Strona główna › Działy › Różności › Różności › Problem z ratownikami & freediving › Reply To: Problem z ratownikami & freediving
no dokładnie, jestesmy dla ratowników potencjalnym źródłem traumy i problemów, więc zupełnie sie nie dziwię, że robia problemy freenurkom. Co do podpisania oswiadczenia, to nie jestem przekonany czy to coś zmieni, bo przeciez jeśli zdażył by się wypadek to i tak ma on miejsce podczas ich pracy. Taki ratownik i tak bedzie musiał przebrnąć przez masę nieprzyjemności na komendzie, przed swoim pracodawcą, etc…
Z relacji mojej dziewczyny wiem że po moim wypadku (BO) ratownik miał takie wyrzuty sumienia że na komedzie płakał i chciał zrezygnować z zawodu. Bynajmniej nie mam do niego pretensji o to, że nie zauważył mojego BO, był sam na całym basenie a na torach obok dzieci.
Ale to że jak twierdzisz trzech na dziesięciu ratoników jest w stanie wyłowić krążek z 4m, to już woła o pomstę do nieba. Od mojego kolegi wiem, że na jego kursie musieli wyławiać z otwartego akwenu, z 6m fantoma, myślałem że to norma.
…a Mitch ze słonecznego to jest w stanie wyciągnąć topielca z podwodnej groty, ale to zdaje sie wzór niedościgniony 🙂