-
#13321 |
Gratulacje Ceti nokaut straszny jestes prawdziwym mistrzem :OK i zawsze startujesz we wszystkich konkurencjach :OK
#13323 |I kolejne ;-)))
#13324 |#13325 |Bardzo fajna impreza, świetna organizacja ze strony Scarpeny, na którą cieniem położyła się niefajna sytuacja z kwestią złamania regulaminu zawodów. Z dużym zaskoczeniem słuchałem łądnie brzmiącej, ale nielogicznej argumentacji Radka, kontrastującej do bardzo sensownych wypowiedzi Mateusza i Nitasa. Szkoda, że decyzja komisji zupełnie przeczyła temu, co mówił Nitas i skłoniła się ku bardzo tendencyjnej i pozbawionej sensu interpretacji regulaminu. No ale skoro Radek tłumacząc się z niezbyt prezycyjnego regulaminu (mam wrażenie, że dla większości zebranych był on jednak rozumiany jednoznacznie) przepraszał za to Mateusza, można było spodziewać się, że decyzja nie mogła być inna.
#13326 |Z wypowiedzi kolegi „spider’a” rozumiem tylko tyle, ze impreza była bardzo fajna. 8)
#13327 |ontakee – faktycznie nie widziałem w necie żadnej relacji z zawodów (nie licząc tych w mediach masowych), więc opiszę w skrócie sytuację. Regualmin zawodów zakładał nietypową formułę , wynikającą ze względu na „lodową” specyfikę nurkowania – w skrócie chodziło o to, że celem zawodnika było zejście do talerzyka na 15 metrów i jak najdłuższe wstrzymanie oddechu pod wodą. Jak to zostało ujęte w regulaminie „Zawodnik MUSI pojawić się na powierzchni nie później niż po 3 min. od zanurzenia, w przeciwnym razie jest natychmiast wyciągany z wody, ze względów bezpieczeństwa”. Na odprawie dzień przed zawodami Radek tłumaczył formułę zawodów dodając, że obojętne jest to czy zawodnik zacznie od statyki czy od nurkowania, ma tylko w ciągu 3 minut znaleźć się przy powierzchni i tam może kontynuować statykę. O ile mi wiadomo, wszyscy poza Robertem i Adrianem zaczęli od nurkowania, kończąc na statyce. Chłopaki zrobili odwrotnie, rozpoczynając od kilkuminutowej statyki, po której nastąpiło zejście na głębokość. W trakcie zawodów, o ile wiem, Mateusz wniósł protest opierający się na tym, że nie spełnili warunku znalezienia się przy powierzchni w ciągu 3 minut od rozpoczęcia nurkowania. Przed ogłoszeniem wyników Radek wytłumaczył, że w jego rozumieniu chodziło o 3 minuty od rozpoczęcia schodzenia w dół, a nie od zanurzenia i przepraszał za niezbyt ścisłe opisanie regulaminu… Mateusza (co w świetle późniejszych zdarzeń mogło sugerować, że decyzja w tej sprawie już zapadła). Mateusz wytłumaczył, że regulamin był przez niego rozumiany w ten sposób, że dla celów bezpieczeństwa każdy ma być przy powierzchni w ciągu 3 minut od ZANURZENIA (tak to było dosłownie opisane w regulaminie), a nie od schodzenia w dół, i tylko takie rozwiązanie było logiczne, w innym przypadku mógłby zrobić 4 minuty statyki, zejść na głębokość, po chwili zaliczyć blackout, po czym – przy braku asekuracji – zostałby wyciągnięty dopiero po 3 minutach.
#13328 |[ciąg dalszy]
Trudno zatem zrozumieć, jaki sens mogła mieć wersja przedstawiona przez Radka – tego nikt nie wytłumaczył. Argumentację Mateusza poparły nieliczne głosy z sali (przy braku głosów za rozumieniem zgodnym z argumentacją Radka) oraz Nitas, który zgodził się, że tylko takie rozwiązanie miało sens z punktu widzenia bezpieczeństwa. Po chwili ogłoszono wyniki, wedle których dwa pierwsze miejsca zajęli Robert i Adrian – wtedy Deep, zajmujący trzecie miejsce, wniósł oficjalny protest. Komisja w składzie Justyny i Nitasa udała się na naradę, po czym prostest odrzuciła (bez argumentowania swojej decyzji), co jest dziwne choćby w świetle przyznania przez Nitasa racji Mateuszowi parę chwil wcześniej. Całej sprawie smaku (albo niesmaku) dodaje fakt, że Mateusz rozpoczął nurkowanie od zejścia w dół, gdzie przebywał ponad 3 minuty i chwilę po przekroczeniu tego czasu wyciągnięto linę z Mateuszem na powierzchnię, a sam zawodnik został zdyskwalifikowany.
