Radosław Gaca: Pozwól, że na początku jeszcze raz pogratuluje Ci sukcesu. Wiemy, że freedivingiem interesujesz się już od pewnego czasu. Brałaś udział w wcześniejszych zawodach, powiedz proszę jak zaczęła się twoja przygoda z freedivingiem?
Krzysztof Dąbrowski: Witam i dziękuję serdecznie.
Przygoda z freedivingiem zaczynała się dwa lata temu całkiem zwyczajnie, a kontynuacja nie miała by miejsca, gdybym nie spotkał Marka M., teraz mojego przyjaciela z Teamu Freediving Zakopane.
Odkąd pamiętam zawsze uwielbiałem pływać, ale biorąc pod uwagę fakt, iż nigdy nie potrafiłem dobrze opanować tej sztuki, a przepłynięcie paru długości basenu dowolnym stylem pływackim graniczyło z cudem, nigdy nie pomyślałbym o takiej dyscyplinie sportu jaką jest freediving.
Przypadkiem dowiedziałem się, że freediving to nie tylko głębokość, jak na słynnym filmie „Wielki błękit”, ale również konkurencje basenowe.
Zobaczyłem parę filmów z zawodów, przeczytałem kilka informacji i tak się zaczęło.
Przez pierwszy rok było bardzo ciężko, trenowałem sam. Ciekawe jest to że Marek M. trenował na tym samym basenie, ale przez cały rok ani raz nie spotkaliśmy się na treningu. Później już było łatwiej, trenowaliśmy razem, a to zmienia wszystko pod względem motywacji i bezpieczeństwa.
Radosław Gaca: Naszych czytelników na pewno bardzo interesuje to w jaki sposób Mistrz Polski przygotowywał się do samych zawodów. Czy stosowałeś jakiś specjalny trening, system przygotowań?
Krzysztof Dąbrowski: Przede wszystkim częstotliwość, czyli trening na basenie dwa do trzech razy w tygodniu po dwie godziny dziennie. Oczywiście nie mogę pominąć tabeli Tomasza „Nitasa” Nitki do statycznego wstrzymania oddechu, którą znalazłem na stronie www.freediving.com.pl ona pomogła mi osiągnąć niesamowite postępy w treningu. Nie miałem przyjemności poznać Tomka, ale nie omieszkam uścisnąć mu dłoni gdy się spotkamy, po części to On przyczynił się do mojego Mistrzostwa Polski za co serdecznie dziękuje.
Radosław Gaca: Jaki są Twoje dalsze plany. Czy myślisz również o nurkowaniu w głąb i czy zamierzasz uczestniczyć w Mistrzostwach Polski na Hańczy?
Krzysztof Dąbrowski: Oczywiście kontynuacja pasji życia i uczestnictwo w profesjonalnych szkoleniach freedivingowych. Preferowane konkurencje dla mnie to basenowe, nigdy nie miałem okazji zanurkować na dużą głębokość, ale Mistrzostwa Polski na Hańczy obowiązkowo, to będzie niesamowita przygoda, obiecuję że dam z siebie wszystko, tak jak na Indywidualnych Basenowych Mistrzostwach Polski.
Wywiad pierwotnie opublikowano 13.05.2012 roku na stronie www.freediving.com.pl