Strona główna › Działy › Różności › Różności › Problem z ratownikami & freediving › Reply To: Problem z ratownikami & freediving
kurna, jak bylismy pare dni temu w PKiN to mozna bylo diving i jumping , szkoda tylko ze ma 25m
trzeba sie bedzie wybierac raz na miesiac…
po czesci powiem ze sie nie dziwie do konca tym zakazom mimo ze sa troche absurdalne… ja tez mowilem ze alpinisci lezą na te gory na wlasne zyczenie i odpowiedzialnosc… tyko ze przed gorami nikt nie stawia znakow „no climbing”…
najbardziej razi mnie zle postepowanie ratownikow, pierwsza zasda ratowania brzmi zawsze „nie szkodzic” a lamanie mostkow i przystepowanie do reanimacji bez uprzedniego sprawdzenia funkcji zyciowych to skandal
o ile wiem, kiedy bije serce i jest krazenie a czlowiek jest nieprzytomny i wtedy serwuje mu sie nagly masaz serca to moze nastapic migotanie komor (wybicie serca z rytmu) – czy tos moze to potwierdzic ?? bo jak tak to wiemy co dalej – w takiej sytuacji pomoc moze jedynie defibrylator ! inaczej zgon !