Super 🙂

Powolny progres da Ci na pewno dużo frajdy bez strachu, że to już głęboko 🙂 Popróbuj sobie różnych strategii.

Mogę polecić krótkie statyki pod wodą. Spróbuj zatrzymać na komfortowej dla Ciebie głębokości – najlepiej tak, żebyś jak najmniej musiał walczyć z siłą wyporności i mógł się zupełnie rozluźnić, każdy mięsień. Tak wisząc (czy leżąc na dachu koparki 8)) postaraj się maksymalnie zrelaksować. Poszukaj spokoju. Możesz nawet zamknąć oczy i delektować się chwilą. Poczuj wodę dookoła, poczuj delikatne ciśnienie, obserwuj 'z boku’ swoje reakcje i skumpluj się z tym wszystkim, oswój. Kiedy już znajdziesz w sobie ten stan jedności, naucz się go szybko wywoływać i podtrzymywać a nowe głębokości będą już tylko kwestią jednego dmuchnięcia więcej w uszy 😉 Sam się zaskoczysz.

Komfort i relaks to podstawa :OK

Rób zdjęcia i zdaj relacje jak poszło 🙂

Pzdr,
em.