Strona główna › Działy › Sprzęt › Płetwy i monopłetwy › monopłetwy -nieuczesany pomysł › Reply To: monopłetwy -nieuczesany pomysł
Nie chce Nuraas gasic Twojego zapalu ale po prostu chce Ci szczerze powiedziec ze nie warto. Wiem to z wlasnego doswiadczenia bo sam probowalem juz mono samorobki i to prostszej w wykonaniu bo bez odlewania formy. Kupilem na ebayu calkiem nietanie wlokno weglowe ale w skrocie powiem ze to jest interes o d*** rozbic. I nie jestem lewy, umie sie poslugiwac narzedziami i od malego zawsze cos „dlubalem” ale chodzi o to ze monopletwa wcale nie jest tak prosta jak by sie wydawalo. Caly trik tkwi w zmiennej grubosci piora i zmniejsza sie od kaloszy po krance. Do tego dochodzi odpowiedni kat, zamocowanie, kleje, ksztalt itp. Ci nieliczni ktorzy robia pletwy zajmuja sie tylko tym i juz od wielu lat, to prawdziwi artysci w swoim fachu. Wiadomo ze sposrod trzech materialow najlepszy jest carbon bo taka pletwa najszybciej wraca do wyjsciowego polozenia, potem jest laminat a na koncu plastik. Wiec dasz 3tys zl zeby miec plastikowa pletwe ktora wcale nie jest droga? (finis) Bez sensu, owszem masz racje ze monowki sa okrutnie drogie ale sa wyjatki. Ja juz bym wolal szukac taniej uzywanej. Waterway ma rozsadne ceny i Nemo Wing naprawde wart jest tych pieniedzy. Special – najdrozszy chyba zmienia strategie, byc moze konkurencja ich zmusza. Zamowilem u nich druga juz monowke i z tej okazji dostalem solidny rabat. Prawie 100 euro znizki, plus darmowa przesylka, imie i flaga. Na tanszym modelu na pewno nie znizyliby az tyle ale zawsze cos. Zbieraj na prawdziwa mono, odradzam samorobki