Strona główna Działy Różności Różności Freediving banned? Reply To: Freediving banned?

szczurowaty
Członek
Post count: 31
#5817 |

Paru rzeczy tu nie rozumiem:

Idę na basen płacę za wstęp, w tym za opiekę ratownika, więc nie dopóki nie dopóki nikomu nie przeszkadzam to nikogo nie powinno interesować co robię, a tym bardziej czy pływam w masce czy też z zegarkiem. Zrozumiałbym jeszcze, gdybym próbował skakać na główkę do basenu 1,80m, albo ćwicząc statykę leżał nieruchomo przez kilka minut na wodzie i ratownik byłby zmuszony sprawdzać co chwila czy jeszcze żyję.
Co do zakazu pływania pod wodą to według mnie jest absurdalny. Żeby zasnąć podczas przepływania 25 czy nawet 50 m trzeba mieć niezłego pecha. Jeżeli ma się jakieś pojęcie o zasadach bezpieczeństwa w tym sporcie i kogoś do asekuracji to ryzyko zgonu na basenie jest minimalne. Freediving uprawiany z rozsądkiem jest bezpieczny.
Nie rozumiem też komu mają służyć zakazy. Ktoś, komu nie pozwolą nurkować na jednym basenie pójdzie na inny i da zarobić konkurencji. Jeżeli nigdzie go nie wpuszczą to zacznie ćwiczyć na prywatnym basenie, w jeziorze, morzu, a tam jest o wiele bardziej niebezpiecznie niż w basenie, gdzie zna się odległości, głębokość i gdzie w końcu łatwiej udzielić pomocy w razie nieszczęśliwego wypadku.
Nie wiem też co w ostatnim czasie stało się z zasadą „chcącemu nie dzieje się krzywda.” Jeżeli odrzucimy tą zasadę, to mamy otwartą drogę do zabronienia uprawiania wszelkich sportów, bo w każdy z nich wpisane jest jakieś ryzyko.

Podsumowując: Informować i pouczać jak bezpiecznie bawić się pod wodą, a nie zakazywać. Wtedy nawet jeżeli ktoś wykorkuje to niejako „na własne życzenie.”

P.S. W Białymstoku na razie nie spotkałem się z dyskryminacją. Raz tylko ratownik powiedział, żebym przez chwilę nie pływał pod wodą, bo musiał na moment spuścić mnie z oka. Innym razem widziałem, jak jakiś gość na sąsiednim pasie ćwiczył sam 4-minutową statykę. Ratownik nie miał żadnych pretensji. Być może został wcześniej uprzedzony.