OK, w takim razie skoro Was to interesuje to sprobuje opisac dzisiejszy dzien. Zaczelismy jak zwykle punktualnie o osmej rano, tym razen spotkalismy sie na sali wykladowej dokonczyc teorie – fizjologia we free(z naciskiem na adaptacje organizmu-bradykardia, „blood shift” itp) i aspekt psychologiczny(nastawienie, metody relaksacji, wizualizacja) Przy okazji prosze o wybaczenie mojego slownictwa, nie chce brzmiec jak facet ktory po pieciu latach za granica zapomnial ojczystego jezyka, po prostu wiele terminow jest dla mnie nowych i nawet nie znam ich po polsku.
Ogladalismy tez filmy Performance z rekordowych nurkowan a Kirk, krok po kroku omawial szczegoly. Kirk Krack jest stworzony do swojej roboty, idealny nauczyciel, nie pozostawi pytania bez odpowiedzi, cierpliwy i skuteczny. potrafi tak mowic ze naprawde chce sie sluchac, w dodatku jest zaje…… smieszny i co jakis czas omawiany temat popiera smieszna, autentyczna historia ktora sie wydarzyla np. na poprzednim kursie.
Po wykladach mielismy plynac na ocean cwiczyc constant weight, ratownictwo (rescue procedures) i tzw. negative pressure dives czyli nury na wydechu. Niestety pogoda nie pozwolila. W Miami swieci ostre slonko ktore wszystkich ladnie spieklo, ponad 30 st.C, jednak wieje „wiaterek” ktory powoduje taka fale ze nie mozna sie skupic ne wentylacji i wydajnosc spada okrutnie. Wczoraj sam nakarmilem wiele ryb, zreszta nie ja jeden sobie porzygalem, ciezko w takich warunkac sie zrelaksowac przed nurkowaniem, wczoraj na 20m bylo OK ale dzis mielismy nurkowac glebiej. Wiatr jest co prawda dzisiaj slabszy ale fala wieksza(kierunek wiatru ma tu ogromne znaczenie) Tak wiec dyktowani przyroda pojechalismy na basen bo wszystko zaplanowane(z wyjatkiem 40m 🙂 ) mozna zrobic w basenie- rescue, negative no i oczywiscie dynamika. Zaczelismy od rozgrzewki rozciagajacej ktora poprowadzila Mandy Rae, mistrzyni Kanady i kilkakrotna mistrzyni swiata, super dziewczyna, zona Kirka