#13329 |Niestety ten incydent z punktu widzenia bezpieczeństwa rzucił cień na zawody i w przyszłości trzeba bardziej precyzować regulamin na tego typu imprezach. Natomiast nie zmienia to faktu że wyniki Roberta i Adriana były imponujące, zakładam że wynik Mateusza był by na podobnym poziomie. Wiadomo kto jest w czołówce polskiego freedivingu i chłopaki to udowodnili 🙂
#13330 |Spider,
Dzięki za bardzo klarowny i pozbawiony emocji opis wydarzeń. W mojej ocenie tak właśnie było.
Ze swojej strony dodam tylko wyjaśnienie dotyczące braku uzasadnienia werdyktu komisji sędziowskiej. Rzecz w tym, że sędziowie nie ustalają wspólnego stanowiska. Każdy z nich podejmuje właściwą we własnym sumieniu decyzję i deklaruje ją anonimowo wrzucając kartkę do urny. Decyzja może być więc jednogłośna lub nie i dlatego oczywiście nie może być wspólnego stanowiska ani wspólnego uzasadnienia. Dodam jeszcze, że komisja składała się z Justyny, ze mnie oraz Piotrka Woźniaka ze Skorpeny, czyli liczyła 3 osoby.
Podkreślam też, że decyzja podejmowana była przez komisję w ww. składzie, bez żadnego udziału Radka czy kogokolwiek innego. Kierowane przeprosin Radka w stronę Mateusza nie ma żadnego związku z decyzją komisji i prosiłbym nie sugerować, że na tym etapie (etapie przeprosin) była ona już podjęta. Decyzję każdy z sędziów podejmował osobno, a niektórzy wahali się do ostatniej chwili.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#13331 |Dzięki za opisanie sytuacji. Rzeczywiście, jest to kwestia dyskusyjna, bo można ten zapis rozumieć dwojako, choć bardziej skłaniam się do 3 min od zanurzenia dróg oddechowych a nie od wypłynięcia. Tym niemniej, jak pisał Bartek, wiadomo kto rozdaje karty na „naszym” podwórku, i najważniejsze aby z tego nieporozumienia wyciągnąć wnioski. O ile normalnie przy konkurencjach basenowych czy głębokich jest to ustalone przez AIDA tak zawody a’la Extremall trzeba precyzować i już. Pozdr.
P.
#13332 |@spider:
no tak to mniej więcej wyglądało. W sumie szkoda, że mnie zaczęto wyciągać, bo sam jestem ciekaw do jakiego czasu bym dociągnął, jednak w świetle przepisów było to w pełni zasadne i tak należało postąpić, szkoda jednak, że nie wszyscy zostali potraktowani równo.Odnośnie regulaminu spider, to był nawet bardziej precyzyjny punkt o którym cały czas mówiłem:
http://freediving.com.pl/komentarze.php?id=526„Zawodnik po starcie musi mieć zanurzone drogi oddechowe oraz w czasie pierwszych trzech minut musi wykonać nurkowanie na głębokość jaką uda się uzyskać. Zawodnik przynosi ze sobą plakietkę.”
Tu nie trzeba nic komentować. Zostawmy już tą sytuacje, jak było każdy wie i może to sam ocenić.
Co do komisji sędziowskiej to Tomek to znakomicie wyjaśnił.
W sumie to nie wiem jaka jest nauczka na przyszłość. Przepisy były jasno i zwięźle napisane, natomiast nastąpił problem z ich wyegzekwowaniem. Radek przyjął na klatę cały ciężar, zupełnie niepotrzebnie, bo to nie była jego sprawa i nikt mnie nie przekona, że układając te przepisy, miał na myśli 3 min w dowolnym momencie zanurzenia dróg oddechowych, nawet po 5 min statyki (co z resztą i tak jest dokładnie napisane w cytacie powyżej i całkowicie neguje sens tłumaczenia się)…
Cała ta sytuacja rzuca cień i negatywnie się odbija dla SFP. Już 2 osoby mi powiedziały, że chciały dołączyć i zapłacić składkę, ale jak takie rzeczy się dzieją, to nie widzą w tym sensu.
