Strona główna › Działy › Sprzęt › Płetwy i monopłetwy › W końcu jakie płetwy? › Reply To: W końcu jakie płetwy?
#16186
|
BLokman, pisząc „w razie czego” miałem na myśli coś bardziej banalnego np” skurcz w stopę, nagłe spanikowanie lub telefon od żony – coś co może się przydarzyć np. na 5-15 metrach, a nie przy próbie bicia rekordu świata w CW – (więc nie myślaełm o żadnym „głodzie tlenowym”). Wtedy taki gadżeciasz jak ja ceniąc swoje życie woli szybkie płetwy od tych ruskich za 50.
No i dzięki za kombatancki tekst z cyklu „a dziadek szedł” (znam wielu ludzi którzy palą paczkę papierosów dziennie i pływają w płetwach za 50 złotych…bla bla)
przypomniałeś mi niechcący stare dobre czasy liceum i moją zgorzkniałą polonistkę.
Oczywiście bez urazy 🙂