To przecie potomkowie kolesi, którzy swoje plamy na honorze zmywali własnoręczną penetracją bebechów zimną stalą, po czym najwierniejszy z otoczenia obcinał im łeb. Autorzy kodeksu bushido, oddający swoje życie za cesarza bez mrugnięcia okiem kamikaze. Brutalność i beznamiętne obcowanie ze śmiercią są tak zakorzenione w tej kulturze jak w naszej schabowy z kapustą.

Na tym filmie przechodzą obok jakieś dzieciaki, najwyraźniej zupełnie nieporuszone scenerią. Dla nich to pewnie jak dla naszych wiejskich dzieci dekapitacja kur, przy których niejedna miejska paniusia doznała by może i omdlenia. Po powrocie do domu oglądną serie sławetnych japońskich bajek, które zasadniczo dzielić można wg litrażu przelanej krwi. Ich świat tak wygląda.

Inna mentalność, inna wrażliwość. Jak każde starcie kultur, tak i to jest pewnie bardzo trudne. Walczyć ze zjawiskiem jak najbardziej trzeba ale agresja wobec ludzi niczemu raczej nie służy.

Szkoda zwierzaków. Szczególnie, że bestie tak inteligentne i kontaktowe.

em.