W przyszłości takie sytuacje nie mogą się powtórzyć, bo mimo iż to były „zawody o złote majtki” to niesmak pozostaje. Zaś gdy przepisy nie są równo egzekwowane to w jakim celu zostały stworzone?
Freediving Kraków na znak protestu przeciw takim sytuacjom, nie przyjedzie do Bydgoszczy na MP
pozdrawiam :OK
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving#13333 |Ze względu na powagę tematu zdecydowałem się wyrazić swoją opinie na ww. temat.
Odnośnie regulaminu:
Mimo, iż nie jestem prawnikiem, to w oparciu o niemałe doświadczenie w analizowaniu umów, regulaminów i wykształcenie z zakresu logiki wyrażam opinię, iż regulamin jednoznacznie wskazuje, iż przebywanie pod powierzchnią po 3min. od rozpoczęcia próby było ZABRONIONE.Odnośnie próby Mateusza:
Z waszych opisów wynika, że Mateusz został wyciągnięty na powierzchnię i zdyskwalifikowany zgodnie z regulaminem, co potwierdza sam zainteresowany.Odnośnie decyzji kolegium sędziów:
Decyzja jest dla mnie niezrozumiała.A teraz krótka analiza:
Mimo firmowania imprezy przez SFP, wiele przesłanek kazało przypuszczać, że impreza będzie miała charakter towarzyskich (wręcz podwórkowych) zawodów. Świadczy o tym choćby skład kolegium sędziów, które nie pozwalało oczekiwać zachowania standardów AIDA. (Pamiętajmy, że i te nie są idealne). W tej sytuacji należało brać pod uwagę możliwe niedoskonałości w organizacji, egzekwowaniu regulamiu jak i zabezpieczeniu imprezy (tak uważam na podstawie własnych doświadczeń w startach, w nawet wyższej rangi, imprezach triathlonowych).Oczywiście, że byłoby lepiej, gdyby kolegium sędziowskie podjęło bardziej oczywistą decyzję.
Skoro tak się jednak nie stało, myślę, że ze względu na rangę zawodów najlepiej pominąć ją milczeniem.Mateuszu, ze względu na to, że:
– nie składałeś protestu odnośnie swojej dyskwalifikacji
– nie składałeś protestu dot. prób Adriana i Roberta
dałeś dość jednoznacznie do zrozumienia, że oficjalne wyniki zawodów nie są dla Ciebie sprawą istotną; choć rozumiem Twoje rozgoryczenie, wybacz, że to piszę , ale Twój symboliczny protest jest dla mnie niezrozumiały.Bardzo liczę na to (i proszę ze swojej strony) że wszyscy zainteresowani – dojdziecie do porozumienia i załatwicie tę sprawę z korzyścią dla nas wszystkich.
Mam w tym zresztą osobisty business, bo chciałbym prześlicznie przerżnąć na MP z Całą…
#13334 |…czołówką.
(tak się starałem zmieścić w jednym poście, a też nie wyszło 😉 )
#13335 |Witam wszystkich.
Bardzo smuci mnie ta cała sytuacja i dawno nie czułem się tak źle. To jednak mój ciężar i nie o nim chciałem teraz powiedzieć.
Rozumiem żal i rozgoryczenie. Widziałem to w Olsztynie i za to bardzo Wszystkich starałem się przeprosić. Przeprosić, bo całym sercem i całą siłą za każdym razem staram się by nasze imprezy były miejscem dobrej zabawy dla Was wszystkich.
Rozumiejąc żal i rozgoryczenie nie mogę jednak zrozumieć, z jakiego powodu część Koleżanek i Kolegów nie chce przyjechać na zawody do Bydgoszczy.
Czy ma to być protest przeciwko mojej osobie czy protest przeciwko tym Wszystkim, którzy całkowicie bezinteresownie oddają Nam swój czas a często i niemałe pieniądze jeżdżąc na imprezy SFP po to by na nich pomagać?? Czy ma to być protest przeciwko Dyrekcji Szkoły, która bezinteresownie i całkowicie za darmo chce nam oddać do dyspozycji basen na dwa dni?? Czy może ma to być protest przeciwko tym wszystkim zawodniczkom i zawodnikom, którzy zaczynając swoją przygodę z freedivingiem chcą mieć okazję spotkać tych najlepszych??
