Tomek Nitka
Participant
Post count: 401
#5955 |

Trzeba utrzymywać drogi oddechowe nad wodą, ale też należy je udrożnić (zdjąć maskę / okularki / zacisk). Należy dmuchać delikatnie na twarz. Należy spokojnie mówić do ofiary (nie pobudzać uderzeniami w policzki!!!). Po kilku – kilkunastu sekundach ofiara powinna dojść do siebie.
W przypadku ciężkich blackoutów stan braku przytomności może utrzymywać się dłużej. Słyszałem o przypadku, kiedy zawodnik zemdlał dość głęboko przy stałym balaście bez płetw (chyba coś koło 10 metra) i nie odzyskiwał przytomności przez ok. półtorej minuty. Prawdopodobnie miał laryngospazm, bo rozpoczęto próby sztucznego oddychania ale nie można było wtłoczyć powietrza do płuc ofiary. Po tej ca. 1,5 minucie, kiedy wszystkim asekurantom udzieliła się atmosfera paniki, laryngospazm samoistnie ustąpił i gość odzyskał przytomność.
Wg. mnie jeśli ofiara nie odzyskałaby przytomności w ciągu 30-40 sekund to sugerowałbym przystąpienie do akcji reanimacyjnej.



? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl