zrobilem )wiec pojde za rada Nitasa i zalatwie sobie plyty styropianowe (kolega pracuje na budowie)
Guido -mieszkam w londynie wiec jesli tez tam siedzisz to mozemy razem potrenowac,A co do normalnych pletw to ja tak samo jak Radek przewoze je w swojej torbie – mam duzego 85 litrowego berghausa tak ze pletwy na styk mieszcza sie na dlugosc ale zawsze owijam je kombinezonem i ubraniami zeby nie popekaly gdyby ktos torba rzucil i koniecznie musisz poprosic zeby ci ja okleili jako fragile ,bo inaczej to kiepsko twoje gary beda wygladaly – udanego wyjazdu Proca, gdzie lecisz???
trzymajcie sie i jeszcze raz dzieki za pomoc
marcin 🙂
#16987 |mart; „ale zawsze owijam je kombinezonem i ubraniami zeby nie popekaly gdyby ktos torba rzucil i koniecznie musisz poprosic zeby ci ja okleili jako fragile ,bo inaczej to kiepsko twoje gary beda wygladaly – udanego wyjazdu Proca, gdzie lecisz???”
…yyy, nigdzie nie lece, jade do chorwacji. Sorry mart z nika cię nie kojaże, a dziwi mnie, że wiesz o tym iż dziś kupiłem gara 3000.
Nie obrażaj się, że cię nie kojaże, ale poprostu mam słabość do zapamiętywania osób, które żadko widuje.
#16989 |No potem się domyśliłem, że raczej o małpę ci chodziło. Ale miałem naprawde niezłego zonka jak przeczytałem o tych garach 3000 bo dziś je dostałem. Za niedługo wyjeżdżam, jeszcze mi mówisz, żebym ich nie poniszczył to myśle sobie co jest grane, ale wtopa; -jakiś gość, którego znam osobiście i teraz nie wiem kto to jest. :happy 😀
Smiesznie to wyszlo.
#16990 |dziwne rzeczy sie dzieja na tym swiecie wiec mozna sie czasami zakrecic -jak pletwy sie podobaja- przetestowales je juz ?
#16991 |Sorry ja też nie załapałem że chodzi o mnie..Uzbierałem trochę kaski i gdzie ja mogę polecieć do Egipta se polece z całą rodziną czyli ja ,żona (co mi auto spaprała) córka i syn.Starczło kaski na tydzień.Dla mnie to frajda bo nigdy nigdzie nie byłem(mowa o ciepłych morzach)więc rozumiecie podniecony jestem!
#16992 |Odgrzewam bo mam właśnie taki problem. Do Egiptu.
Macie nowe przemyślenia i doświadczenia?
#16993 |Owszem nowe doswiadczenia i dobre wyniki, czyt. mono nie zlamana :OK
Linie lotnicze systematycznie zmniejszaja rozmiary bagazy podrecznych wiec zakladamy ze opcja zabrania ze soba na poklad odpada.
pletwa pojedzie tasma do bagazowni a u mnie wyglada to tak:oryginalny pokrowiec, jak np. z Waterwaya, najlepiej jak juz jest z „amortyzacja”- gabka czy co tam wkladaja
Dwa platy steropianu, najgrubsze jakie wejda do torby. Wycinam nieco wieksze niz pletwa i robie „hamburgera”
Oklejam tasma dookola, kalosze sobie wystaja z ale nimi sie nie martwie, gumie nic nie bedzie.Ciezko tak zabezpieczona pletwe zlamac, smialo mozna leciec i nic sie nie dzieje
You must be logged in to reply to this topic.