Jeżeli jest to protest przeciwko tym wszystkim Wspaniałym ludziom to jest on na pewno bardzo trafny tylko przepraszam całkowicie niedorzeczny.
Jeżeli ma to być protest przeciwko mojej osobie to są inne sposoby a jak wiecie nie uchylam się ani przed krytyką ani przed odpowiedzialnością.
Obserwując życie doskonale zdaje sobie również sprawę z tego, że jedna pomyła waży więcej niż milion sukcesów. Ludzie jednak się mylą. Mylą się również organizatorzy i sędziowie. Gdyby pomyłki sędziów miały takie skutki to jestem pewny, że na całym świecie nikt już nie grał by w piłkę nożna, aby podać tylko ten jeden najbardziej spektakularny przykład.
Proszę więc, proszę bardzo serdecznie o ponowne przeanalizowane tej decyzji i ze swojej strony deklaruje, że jestem gotowy ponieść wszelkie konsekwencje tych niefortunnych zdarzeń. Konsekwencje te jednak powinny dotyczyć wyłącznie mnie a nie tych wszystkich Wspaniałych ludzi.
Pozdrawiam z nadzieją Radek
#13336 |Przyłączam się do prośby Radka o ponowne rozważenie Waszej zasmucającej decyzji w sprawie udziału w Mistrzostwach Polski w Bydgoszczy. Jako członek komisji sędziowskiej, która podjęła taką, a nie inną decyzję też czuję na sobie brzemię odpowiedzialności. Jednak jak napisał Radek, ludzie są tylko ludźmi i mylą się. Dotyczy to każdego z nas niezależnie od tego czy jest sędzią, zawodnikiem czy organizatorem. Jeśli jednak ktoś błąd popełni, ale potrafi się do tego przyznać i przeprosić (a zapewniam Was, że przyznanie się do błędu nie jest rzeczą łatwą i wymaga odwagi cywilnej), to moim zdaniem zasługuje na to, by zostać wysłuchanym.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#13337 |Tomku, nie jestem stroną w tej sprawie, ale jeśli mogę zabrać głos w dyskusji to chciałbym zwrócić uwagę, że problemem nie jest chyba złe opisanie regulaminu, za co przepraszał Radek. Regulamin był napisany jasno i czytelnie, na chwilę obecną nikt nie przyznał się do jego interpretacji w rozumieniu Radka – można najwyżej domniemywać, że tak zrozumieli go Robert z Adrianem, skoro przyjęli taką, a nie inną formułę nurkowania. Z mojego punktu widzenia zaskakująca i do tej pory w żaden sposób nie wytłumaczona była decyzja komisji, która do tej pory nie została wyjaśniona – jak pisałeś, nie ma takiego obowiązku. Nikt też nie przyznał, że była błędna, chociaż taka opinia nie jest rzadkością. Mógłbym zrozumieć argument „nie chcieliśmy psuć atmosfery przez dyskwalifikację, a stawka zawodów była znikoma”, co nie oznacza, że musiałbym go podzielać, bo dla jednego wysoka nagroda pieniężna może być mniej atrakcyjna, niż kwestie ambicjonalne. Taki, ani żaden inny argument się jednak nie pojawił, co może rodzić różne problemy, od domysłów co do stronniczości i faworyzowania niektórych zawodników, po utratę motywacji do udziału w kolejnych zawodach.
#13338 |Spider,
Jeszcze raz wyjaśniam, sprawy dotyczące decyzji komisji.
