Strona główna Działy Treningi i techniki Dyscypliny basenowe Zabaw ciąg dalszy "max a'la Sietas" Reply To: Zabaw ciąg dalszy "max a'la Sietas"

jakon
Członek
Post count: 8
#6990 |

Powoli wychodzący z choroby na jakieś grypopodobne świństwo ostatni posiłek 4h temu. Siedząc sobie w 3-trojce w akademiku z kumplami oglądającymi film usłyszałem o metodzie Sietasa którą zastosował Darrras. Po sprezentowaniu mi metody postanowiłem co rychlej wykonać próbę bez przygotowania siedząc na krześle przed kompem, stosując skróconą metode obejmująca jedynie hiperwentylacje.

Po około 2 min hiperwentylacji jeden wdech do pełna z pakowaniem poczym 4 głębokie oddechy i jazda. Po około 5 min pierwszy skurcz zaczęło się raczej łagodnie ale szybko skurcze zaczęły być bardzo silne po 5:30 zamknąłem oczy i trzymałem do półki nie straciłem przytomności. Jak zrelacjonowali mi koledzy zrobiłem wdech poczym zaczęło mnie rzucać. Wszystko trwało około 10-15s od mojego zachłyśnięcia się tlenem do zatrzymania stopera na 6:25.

Kontrola serca; do około 4:30 udawało mi się utrzymywać tętno między 60-70 po tym czasie skoczyło mi pod 80 a pod koniec próby pewnie jeszcze przyśpieszyło.

W związku z zaistniałą sytuacją prosimy o ocenę metody i odpowiedz na pytania:
1. Który trening będzie najlepszy na nadmiar co2 czy na brak tlenu, jeśli chciałbym wydłużyć fazę walki i mieć trochę więcej czasu na reakcje na blackouta przy zastosowaniu metody Sietasa z hiperwentylacją ?