I to kolejny przykład na to ze powinniśmy się rozliczać z dołu a nie z góry. Normalne jest że każdemu może coś wypaść i nie pojawi się na 1 w miesiącu treningu. Tylko wtedy stawia reszte w kłopotliwej sytuacje że ktoś musi wyjąć kasę i zapłacić.
To samo tyczy się sytuacji ze ktoś się deklaruje że będzie chodził, zakłada się za niego kasę a potem się okazuje że kolegi nie było cały miesiąc..
Uważam że poprzednie rozliczenia były lepsze niż zapłata z góry bo każdy wiedział kto w danym miesiącu chodził na basen.
pzdr.