Nie jest tak, że komisja nie ma obowiązku wyjaśniać swojego stanowiska i korzystając z tego przywileju od jego ujawnienia się uchyla. Rzecz w tym, że coś takiego jak stanowisko komisji nie istnieje. Przypominam co napisałem poprzednio: wspólne stanowisko komisji nie jest wypracowywane. W przepisach AIDA (którymi tu się kierowaliśmy, bo innych nie znamy) jest wręcz zapis, że sędziowie nie mają prawa dyskutować między sobą o przebiegu wydarzeń. Mogą tylko zadawać pytania zawodnikowi składającemu protest i oglądać dowolną ilość razy zapis wideo (co w tym akurat przypadku było zbędne). Potem każdy sędzia podejmuje swoją osobistą, niezależną, właściwą we własnym sumieniu decyzję i deklaruje ją wrzucając (anonimowo) kartkę do urny. Decyzja komisji jest więc rezultatem liczby głosów oddanych przez poszczególnych sędziów ZA i PRZECIW. Dlatego o pobudkach podjęcia decyzji może mówić tylko każdy sędzia z osobna (a nie cała komisja), przy czym może być tak, że dany sędzia głosował za przyjęciem protestu jak i, że oddał głos za jego odrzuceniem.
? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl#13339 |Tomek, chodzi o to że wiele osób widziało złamanie regulaminu, były nieoficjalne rozmowy, protesty, tłumaczenia i przeprosiny. Złożyłem oficjalny protest żeby sprawę zakończyć, przedstawiłem swoje stanowisko komisji a komisją podjęła decyzję odwrotną do tej której się spodziewaliśmy. Pomijając szacunek dla chłopaków ze świetne wyniki, uważam że protest był jak najbardziej zasadny i to czy ktoś przeprosi czy nie nie ma znaczenia. Był regulamin którego wszyscy powinni się trzymać. Dlaczego większość zrozumiała że muszą wykonać nurkowanie w przeciągu pierwszych 3 minut ze względu na bezpieczeństwo a 2 zawodników zrozumiało to w inny sposób? Próby były by zgodne z regulaminem gdyby pozostali na powierzchni i przeprowadzili samą statykę. Natomiast zanurkowanie po upływie 3 minut bezdechu było niezgodne z regulaminem i dlatego decyzja komisji wywołuje kontrowersje i niepotrzebne domysły, teorie spiskowe, itp.
#13340 |Witam.
Czytam kolejne posty i robi mi się bardzo przykro. Rozmawiałem również z Radkiem i on również jest załamany całą sytuacją.
Dlatego chcę w tej sprawie zabrać głos i wyjaśnić jak to wyglądało z naszego punktu widzenia: po porannym zebraniu stwierdziliśmy z Adrianem że wystartujemy właśnie tak jak to wszyscy widzieli. Po prostu stwierdziliśmy, że regulamin tego nie zabrania, a to pozwoli uzyskać dłuższe nurkowanie. I to się sprawdziło. Rozumiem, że ten sposób nurkowania był mniej bezpieczny. Ponadto ja, jako doświadczony freediver powinienem dawać dobry przykład tym, którzy zaczynają swoją przygodę z nurkowaniem bezdechowym. Jednak wtedy zupełnie nie przyszło mi to do głowy. Może dlatego, bo Extremall traktuję bardziej jak zabawę, a nie prawdziwe zawody. Jednak teraz przyznaję, że był to błąd, ale podkreślam, że w tych działaniach nie było złej woli. Na pewno nie było też złej woli Radka.
Na naszą metodę nurkowania został złożony protest i został rozpatrzony tak, jak został, ale Radek NIE BYŁ SĘDZIĄ I NIE BYŁ W KOMISJI która odrzuciła protest, i nie miał na to wpływu. Gdybym ja został zdyskwalifikowany podczas próby może również rozważał bym złożenie protestu na decyzję sędziów, bo byłem przekonany, że jest to dozwolone. Natomiast gdybym wiedział, że wyniknie z tego taka sytuacja to na pewno zrobiłbym to ‘’po bożemu’’.
Na koniec chciałbym przyłączyć się do głosów Radka i Tomka i prosić Was, koledzy z Krakowa o przemyślenie Waszej decyzji w sprawie Bydgoszczy. Jednocześnie chciałbym powiedzieć że takie zwycięstwo mnie nie cieszy , a w ramach zadośćuczynienia przekazuje płetwy które otrzymałem w Olsztynie na poczet nagród które będą do wygrania na MP w Bydgoszczy.
Na koniec dodam, choć wiem że to nierealne, ale może powinniśmy wrócić do czasów sprzed kilkunastu lat kiedy jeszcze nie było zawodów a ludzie nurkujący na bezdechu spotykali się na zlotach i było ,, free’’.
Pozdrawiam.
You must be logged in to reply to this topic.